PATRONAT MEDIALNY: “Chłopcy Jo” Louisa May Alcott – recenzja

literatura piękna patrornat medialny recenzje życie i pasje

Odsłony: 141

Jeśli przypadły wam do serca “Małe kobietki” i śledzicie kolejne tomy pióra Louise May Alcott, to na pewno sięgniecie po czwarty i ostatni tom tego cyklu. Tym razem siostry March ustępują pola młodemu pokoleniu – poznajemy losy ich dzieci oraz wychowanków szkoły w Plumfield założonej przez Bhaerów.  To urocza, staroświecka, mądra powieść w pięknym, ilustrowanym wydaniu.
Bardzo się cieszę, że  dzięki wydawnictwu MG czytelnicy mogą poznać  w jednolitej szacie graficznej cały cykl powieści amerykańskiej pisarki Louise May Alcott, nie tylko najpopularniejszy pierwszy tom, czyli “Małe kobietki”, ale także jego kontynuację – “Dobre żony” oraz dalsze części – bezpośrednio ze sobą związane, a są to mianowicie: “Mali mężczyźni” (Little Men: Life at Plumfield with Jo’s Boys)  i “Chłopcy Jo” ( Jo’s Boys and How They Turned Out).

Tom 1 i 2 przedstawiają losy rodziny March, następne 3 i 4 dotyczą dorosłego życia sióstr oraz ich potomków i wychowanków. Napisane zostały najwyraźniej na życzenie czytelników. Wszystkie są utrzymane w podobnym stylu, nie da się jednak ukryć, że najlepsze i najbardziej ujmujące są te początkowe.

Fabuła “Chłopców Jo” (wcześniejsze  wydanie pt.”U progu życia”) obejmuje wydarzenia toczące się 10 lat później od  akcji “Małych mężczyzn”. Obok szkoły w Plumfield  funkcjonuje college ufundowany przez Lauriego. Wychowankowie państwa Bhaer stoją u progu dorosłego życia, przed nimi wyjazdy, podejmowanie ważnych decyzji, szukanie swojego miejsca na ziemi, a także uczuciowe perypetie.

Domostwo Jo i Meg oraz “Parnas”, gdzie mieszka Amy, stanowią ostoję rodzinnego ciepła, miłości, serdecznej przyjaźni, wiary, szlachetności, szczerości,  bezpieczną przystań, do której wraca się utęsknieniem oraz przybytek kultury i sztuki.
Latem spotyka się cała gromada, dzieci Jo, Meg, Amy oraz chłopcy wychowani w szkole Bhaerów. Młodzież tworzy zgraną paczkę,  miło spędzają razem czas, żartują, dyskutują na poważne tematy, nieco flirtują.  Przed każdym rysuje się jakaś ścieżka, choć niewątpliwie muszą liczyć się z trudnościami i przeciwieństwami losu.
Emil jest marynarzem i wkrótce wyrusza w długi rejs. Demi  wprawia się w dziennikarstwie. Nat –  zakochany w Daisy skrzypek wyjeżdża uczyć się i grać do Niemiec, Dan – obieżyświat o awanturniczej naturze  – planuje wyjazd na Zachód, może zajmie się rolnictwem albo pomocą Indianom…  Piękna Bess zajmuje się rzeźbiarstwem, Nan studiuje medycynę – chce poświęcić sie pracy lekarza, odtrącając zaloty Toma. Josie marzy o karierze aktorki.

Powieść oparta jest częściowo na motywach autobiograficznych, choć  oczywiście Alcott nie opisuje własnego życia w skali 1:1, jedynie użycza  go swoim bohaterom, odpowiednio przekształcając na potrzeby fabuły, nieco naginanej do oczekiwań czytelników. Najbliższą jej postacią była charakterna, utalentowana literacko Jo.

Znajdziemy tu świetny rozdział o pracy pisarskiej Jo, o nękających ją fanach domagających się pamiątek, nachodzących jej posiadłość łowcach autografów, listach z prośbami, żądaniami i dziwnymi oczekiwaniami. W niektórych sprawach nic się od tamtej pory nie zmieniło, współcześni autorzy wiedzą co nieco na ten temat.

Jo Bhaer  to uosobienie dobroci i mądrości. Szanuje różnorodność charakterów swoich podopiecznych,  szczerze i serdecznie z nimi rozmawia, służy im radą,; oni traktują ją jak matkę czy ciocię, lgną do niej, słuchają jej nauk. Nie znaczy to wcale, że ta najbardziej charakterna spośród sióstr March stała się stateczną matroną, kwoką roztaczającą skrzydła nad swoją gromadką, nadal tkwi w niej szczypta szaleństwa, potrafi na przykład wspiąć się na dach i udawać, że to pokład statku, nie przestaje snuć marzeń. Umie realnie ocenić sytuację, liczy się z popełnianiem błędów przez synów (zarówno rodzonych jak i wychowanków), stara się wyposażyć swoich chłopców w katalog moralnych zasad i udziela im ważnych wskazówek. Szczerość przekazu jest ogromnym atutem.

 “Twoje życie jest niebezpieczne, a twoi towarzysze nie zawsze tacy, jakich byśmy sobie życzyli, ale ty możesz być dżentelmenem w prawdziwym sensie tego słowa i bez względu na to, co przydarzy się twemu ciału, zachowaj czysta duszę, serce wierne tym, którzy cię kochają, i spełnij swój obowiązek do końca” (s. 165 – do Emila)

“W nowym życiu czeka cię tysiąc prób i pokus, a będziesz się mógł zdać tylko na własny spryt i mądrość. To da ci okazję do sprawdzenia zasad, jakie próbowaliśmy ci wpoić, i przekonania się na ile są silne. Oczywiście, będziesz popełniał błędy – wszyscy je popełniamy, ale nie bądź obojętny na głos sumienia i nie dryfuj na oślep.” (s. 155  – do Nata)

Ogólnie uważa się, że powieści L. M. Alcott są moralizatorskie. Owszem, ale przy tym są mądre i oczywiście trzeba brać poprawkę na czasy, w jakich te książki powstawały. Postaci głoszą wartości, wśród których wyrosły i zasady, którymi same się kierują. Jest w tym widoczna spójność i szczerość, a wszytko okraszone dużą dozą ciepła i wyrozumiałości.

Wśród podejmowanych tematów, oprócz typowych rozterek dorastania, pojawia się feminizm, walka o niezależność kobiet, sprawiedliwe traktowanie i prawo do głosowania.
“Obecnie oczekuje się od nas, żebyśmy były równie mądre jak mężczyźni, którzy od pokoleń mają wszelką możliwą pomoc, a my prawie żadnej. Dajcie nam równe możliwości, a zobaczymy, jaka będzie ocena sytuacji za kilka pokoleń. Lubię sprawiedliwość a doświadczamy jej bardzo niewiele” (s. 143)

W książce podzielonej na rozdziały, stanowiące zgrabne opowieści poświęcone poszczególnym postaciom, znajdziemy obraz obyczajowo-społeczny tamtych czasów, w którym brylują damy i dżentelmeni, podany z lekkością i szczyptą humoru.  Będzie trochę sentymentalizmu i trochę przygód.

Całość czyta się przyjemnie, choć nieraz przyjdzie nam przymrużyć oko i wziąć poprawkę na fakt, że to amerykańska powieść z 1886 roku. Niemniej ta staroświeckość ma swój urok. Miło było spotkać znów siostry March i poznać dalsze losy ich dzieci oraz wychowanków.  Ku zadowoleniu czytelników Alcott  napisała szczęśliwe zakończenia wątków  i już na zawsze opadła kurtyna….

Miło mieć na półce tak piękne wydania klasyki, miło też zagłębić się w ich lekturze i przenieść się w tak inny od naszego, spokojny, wręcz sielankowy świat.

Agnieszka Grabowska
materiał chroniony prawami autorskimi

przeczytaj także:
Małe kobietki
Dobre żony

 


Wydawnictwo MG
Autor: Louise May Alcott
Tytuł: Chłopcy Jo
Tytuł oryginalny:Jo’s Boys and How They Turned Out
tłumaczenie: Jolanta Wadas
Data wydania: 2020
liczba stron: 495
ISBN: 978-83-7779-645-0


Agnieszka Grabowska – absolwentka filologii polskiej UJ, nałogowa czytelniczka, blogerka w kratkę. Ambiwertyczka spod znaku Ryb. W wolnym czasie zabiera się za literki. Ma szczęście w konkursach. Nie wyobraża sobie życia bez książek, kawy, kotów i muzyki. Prywatnie – mama i żona. Nie unika kuchni, choć przydałaby się jej patelnia automatycznie odcinająca Internet w kulminacyjnych momentach pichcenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *