SZPIEG W KSIĘGARNI: „Letnie przesilenie” Anna Langner – recenzja

Odsłony: 79

Pozdrawiam ze Starej Sosny! Dom jest piękny, choć… trochę niepokojący. Podobnie jak jego mieszkańcy. Powoli się aklimatyzuję i przyzwyczajam do dziwnych odgłosów dobiegających z lasu. Ciekawe, jak będzie wyglądała noc przesilenia letniego w takim miejscu. Czuję dreszcz – strachu i… podniecenia. Ty już dobrze wiesz, co mam na myśli! Całuję! Oliwia.

Przyszła do mnie kartka pocztowa zaadresowana do: Tej, która dobrze mnie zna; Tej, która mnie rozumie; Tej, która pozna moją historię. Moją ciekawość rozpalił widok starej, drewnianej leśniczówki na obrzeżach lasu. Poczułam się zaintrygowana, gdy się okazało, że to zaproszenie na tegoroczne lato do Starej Sosny. W cenie – szmery i trzaski, niepokojące zdarzenia, bezsenne noce, mroczne tajemnice, szybsze bicie serca. Do kartki dołączono kartę z kalendarza z dnia 21 czerwca i zaznaczoną Nocą Kupały i wymownym cytatem z Pieśni świętojańskiej o Sobótce Jana Kochanowskiego. Tak wygląda promocja powieści Anny Langner Letnie przesilenie w wykonaniu Wydawnictwa Kobiecego. Okładka z tajemniczym mężczyzną na tle lasu nocą i jakimś rozbłyskiem między drzewami. Kwiat paproci? „Ale ani się obejrzysz, a ona oplecie cię swoimi mackami, sprawi, ze zacznie brakować ci tchu, aż w końcu cię wchłonie” (s. 144).

Do posiadłości Leśniewiczów przyjeżdża nowa opiekunka do pięciolatki. Już przed leśniczówką Oliwia Olszewska czuje się nieswojo. Jeszcze nie wie, że w posiadłości pełnej różnych dźwięków ściany mają oczy i uszy. Uczucie niepokoju narasta z każdą nowo poznaną osobą. Mała Hela twierdzi, że w nocy ktoś ją odwiedza. Jej ojciec biznesmen po pracy znika w lesie, neurotyczną matką miotają emocje, a jej starsi bracia bliźniacy, przystojni i intrygujący, zepsuci i inteligentni, uwielbiają mącić bohaterce w głowie i ją straszyć. Ekscentryczna rodzinka. Jest jeszcze las. Las, który ma swoje tajemnice. Pociąga on Oliwię i przeraża, bacznie obserwuje, gdyż ma plan wobec niej. Wkrótce kobieta wejdzie w jego głąb. Dzika namiętność będzie się przeplatać z sekretami, mrokiem i uknutą intrygą. „Las ma sekrety? A jakie?”(s. 32).

Postawiałam się na miejscu Oliwii i zwątpiłam, jak i ona. Nie wiedziałam, któremu z braci zaufać. Obaj przyciągają i odpychają, kuszą i zwodzą, komplementują i obrażają, bawią się kosztem kobiety. Obaj coś ukrywają i każą czekać na tę jedyną noc w roku. Między bohaterami iskrzy z różnych powodów. Pożądanie wisi w powietrzu, a seks staje się nieunikniony. Oliwia to taka cicha woda. Niewinna kusicielka, która się musi bronić. Jej niewyparzony język… zresztą bliźniakom niczego nie brakuje, więc czasem w powieści padają mocne słowa. „Byłam skołowana”. (s. 158)

Autorka buduje klimat niepewności przeradzającej się w strach, a czasami wręcz w niezdrową ciekawość. Stopniuje go i podsyca. Napięcie seksualne jest namacalne. Tajemnice kuszą, by je poznać. W powieści padają zdania, które dopiero potem nabierały sensu. Zastanawiałam się, jakie mroczne tajemnice skrywają Leśniewiczowie i co takiego się wydarzy w najkrótszą noc w roku, kiedy mają się spełnić wszystkie słodkie obietnice i potworne groźby. Oliwy do ognia dolewają mieszkańcy wsi Pnącze, którzy opowiadają niestworzone rzeczy o tej rodzinie i lesie.

I tu mała uwaga. Czytając, zwracam uwagę na nazwy własne. Autorka nawet tej kwestii nie pozostawiła przypadkowi. Stworzyła odpowiednie nazewnictwo, pasujące do fabuły – Stara Sosna, Leśniewiczowie, Olszewska, Pnącze. To tylko intensyfikuje wydarzenia i podkreśla ich „leśny” wymiar.

Zaskoczyło mnie to, co zaserwowała autorka w Noc Kupały bohaterce. Faktycznie, nic tylko krzyczeć i uciekać. Sugestywnie opisana akcja przyprawia o ciarki. Zresztą nie tylko ta. Anna Langer pisze w sposób komunikatywny i sugestywny, emocji przenoszą się na czytelnika. Zakończenie daje do myślenia nad siłą tradycji, obowiązkiem rodzinnym, poświęceniem i nieuchronnością losu oraz niezdrową ciekawością.

Nie wiem, do jakiego gatunku przypisać tę powieść. Tło typowe dla obyczajówki, lecz mamy tu dobrą intrygę i wątek kryminalny, erotykę, romans, elementy grozy i letnie przesilenie charakterystyczne dla słowiańszczyzny. Pożądanie i dziki seks mieszają się z olbrzymim niebezpieczeństwem, a w tle strach o bliskich. Autorka do swych powieści wplata uniwersalne tematy, m.in. wychowanie dzieci, edukacja, rodzina, choroba, dzięki czemu jej książki skłaniają do refleksji.

Letnie przesilenie to współczesna powieść dla kobiet, która kusi, przyzywa, wabi nieznanym, tajemniczym, mrocznym. Lepiej wiedzieć, czy żyć w nieświadomości, co takiego wydarzy się w najkrótszą noc w roku? Zapraszam na emocjonującą wyprawę do lasu. Przekonajcie się same, jeśli macie ochotę i trochę odwagi. Jednak przedtem zadajcie sobie pytanie – ile jesteście w stanie zrobić dla bliskiej osoby?

Polecam, Marta Korycka
materiał chroniony prawem autorskim

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Autor: Anna Langner
Tytuł: Letnie przesilenie
Data wydania: 30.06.2021
Ilość stron: 376
ISBN: 978-83-66890-21-3

Marta Korycka – absolwentka filologii polskiej i bibliotekoznawstwa z informacją naukowo-techniczną na UWM. Zodiakalna łuczniczka uwielbiająca niebieskości. Bardzo zawyża średnią czytelnictwa w Polsce i jest z tego dumna. Humanistka kochająca literki we wszelkiej postaci, kształcie, formie, kolorze etc. Ma wiele pasji, ale literki to ta główna, stąd literkowy blog o literkach cudzych i swoich. Czasami coś piśnie, gdy ją psiapsiółka Wena raczy nawiedzić. Ceni inteligencję i poczucie z humorem, uwielbia żonglerkę słowną i ogień. Cechy charakterystyczne: cm, pieprzyki, szkiełka.

Author: Marta Korycka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *