SZPIEG W KSIĘGARNI: „Niegrzeczna miłość” – recenzja

Odsłony: 57

RECENZJA PREMIEROWA:
Walentynki tuż, tuż! Serce zaczyna bić szybciej, feromony unoszą się w mroźnym powietrzu, a to oznacza, że miłość jest w nas i wokół nas, cieszymy się nią i okazujemy bliskim osobom. Co dać ukochanej w prezencie? Co ukochanemu? Jak pokazać komuś, że na tej osobie nam bardzo zależy, dać do zrozumienia, że to nie jest tylko zwykła znajomość? Możliwości jest wiele. Jedną z nich może być książka. Niegrzeczna książka od Wydawnictwa Kobiecego na walentynki, czyli Niegrzeczna miłość. Brzmi interesująco? Tytuł kusi? Zatem zapraszam na recenzję.

Okładka tej niegrzecznej antologii magnetyzuje. Nieco „zeskrobane” złote serducho wygląda, jakby ktoś częściowo pozbawił je miłości, zdolności do kochania i zaczął wypełniać je pustką. Jednak jest nadzieja, że owe okaleczone serce wyzdrowieje – szansa widoczna jest w tle. To przytulający się kochankowie, w czułym objęciu pokazują definicję słowa ‘bliskość’.

Niegrzeczna miłość to zbiór dziesięciu pikantnych opowiadań ośmiu autorek, duetu autorek i jednego autora. Do miana grzecznych na pewno bym ich nie zaliczyła, ze względu na ich bogatą wyobraźnię erotyczną (a może i doświadczenia osobiste). Ich opowiadania to historie zróżnicowane tematycznie, gatunkowo trochę także, lecz wszystkie łączy jedno – walentynki. Święto Zakochanych to stały element opowiadań, który dla jednych bohaterów jest prawdziwym świętem, a dla innych bolesnym wspomnieniem. Niektórzy go wręcz nie lubią. Miłość odmieniana jest przez wszystkie przypadki w różnych okolicznościach i miejscach. Ta pierwsza i ta dawna, ta niespodziewana, ta wyczekiwana, czy ta dojrzała. „Ale przecież byliśmy dorosłymi ludźmi, a seks to temat jak każdy inny”. (s. 160)

Pióro większości autorów jest mi nieznane. Przyznam szczerze, że jedne bardziej mi się podobały, inne mniej, a były i takie, które mnie po prostu nie przekonały do siebie. Tak to bywa ze zbiorami opowiadań, że nie każdy tekst nam się spodoba, nie każdy przypadnie nam do gustu. Na szczęście gusta są różne, więc z czystym sumieniem tę antologię mogę polecić każdemu tak jak wcześniej Niegrzeczne święta. „Nie ma nic złego w tym, by od czasu do czasu zrobić coś tylko dlatego, że ma się ochotę”. (s. 359)

Nie będę się rozpisywać o każdym z opowiadań. Zwrócę uwagę na trzy z nich. Co zawsze mnie uderza w romansach to fakt, że bohaterowie są młodzi, piękni, przystojni. Jednak jedna z postaci literackich wyróżnia się na tle pozostałych. I to bardzo. Piękno posiada skazę. Widoczną, która staje się powodem złośliwych uwag, niechęci, a nawet odrazy. Owa skaza mocno rzutuje na pewność siebie osoby, jej zachowanie, relacje z ludźmi. Unieszczęśliwia i przypomina o tragedii. W tym opowiadaniu autorka sięga znacznie głębiej. Wkracza w sferę psychologiczną postaci, mierzy się z jej słabościami i marzeniami. Stawia pytanie, za co kogoś kochamy, a może raczej mimo czego? Pokazuje, co jest istotne i na czym opiera się związek dwojga ludzi. Moim zdaniem to najlepsze opowiadanie ze wszystkich w tej antologii. Wiem jedno, rozejrzę się za innymi powieściami Ludki Skrzydlewskiej.

Pozytywnie zaskoczyła mnie Agata Czykierda-Grabowska i jej opowiadanie Duch minionych walentynek. Tytuł bardzo znamienny i kojarzący z Opowieścią wigilijną Carla Dickensa. Ducha walentynek zabiera Anię w przeszłość. Młoda kobieta widzi swoje wybory i błędy, jednak z zupełnie innej perspektywy. Jak pokieruje swoją przyszłością, zależy tylko od niej samej i od tego, czego nauczyła się w podróży do przeszłości.

Moją uwagę zwrócił tekst jedynego mężczyzny w tym gronie – Michała Gołkowskiego. Tytuł Tester intryguje, a to dopiero początek. Zdradzę jedynie, że to opowiadanie futurystyczne. Bardzo namiętne i gorące, napisane z perspektywy mężczyzny. Romantyczne randki połączone z kuszeniem i pożądaniem, sceny erotyczne, w których piękno doznań autor splótł z pikanterią i nutą wulgaryzmu. Być może to historia z cyklu: „O czym marzą mężczyźni?”. Kto wie…

Wszystkie opowiadania wzbudzą emocje w czytelniku. Sceny erotyczne rozpalą zmysły, być może zainspirują do igraszek we dwoje. Gorącego seksu, fajerwerków i płomiennych wyznań na pewno nie zabraknie. Pojawi się nuta refleksji i uśmiech na twarzy. Z opowiadań można się dowiedzieć, jak podrywać lub… nie podrywać. Częstym motywem tych pikantnych historii jest sen. W objęciach Morfeusza możemy marzyć i śnić o najbardziej niegrzecznych fantazjach, najbardziej wyuzdanych. To we śnie ujawniają się nasze marzenia i tęsknoty, najskrytsze pragnienia i my sami. Co ważne, autorzy stawiają na bezpieczny seks i piszą wprost o zabezpieczaniu się. „Muszę iść do pokoju po prezerwatywy”. (s. 138)

Walentynki już za kilka dni. Pora rozejrzeć się za prezentem. Dla zakochanych książkoholiczek zaczytujących się w gorących romansach, jednym z nich może być niegrzeczna książka w dziesięciu odsłonach, czyli zbiór opowiadań Niegrzeczna miłość.

Polecam, Marta Korycka

materiał chroniony prawem autorskim

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Tytuł: Niegrzeczna miłość

Data wydania: 10.02.2021
Ilość stron: 408
ISBN: 978-83-66134-94-2

 

Marta Korycka – absolwentka filologii polskiej i bibliotekoznawstwa z informacją naukowo-techniczną na UWM. Zodiakalna łuczniczka uwielbiająca niebieskości. Bardzo zawyża średnią czytelnictwa w Polsce i jest z tego dumna. Humanistka kochająca literki we wszelkiej postaci, kształcie, formie, kolorze etc. Ma wiele pasji, ale literki to ta główna, stąd literkowy blog o literkach cudzych i swoich. Czasami coś piśnie, gdy ją psiapsiółka Wena raczy nawiedzić. Ceni inteligencję i poczucie z humorem, uwielbia żonglerkę słowną i ogień. Cechy charakterystyczne: cm, pieprzyki, szkiełka.

 

Author: Marta Korycka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *