SZPIEG W KSIĘGARNI: „Kobieta z lawiny” Enrico Camanni – recenzja premierowa

kryminał, triller, sensacja recenzje

Odsłony: 68

„Lawina to chmura pyłu lub jęzor śniegu na zboczu. Nieubłagana jak zawodowy zabójca, podstępna jak trzęsienie ziemi. Nikt nie wie, kiedy zejdzie, i nikt nie wie gdzie. Nie mówiąc już o tym dlaczego. Anarchiczna z natury zdrajczyni spada, kiedy i gdzie chce, nie dba o czas ani porę roku i nie obchodzi jej, kim jesteś. Weterani na równi z żółtodziobami giną pod zwałami śniegu, dusząc się swoją fachową wiedzą. Żadna technologia jej nie utrzyma, nauka staje się bezradna u progu zagadki. Ostateczne i jedyne wyjaśnienie jest takie, że kaprys śniegu nie ma żadnego wyjaśnienia”. (s. 37)

Jak niebezpiecznym żywiołem jest lawina, wiedzą to najlepiej ratownicy górscy. Wie to Enrico Camanni, były instruktor wspinaczkowy. Turyńczyk z urodzenia jest czynnym alpinistą, który wytyczył w Alpach kilkanaście nowych tras. Zawodowo zajmuje się również dziennikarstwem wysokogórskim, gdyż literatura jest jego pasją. Pasją, która doprowadziła do napisania książki Kobieta z lawiny.

Nanni Settembrini jest doświadczonym przewodnikiem górskim i szefem górskiej służby ratowniczej. 21 czerwca dostaje pilne wezwanie do lawiny na masywie Mont Blanc. Lawiny poza sezonem. Dzień jest upalny, lodowce topią się wskutek globalnego ocieplenia, ale wysoko w górach nie brakuje chętnych na zdobywanie szczytów. Settembrini kieruje akcją zespołu ratowników górskich. Z pomocą psa odnajdują kobietę. Sprawa jest dziwna, gdyż turystka była obwiązana długą liną, której drugi koniec był zakończony fabrycznie. Kobieta ledwo przeżyła. Ma amnezję. Jej przeszłość zginęła pod śniegiem. Nanni Settembrini zaczyna prywatne dochodzenie. „Co to za historia? Kobieta ciągnąca po lodowcu trzydzieści metrów liny?”. (s. 41)

W prywatnym śledztwie nieoczekiwaną pomoc otrzymuje ze strony Martiny Agenty, psycholożki, której partner wezwał ratowników do lawiny. Tajemnicza kobieta, której umysł zatrzymał się we wspomnieniach z dzieciństwa i wczesnej młodości, nazwana została przez nich Lavinia. Ratownik za bardzo nie przykłada się do śledztwa, bardziej zajmuje go życie towarzyskie z Martiną. Dopiero po kilku dniach wpada na pewien pomysł i dobry trop. Wtedy rusza lawina wydarzeń.

Kobieta z lawiny to nie jest typowy thriller. Zabrakło mi napięcia i większej dozy tajemniczości, gdyż dobrze przeczułam, co było z pustym zespołem liniowym, dlatego zakończenie nie było dla mnie zaskoczeniem, z wyjątkiem przeszłości bohaterki. Zagadka tożsamości blondynki z paznokciami pomalowanymi na niebiesko często schodzi na drugi plan. Na pierwszy wysuwa się codzienność przewodnika górskiego, jego praca z prywatnymi klientami, wspomnienia o ojcu i byłej żonie, kontakty z córkami, odwiedziny u matki i byłego teścia, a przede wszystkim czas spędzany w towarzystwie psycholożki. Do tego stopniowo dochodzą wspomnienia tajemniczej kobiety. Proces wychodzenia z amnezji był dla mnie o wiele ciekawszy niż życie tu i teraz Settembriniego.

Dużo w tej powieści wspomnień. Są one kluczem do rozwiązania zagadki tożsamości pacjentki. Tak naprawdę tylko one nas określają i mogą naprowadzić na to, kim jesteśmy, jak się nazywamy. Przeszłość identyfikuje bohaterów, zwłaszcza tytułową bohaterkę. Ze wspomnieniami wiążą się różne uczucia, które dochodzą do głosu. Inne są tu i teraz, szczególnie w przypadku ratownika górskiego.

Autor wykorzystał w książce własne zawodowe doświadczenia. Zabiera czytelnika w góry. Ukazuje przebieg akcji ratowniczej, zabiera go na lekcję w szkółce wspinaczkowej dla dzieci i na wycieczki z klientami. Niesamowite widoki zapierają dech w piersiach, ale także pokazują swe groźne oblicze gór, zwłaszcza gdy nagle zmienia się pogoda. Czuć miłość Camanniego do wysokich gór, jego zachwyt nimi, ale i respekt przed ich potęgą. W tej książce podkreślane jest po wielokroć, jak malutki jest człowiek wobec kilkutysięczników, śniegu, lodowca i nieobliczalnej pogody. Majestat Alp, ich surowe i nieobliczalne piękno ukazuje okładka i jej wewnętrzne strony. „Ci ludzie sami się o to proszą”. (s. 53)

Kobieta z lawiny to powieść, w której żywioł pokazuje swoją potęgę nad małym człowiekiem. Groza i tajemnica przeplatają się ze wspomnieniami bohaterki, uświadamiając, jak ważne w amnezji są wspomnienia, nawet te najodleglejsze. Fabuła malowniczo osadzona w wysokich Alpach ukazuje potęgę wysokich gór i ich nieobliczalność, przestrzega przed nimi oraz pokazuje zmiany, jakie zaszły z powodu globalnego ocieplenia.

Polecam, Marta Korycka
materiał chroniony prawem autorskim

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Autor: Enrico Camanni
Tytuł: Kobieta z lawiny
Tytuł oryginalny: Una coperta di neve
Tłumaczenie: Tomasz Kwiecień
Data wydania: 26.01.2022
Ilość stron: 302
ISBN: 978-83-67069-42-7

Marta Korycka – absolwentka filologii polskiej i bibliotekoznawstwa z informacją naukowo-techniczną na UWM. Zodiakalna łuczniczka uwielbiająca niebieskości. Bardzo zawyża średnią czytelnictwa w Polsce i jest z tego dumna. Humanistka kochająca literki we wszelkiej postaci, kształcie, formie, kolorze etc. Ma wiele pasji, ale literki to ta główna, stąd literkowy blog o literkach cudzych i swoich. Czasami coś piśnie, gdy ją psiapsiółka Wena raczy nawiedzić. Ceni inteligencję i poczucie z humorem, uwielbia żonglerkę słowną i ogień. Cechy charakterystyczne: cm, pieprzyki, szkiełka.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *