POCZYTAJ MI NA UCHO: „Łopatą do serca” Marta Obuch – recenzja audiobooka

Odsłony: 49

Sposobów na zdobycie mężczyzny jest wiele. Jak dotrzeć do serca wybranka? Mądrość ludowa podpowiada, że przez żołądek. Aczkolwiek lepszymi kucharzami są mężczyźni, więc… Ale można inaczej. Nowocześnie. Chociaż nie do końca. Dlaczego? Do tego celu można użyć „narzędzi” znanych człowiekowi od setek lat. Takich narzędzi używa polska pisarka – Marta Obuch. Wprawdzie nie ona sama, lecz jedna z jej bohaterek – Michalina Skoczylas. Zaintrygowani? Zatem zapraszam na recenzję audiobooka Łopatą do serca.

Michalina kupuje przyjaciółce na urodziny… łopatę ogrodniczą! Na parkingu przy samochodzie zaskakuje ją przywitanie i widok dwumetrowego bruneta à la Marcin Prokop. Mężczyzna ubrany w długi skórzany płaszcz i ciemne okulary wygląda jak tajny agent. To Igła. Kobiecie daje do myślenia, że obcy zna jej imię i nazwisko, lecz informacja o aresztowaniu Hardego nie robi na niej wrażenia. Michasia bierze to za żart, w końcu jest prima aprilis. Dalej wydarzenia toczą się błyskawicznie. Nieudolny złodziej alias mutant, kluczyki do auta, otwarcie drzwi, cenna torebka na ziemi i… łopata idzie w ruch! Zaświszczało! Grzmotnęło! Upadło! Po chwili słychać rozpaczliwe jęki, widać wierzgające zgrabne nogi i kałuże. Na kobiecie siedzi Gutek „z obrzydliwie zakutą gębą” i owłosioną łapą zakrywa jej brutalnie usta. „Jak ja zostawię, będzie się wydzierać. To jakaś wariatka”.

Tymczasem Zuza, zadziorne chuchro, nie może dodzwonić się do Michasi i rusza z pomocą. Przy windzie spotyka komisarza Piotra Marchewkę wzrostu kija od szczotki. Po chwili oboje utknęli w windzie. Co tam wzrost pigmeja, najpierw trzeba zrobić kanapkę. Piknik w windzie! Miła pogawędka o jedzeniu, mafiosach, nakłonieniu do współpracy i tak oto Marchewka stał się Pietruszką oczarowaną urodą Zuzy. Ich znajomość wkrótce przyjmie nieoczekiwany obrót… „Zapowiada się niezła zabawa, niech to szlag!”.

Jak to jest być żoną mafiosa? Zapytajcie Michaliny. Przez cztery lata nie zorientowała się, że jej mąż nie jest zwykłym Henrykiem, a mafijnym bossem Hardym trzęsącym przestępczym półświatkiem na Śląsku. Jednak jego dłuższa nieobecność nie oznacza, że w domu Skoczylasów zabraknie mężczyzny. Co to, to nie! Zgodnie z umową po aresztowaniu mafiosa do jego domu wprowadza się Igła, jego prawa ręka. Ma on za zadanie strzec Michaliny. I strzeże. Z perypetiami. Michalina to łagodna kobieta z fantazją i rozmachem, która potrzebuje „emocji, wiaterku, blasku albo mroczku piwniczki”. Fascynuje ją ciało Igły, ale nie to, co knuje. Nic dziwnego, że łopata i inne rodzaje broni siecznej idą w ruch, a mieszkanie zostaje podzielone na sektory pastą do zębów. Ale serce nie sługa, a mąż rzecz nabyta. Gdy ktoś się czubi, to trzeszczy od wyładowań elektrycznych, płachta na byka łopocze, a mięta z rumiankiem się parzy.

Jest zabawnie i wesoło, piknikowo i uroczyście, kulturalnie i nie, podejrzliwie i niebezpiecznie. Pomysłów na rozwiązanie problemów nie brakuje, plany nie zawsze wypalają, a wizyty i spotkania przybierają nieoczekiwany obrót. Nie ma to, jak intymna rozmowa przez domofon czy bycie sponiewieraną alkoholowo. Można poznać inny sposób otwierania butelki wina, dowiedzieć się, czego można nauczyć się z YouTube. W tym wszystkim diamenty i wielka kradzież sprzed lat z Hardym, Igłą i Marchewką bądź Pietruszką w sosie własnym. Michasia i Zuzanna to niezły tandem… trądzikowy. Sprawdza się polskie przysłowie o posyłaniu bab.

Autorka ma talent do tworzenia charakterystycznych postaci i obdzielania ich wielce mówiącymi nazwiskami. Taka Kociołek potrafi ugotować, Marchewka wychodzi na zdrowie, Igła niejedno uszyje, a Skoczylas… skacze dosłownie i w przenośni. Uwagę zwracają niespodziewane zwroty akcji i perypetie bohaterów. Niektóre sceny przedstawione są z dwóch perspektyw. Słuchanie audiobooka grozi wybuchami śmiechu, bólem szczęki i brzucha. Osoby z bogatą wyobraźnią momentami przepadną z kretesem, gdy zobaczą niektóre sceny we własnej reżyserii, choćby kulturalną kolację dla gangsterów. Bawi również komizm słowny – elokwentne dialogi przyjaciółek, soczystości Zuzy, gra skojarzeń i zabawy słowami, choćby w igłę i nitkę. Marta Obuch pisze nadzwyczaj lekko, ma niezwykłą łatwość dobierania słów.

UWAGA! Lojalnie ostrzegam! W ciągu 10 h i 34 minut słuchania audiobooka w sugestywnym wykonaniu lektorki Donaty Cieślik można porządnie zgłodnieć. Zuza ma talent kulinarny i nie waha się go użyć! Ryszarda Kociołek również. W końcu markowe garnki do czegoś zobowiązują! Przyjemnie się słucha audiobooka i trudno się oderwać od dynamicznej akcji okraszonej potężną dawką humoru.

„Bo w życiu nie chodzi o to, żeby żyć, ale żeby przeżywać”. I tego Wam, drodzy Czytelnicy życzę. Sięgnijcie po komedię kryminalną z romansem Marty Obuch, złapcie oddech, oderwijcie się na chwilę od ponurych myśli o otaczającej nas smutnej rzeczywistości i pośmiejcie się z perypetii Michaliny i Zuzki, Igły i Pietruszki, Gutka i Kociołka, aż Hardy odbije się czkawką. Niech Wam wyjdzie na zdrowie, czego z całego serca Wam życzę!

Polecam, Marta Korycka
materiał chroniony prawem autorskim

Tytuł: Łopatą do serca
Autor: Marta Obuch
Czyta: Donata Cieślik
Czas trwania: 10 h 34 minut
Wydawca: Storybox.pl
ISBN: 978-83-8194-622-3

Marta Korycka – absolwentka filologii polskiej i bibliotekoznawstwa z informacją naukowo-techniczną na UWM. Zodiakalna łuczniczka uwielbiająca niebieskości. Bardzo zawyża średnią czytelnictwa w Polsce i jest z tego dumna. Humanistka kochająca literki we wszelkiej postaci, kształcie, formie, kolorze etc. Ma wiele pasji, ale literki to ta główna, stąd literkowy blog o literkach cudzych i swoich. Czasami coś piśnie, gdy ją psiapsiółka Wena raczy nawiedzić. Ceni inteligencję i poczucie z humorem, uwielbia żonglerkę słowną i ogień. Cechy charakterystyczne: cm, pieprzyki, szkiełka.

Author: Marta Korycka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *