SZPIEG W KSIĘGARNI: „Niegrzeczne last minute”– recenzja

literatura obyczajowa i współczesna recenzje

Odsłony: 131

Miłość pod palmami? Gorący romans? Namiętny seks? Dlaczego by nie! Może i nad polskim morzem lub gdziekolwiek indziej. Letni czas sprzyja wyjazdom we wszystkich kierunkach, w dodatku w ostatniej chwili. Wakacje last minute to szansa na urlop w niespodziewanym miejscu i często z różnymi atrakcjami, jak choćby pomyłka w rezerwacji miejsca w hotelu. Mogą się przydarzyć także namiętne atrakcje pod wpływem chwili i emocji jak bohaterom opowiadań z tomu Niegrzeczne last minute. Zapraszam na wakacyjny relaks z namiętnym romansem w tle. A może i z początkiem czegoś poważniejszego i na dłużej…?

Niegrzeczne last minute to kolejna antologia opowiadań z serii Niegrzeczne książki. Wcześniej były Niegrzeczne święta i Niegrzeczna miłość. Obie miło wspominam. Mimo że nie przepadam za opowiadaniami jako gatunkiem ze względu na zbyt krótką fabułę, to po tę serię lubię sięgać, gdy mam ochotę przeczytać coś lekkiego, niezobowiązującego, nieco pikantnego i z miłością w tle. „Tryb wakacyjny oficjalnie został włączony”. (s. 217)

Ta niegrzeczna antologia to zbiór dziesięciu opowiadań znanych mi i nieznanych autorek i jednego autora. Dzięki różnorodności stylów i indywidualnej interpretacji motywu głównego autora każdy znajdzie coś dla siebie, każdy odkryje zupełnie co innego w myśl zasady „kochaj, szalej i nie pytaj, co dalej”. Czytelniczki na pewno, lecz mam nadzieję, że czytelnicy również.

Opowiadania to historie zróżnicowane tematycznie, gatunkowo trochę także, w których osobiste doświadczenia bohaterów przeplatają się z wypoczynkiem, zabawą, romansem, seksem, miłością oraz przyjaźnią. Łączy je motyw przewodni – wakacje „lot minet”, jak powiedziała jedna ze starszych bohaterek, czyli last minute. Grzeczne to one nie są, choć jedne są bardziej pikantne, inne mniej, a nawet troszkę wulgarne, ale wszystkie rozpalają wyobraźnię czytelnika. Fabuła miłosno-erotyczna przywdziewa różne szaty literackie i z wdziękiem je zdejmuje. Wakacyjny romans odmieniany jest przez wszystkie przypadki w różnych okolicznościach i miejscach. Żar leje się nie tylko z nieba, ale to również żar pożądania, namiętności. Feromony szaleją, emocje buzują, gorące lato trwa. „…pamiętaj, wakacje rządzą się swoimi prawami. Po prostu korzystaj”. (s. 227)

Nie będę omawiać każdego z opowiadań, lecz zwrócę uwagę na kilka kwestii. Anna Langer w swojej historii ostrzega przed oszustami matrymonialnymi z internetowych portali randkowych. Wspomina też o FOMO – syndromie odstawienia internetu i mediów społecznościowych. Paulina Jurga oraz Ewelina Dobosz uważają, że lekka nadwaga u pań i ich apetyczne kształty też są dla panów atrakcyjne, a kobiety wartościowe i warte pożądania. Z kolei Emilia Szelest zwraca się wprost do kobiet – nawet kiedy masz złamane serce, a przyjaciółki chcą cię zabrać na wakacje, to się nie opieraj, tylko korzystaj z życia. Opowiadanie Gabrieli Gargaś skłoniło mnie do głębszej refleksji nad związkiem małżeńskim i zdradą. Poruszyła mnie historia Niny. Nie spodziewałam się tak trudnego tematu w tym nieco frywolnym zbiorze. Spodobała mi się koncepcja seksu konsensualnego, o którym wspomina Paulina Klepacz w swej historii. Jednocześnie sugeruje, by być bardziej otwartym w mówieniu o swoich potrzebach i marzeniach. Magdalena Witkiewicz w swoim tekście stawia na spełnianie marzeń erotycznych, Katarzyna Bester zachęca do odwiedzania babci latem, Sonia Rosa pisze o bliźniakach, zaś Alek Rogoziński kreuje postać otwartej na sprawy erotyki babci Ludmiły.

Autorzy  niegrzecznych opowiadań odmitologizowują seks. Ludzie dorośli mają prawo do seksu bez zobowiązań, oczywiście z zachowaniem normalności, żeby nie popadać w skrajności. Co mi się spodobało? Że wszyscy stawiają na bezpieczny seks. Prezerwatywy są jak najbardziej ok, czy to na plaży, czy wśród porzeczek w ogrodzie babci. Nie negują seksu, a nawet trochę zachęcają do niego, by korzystać z życia i okazji, o ile jest się wolnym człowiekiem. Wprost piszą o masturbacji, jako czymś normalnym, o dbaniu o swoje potrzeby, różne potrzeby.

Niegrzeczne last minute to dobry wybór na wakacyjny, urlopowy czas spędzany w dowolnym zakątku Ziemi. Książka nie zajmie dużo miejsca w bagażu, za to zagwarantuje dobrą i ekscytującą rozrywkę podaną w lekkiej formie. Może namówi na chwilę rozkoszy w objęciach przystojniaka nad Bałtykiem lub gdzieś za granicą? „Życie jest po to, żeby go używać i się nim cieszyć, a nie spędzać na wiecznym umartwiani się i ascezie”. (s. 80)

Polecam, Marta Korycka
materiał chroniony prawem autorskim

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Tytuł: Niegrzeczne last minute
Data wydania: 16.06.2021
Ilość stron: 384
ISBN: 978-83-66890-24-4

Marta Korycka – absolwentka filologii polskiej i bibliotekoznawstwa z informacją naukowo-techniczną na UWM. Zodiakalna łuczniczka uwielbiająca niebieskości. Bardzo zawyża średnią czytelnictwa w Polsce i jest z tego dumna. Humanistka kochająca literki we wszelkiej postaci, kształcie, formie, kolorze etc. Ma wiele pasji, ale literki to ta główna, stąd literkowy blog o literkach cudzych i swoich. Czasami coś piśnie, gdy ją psiapsiółka Wena raczy nawiedzić. Ceni inteligencję i poczucie z humorem, uwielbia żonglerkę słowną i ogień. Cechy charakterystyczne: cm, pieprzyki, szkiełka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *