SZPIEG W KSIĘGARNI: „Dziewczyna z wiatrem we włosach” Anna Szczęsna – recenzja

literatura obyczajowa i współczesna recenzje

Odsłony: 25

Serdeczne pozdrowienia z cudownego Lazurowego Wybrzeża! Marlena. P.S. Pewnie dziwi Cię ta pocztówka, bo nic nie wspominałam o planowanym wyjeździe. Jestem w Antibes w związku ze zleceniem, ale czuję się jak na wakacjach. Nie wiem, czy to wina tego miejsca, czy może pewnego mężczyzny, ale… wszystko opowiem, gdy już się spotkamy. Dodam tylko, że wielu rzeczy sama po sobie się nie spodziewałam. Uściski i do zobaczenia!

Takiej treści kartka dotarła do mnie od jednej z bohaterek cyklu książek Między stronami życia Anny Szczęsnej. Nadmienię, że to przepiękna kartka w letniej odsłonie. Aż zachciało mi się od razu przenieść do tego francuskiego miasteczka. I udało mi się to za sprawą powieści Dziewczyna z wiatrem we włosach, drugiego tomu wspomnianego cyklu. Aczkolwiek pobyt ów był wyjątkowo krótki. Fabuła powieści oscylowała wokół tego, co wydarzyło się przed wyjazdem, jak do niego doszło i do czego on odprowadził.

Poprzedni tom Dziewczyna, która patrzyła w słońce zakończył się nieszczęśliwie dla bohaterów i czytelnika. Nie lubię zostawiania mnie zawieszonej w próżni po przeczytaniu powieści, z mnóstwem pytań w głowie i wizjami scenariuszy. Problemy osobiste Michała i Justyny przeniosły się na grunt zawodowy. Nie sądziłam, że Michał tak się załamie po słowach Justyny. Mężczyzna, który wziął się za siebie – schudł, zadbał o wizerunek – stał się wrakiem człowieka. Apatia, bezradność, niechlujstwo, depresja, zapuszczenie siebie i swojego wyremontowanego mieszkania. Justyna skupiona na opiece nad ojcem i wyrzutami sumienia zapomniała o sobie. Zmizerniała, schudła, zbladła, zszarzała. „Zadziwiające, jaką moc mają serdeczni ludzie, którzy w trudnych chwilach pojawiają się u boku”. (s. 62)

W drugim tomie autorka bardziej skupiła się na Marlenie, bohaterce, która zaintrygowała mnie swoją osobowością w pierwszym tomie. Z jednej strony twardy zawodnik w pracy (choć pozwala Michałowi mówić do siebie Marlenka), z drugiej samotna i wrażliwa kobieta. Agentka robi wszystko, by dwoje pisarze wyciągnąć z dołka i kryzysu pisarskiego, bo musi za coś żyć. Los dokłada jej zmartwień. Młodsze rodzeństwo znów prosi o pomoc finansową starszą, lepiej zarabiającą siostrę. To jeden z głównych problemów agentki – opieka nad młodszym rodzeństwem, pomaganie im, bo są rodziną. „Od lat pełniła rolę bankomatu w rodzinie, może pora się z tym pogodzić?”. (s. 167)

Walka z przeszłością, wpojonymi zasadami, schematami przyzwyczajenia i wyrzutami sumienia ukazuje nam prawdziwe oblicze Marleny. Nie miała łatwo i nie ma. Ale ile razy można pożyczać pieniądze młodszej siostrze, ile razy ratować skórę młodszemu bratu? Beztroskie podejście Majki do życia i (nie)wychowywania dzieci denerwowało mnie. Krzysiek wyjątkowo mnie irytował. Dorosły człowiek, a nieodpowiedzialny jak trzylatek. Znowu wpadł w tarapaty finansowe, tym razem poważnie nawywijał i w ogóle się tym nie przejął. Niezawodna starsza siostra staje na głowie, by uratować mu skórę. Przyjmuje nietypowe zlecenie – ma napisać autobiografię milionera i w tym celu wyjechać do Francji. Zapomina o sobie, pracy, przyjaciółkach, lecz obowiązek względem rodziny musi spełnić. Nie mogłam zrozumieć jednej jej decyzji. Nie wiem, z jakiego powodu sprowadziła na siebie kolejną katastrofę. Dlaczego okazała się tak naiwna i głupia. Absurdalność tej sytuacji rozłożyła mnie na łopatki.

Anna Szczęsna poruszyła w powieści istotny problem społeczny – życie dorosłych osób na czyimś garnuszku, pewna niefrasobliwość, nieodpowiedzialność, niedojrzałość. Przedstawia poważne skutki braku „odcięcia pępowiny”. Usprawiedliwianie kogoś we własnych oczach, żeby mieć spokojne sumienie, nie jest najlepszym wyjściem z sytuacji. Tylko odsunie problem w czasie. Konsekwencje podejmowanych decyzji dopadają wcześniej czy później. Do myślenia dają relacje między dorosłym rodzeństwem, także w przypadku Justyny. Obok tego wątku pojawia się samotność ludzi wykształconych, majętnych. Cieszę się, że autorka wplotła wątek erotyczny. Bez wyuzdania, skrępowania, za to zwyczajnie i w artystycznej odsłonie.

Wir wydarzeń rozkręca akcję, choć jej tempo dalej jest niespieszne, ale żywsze niż w pierwszym tomie. Można znów delektować się wiosną, poczuć radość na widok pierwszego mlecza, zanurzyć się w atmosferze Torunia, zasmakować w zdrowej żywności, przypatrzeć się pracy pisarza. Wątki z poprzedniego tomu są kontynuowane, dochodzą nowe, czasem nieprzewidziane. Zakończenie nie jest tak zaskakujące jak poprzednio, lecz nuta niepewności zostaje z czytelnikiem. Spotkanie ze znanymi bohaterami to sama przyjemność. Alan i mama Michała pojawiają się z misją ratowniczą. Gdzieś w tle rodzeństwo Justyny, ale ani słowa o sympatycznych redaktorkach ”Trzykrotki”. A i pobytu we Francji niewiele. Szkoda.

Dziewczyna z wiatrem we włosach to rzecz o (nie)samodzielności i odpowiedzialności za innych, wyrzutach sumienia i źle pojmowanym obowiązku względem bliskich, wychodzenia z kryzysowych sytuacji. Powieść targa uczuciami czytelnika. Zachęca do rozmów. Daje siłę i nadzieję. Nie pozwala osądzać po pozorach. Porusza problemy, z którymi boryka się wiele osób. Każe walczyć o swoje. Rozgrzewa w jesienne dni. „Jak dobrze, że mamy siebie”. (s. 327)

Polecam, Marta Korycka
materiał chroniony prawem autorskim

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Autor: Anna Szczęsna
Tytuł: Dziewczyna z wiatrem we włosach
Cykl: Między stronami życia
Tom: 2
Data wydania: 25.08.2021
Ilość stron: 368
ISBN: 978-83-66967-19-9

Marta Korycka – absolwentka filologii polskiej i bibliotekoznawstwa z informacją naukowo-techniczną na UWM. Zodiakalna łuczniczka uwielbiająca niebieskości. Bardzo zawyża średnią czytelnictwa w Polsce i jest z tego dumna. Humanistka kochająca literki we wszelkiej postaci, kształcie, formie, kolorze etc. Ma wiele pasji, ale literki to ta główna, stąd literkowy blog o literkach cudzych i swoich. Czasami coś piśnie, gdy ją psiapsiółka Wena raczy nawiedzić. Ceni inteligencję i poczucie z humorem, uwielbia żonglerkę słowną i ogień. Cechy charakterystyczne: cm, pieprzyki, szkiełka.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *