LOGOPEDA RADZI: Pomoce logopedyczne – jak kupować?

Odsłony: 210

 

Dobrze wyposażony gabinet to marzenie każdego logopedy. Na rynku można kupić mnóstwo pomocy terapeutycznych i przeglądając coraz to nowsze oferty, nie wiadomo jakie wybrać, wszystkie wydają się niezbędne. I tu zaczyna się problem, bo może się okazać, że kupujemy i kupujemy bez końca, a ciągle czujemy, że nie mamy wszystkiego, ciągle czegoś nam brakuje. Jak zatem sensownie wyposażać gabinet logopedyczny, żeby mieć na czym pracować a przy okazji nie wydać fortuny w księgarniach? Oto kilka praktycznych wskazówek.

Krok pierwszy: określ grupę docelową

Najpierw przeanalizuj harmonogram terapii i podziel ich uczestników według wieku. Jeśli chodzi dzieci, to będą to grupy: 0-3 lat, 4-6 lat, 7-9 lat, potem nastolatkowie i dorośli.

Krok drugi: określ deficyty twoich grup docelowych

Kiedy już grupa lub grupy docelowe zostały zdefiniowane, pora na doprecyzowanie tego podziału. Zanotuj sobie zatem przy każdej z grup  nad czym z nią pracujesz, czyli czy nad artykulacją, czy z ORM, z autyzmem, z dysartrią, afazją, czy usprawniasz mowę czynną.

Krok trzeci: określ kompetencje poznawcze i deficyty fizyczne

To bardzo istotny aspekt terapii. Musisz uczciwie, przy każdej z grup, określić najpierw dwa czynniki, czyli: niepełnosprawność fizyczna lub jej brak, niepełnosprawność intelektualna lub jej brak. Następnie w pierwszej grupie analizujesz sprawność motoryki dużej i małej, a konkretnie: czy ręce i nogi są sprawne (bo może to być na przykład porażenie czterokończynowe, hemiplegia, diplegia), czy występuje spastyczność a jak tak – to jaka, czy jest wada wzroku. W drugiej – określasz poziom kompetencji poznawczych i nieważne, czy jest to dziecko, czy dorosły.

Krok czwarty: czas terapii – podczas trzydziestominutowej terapii musisz ograniczyć ćwiczenia dodatkowe i uzupełniające

Krok piąty: dobór odpowiednich pomocy terapeutycznych

Mając stworzoną taką tabelkę, można zaczynać już dobierać pomoce. Zabieramy się za to metodycznie. Zaczynamy od pierwszego kroku. Załóżmy, że terapią objęte są dwie grupy dzieci: pierwsza 4-6 lat, druga 7-9 lat. Przeanalizujmy pierwszą z nich:

Grupa pierwsza: 4-6 lat, 11 dzieci.
Teraz deficyty – zaczynamy od ogólnego: dyslalia rozwojowa, potem rozbijamy na terapię szeregów, rotacyzmu itp, co tam macie.

Doprecyzowujemy według kolejnego kroku:
Zaczynamy od czynnika ogólnego – wszystkie dzieci są w normie intelektualnej, żadne nie ma niepełnosprawności fizycznej.  Teraz określamy ile 4, ile 5 i ile 6 latków i przekładamy to na orientacyjny (książkowy) poziom rozwoju poznawczego. Załóżmy, że macie dzieci w każdym wieku z tej grupy. Przykładowo dobierzmy dla 4 latków pomoce, określając przy tym metody terapii.

4 latki, typ terapii: zabawowa, poglądowa.
Zdolność koncentracji uwagi dziecka nad nowym zadaniem: od 10-15 minut.
Deficyt: dyslalia rozwojowa.
Określamy typ pomocy: zabawki, układanki, atrakcyjne akcesoria do ćwiczeń praksji oralnej, obrazki, materiał dźwiękowy, wierszyki.
Wiemy, że koncentracja uwagi jest krótka, zatem ćwiczenia trzeba urozmaicać, zmieniać i przeprowadzać w formie zabawowej. Czas terapii wynosi 45 minut (dostosuj, ile ćwiczeń zrobisz z każdym dzieckiem – kompetencje poznawcze i w co się najczęściej bawią dzieci na twoich terapiach).
Określamy priorytety zakupowe, czyli jakie pomoce są wam niezbędne i będziecie ich używać często, jakie są uniwersalne, czyli dla wielu dzieci i szukamy najpierw takich pomocy, potem kompletujemy dalej.

Teraz weźmy grupę 15 dzieci  z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym. Wśród nich są dzieci z mózgowym porażeniem typu hemiplegia i wadą wzroku.
Ustalamy nad czym trzeba pracować (określacie na podstawie diagnozy, analizy orzeczeń, IPETów itp), powiedzmy, że jest to mowa czynna, w tym opisowa, opowieściowa, dialogowa. Włączamy do terapii ćwiczenia operacji myślowych: kategoryzowanie, zależności przyczynowo-skutkowe, zależności czasowe. Dokładamy usprawnianie czytania i pisania.
Analizujemy kompetencje poznawcze, a zwłaszcza rozumienie i zapamiętywanie komunikatów i poleceń, percepcję i pamięć słuchową, zasób słownictwa biernego, poziom sprawności mowy czynnej i określamy ich poziom. Po to, aby uczniowie rozumieli zadania oraz polecenia.
Dobieramy pomoce, na przykład do wieku 10-12 lat, a nie dla nastolatków powyżej 15, bo mamy niepełnosprawność intelektualną i przeanalizowaliśmy kompetencje poznawcze i deficyty.
Typ pomocy: materiał obrazkowo-wyrazowy, rebusy, historyjki obrazkowe, mnemohistoryjki, materiał obrazkowy, literowy, karty pracy. Układamy priorytety terapii (jak wyżej), aby ustalić pomoce niezbędne i mniej niezbędne.
I tu uwaga – macie dzieci z porażeniem: ćwiczenia wymagające sprawnej koordynacji wzrokowo-ruchowej i sprawności manualnej będą wykonywane dużo wolniej, albo wcale. Macie także dzieci z wadą wzroku, zatem obrazki, litery i inne szczegóły nie mogą być małe i niewyraźne.

Myślę, że takie podejście do planów zakupowych pomoże wam zawęzić wybór tak, aby wybrane pomoce zostały wykorzystane optymalnie i na każdych zajęciach. Im bardziej precyzyjnie dobrana baza materiałów terapeutycznych do aktualnych potrzeb terapii, tym sprawniejsza terapia a w portfelu nie ma pustki.

Klaudia Maksa
materiał chroniony prawami autorskimi

 

Klaudia Maksa. Z zawodu neurologopeda i pedagog terapeuta. Pracuje z dziećmi z MPD. Posiada wiele dyplomów i certyfikatów, które leżą sobie na dnie szuflady kompletnie niepotrzebne. Jednak każdy z nich wiąże się z jakimś ważnym okresem życia i niesie oprócz umiejętności, czy jak to się teraz nazywa – kompetencji, wiele wspomnień i doświadczeń. Codziennie przygląda się ludziom i światu jednym okiem w przenośni i dosłownie. Magazyn Życie i pasje, który stworzyła w akcie desperacji, żeby mieć bodziec do rehabilitacji, okazał się dobry pomysłem nie tylko dla niej, ale dla innych także, o czym świadczy coraz liczniejsze grono czytelników.

 

Źródło: Picabay.com

 

Author: Klaudia Maksa

Blabla bla

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *