SZPIEG W KSIĘGARNI: „Pokłosie przekleństwa” Edyta Świętek – recenzja

literatura obyczajowa i współczesna recenzje

Odsłony: 96

Nie mogłam się doczekać ostatniego tomu cyklu Grzechy młodości Edyty Świętek, a z drugiej strony nie chciałam. Rozdwojenie emocji czytelniczych w stosunku do ostatniego tomu Pokłosie przekleństwa jest jak najbardziej zrozumiałe. Byłam niezmiernie ciekawa, co autorka zafundowała wielopokoleniowej rodzinie Trzeciaków z Bydgoszczy na zakończenie, zwłaszcza po tym, jak w wywiadzie zdradziła co nieco o fabule. Z drugiej strony nie chciałam sięgać po książkę, gdyż wiedziałam, że skończy się moja czytelnicza przygoda z tym cyklem napisanym z epickim rozmachem. Zapraszam na recenzję ostatniego tomu Grzechów młodości Edyty Świętek.

Komunizm się skończył, minął szary czas niepewności. Polską rzeczywistość wypełniły kolory, zapachy, choć niepokoje wciąż były. Nowy ustrój ma się dobrze, kwitnie wolny rynek. Kapitalizm sprzyja ludziom operatywnym, przedsiębiorczym takim jak Tymoteusz Trzeciak czy jego szwagierka Justyna. Najstarszy syn Leona i Franciszki mimo sześćdziesiątki na karku wciąż szuka nowych pomysłów na rozwinięcie firmy, nowych sposobów na pomnażanie majątku i zapewnienia dostatku swoim trutniom – niepracującej żonie oraz bardzo dorosłym już dzieciom, których potrzeby stale rosną. Wprawdzie ugina się pod ciężarem rodzicielskich trosk, wciąż tuszując wybryki dzieci, ale chciwość przesłania mu świat. Jest pazerny i nienasycony. Jak sobie poradzi w czasie kryzysu ekonomicznego?

Rodzina Trzeciaków liczy cztery pokolenia. Różnice pokoleniowe widać w wielu aspektach życia. Odchodzi pokolenie naprawiaczy charakterystyczne dla komunizmu. Naprawiaczy w sferze uczuć i dóbr materialnych. Młodsi inaczej patrzą na świat, mają inne cele i wartości w życiu niż ich rodzice i dziadkowie. Jola Trzeciak pnie się po drabinie awansu w korporacji, Manuela Ślusarek pracuje w telewizji państwowej, a Piotr Kost w radiu. Nie wszystkim dobrze się wiedzie po przemianach gospodarczych i kryzysie ekonomicznym. Beata Kost zarabia grosze w szkole, jej matka Agata ma niską emeryturę, a Ewa musi zrezygnować z występów. „Witaj we współczesnej Polsce, Rysiu”. (s. 67)

Akcja rozgrywa się w roku 1995, 2009 i 2010. Edyta Świętek wiernie oddaje klimat tamtych lat, zastaną rzeczywistość, problemy społeczno-gospodarcze, obawy ludzi, a przy tym ujawnia opinie bohaterów na temat przemian w Polsce i na świecie. Nie brak porównywania dawnych i obecnych czasów, które skłonią czytelników do refleksji, konfrontacji z własnym zdaniem. Autorka każdego bohatera „czymś” obdarzyła: własnym biznesem, kredytem we frankach szwajcarskich, pracą w korporacji, w państwowej firmie czy szkole, przedstawicielstwem handlowym, bezrobociem, chorobą. Niektórzy z rodu Trzeciaków wyjeżdżają do stolicy w poszukiwaniu lepszego życia, inni wracają do Bydgoszczy. Każdy szuka swego szczęścia i miejsca na ziemi, z różnym skutkiem. Młodzi podbijają świat, a starzy przechodzą na emeryturę. Niektórzy bez pośpiechu. „Zwariowane czasy”. (s. 214)

Określenie „takie czasy” to łatka na wytłumaczenie wszystkiego, m.in. zmian zachodzących w zachowaniu uczniów i rodziców, zmian obyczajów, podejściu do pracy i związków małżeńskich. Pieniądz rządzi światem, a ludzie ślepo podążają za nowym bożkiem. Są zapracowani, zabiegani. Niektórzy w prosty sposób chcą zarobić na innych. Haracze i wymuszenia nikogo nie dziwią, może poza naiwną i równie chciwą jak ojciec Mirellą Wilimowską-Braun. „Niech wie, że prawdziwe życie to nie zabawa”. (s. 95)

Powieść zabrała mnie na spacer nie tylko po współczesnej historii Polski, ale także po Bydgoszczy. Miasto jest cichą bohaterką przemian. Pięknieje. Czytelnik znajdzie tu miejsca, do których chętnie będzie wracał, i takie, których będzie unikał. Bohaterką jest również historia pisana małymi i wielkimi zgłoskami. Obok autentycznej postaci dyrektora liceum pojawia się Krzysztof Penderecki. Jednak siłą napędową są Trzeciakowie. Rodzina się rozrosła, kontakty się rozluźniły, a Roman Dereń zawsze jest w pobliżu.

Emocjonującą i emocjonalną przygodę z wielopokoleniową rodziną z Bydgoszczy zakończyłam w ciągu kilku godzin. Trudno mi było odłożyć książkę na bok, gdyż doskonale znani mi bohaterowie nie mogli na mnie czekać. Zatraciłam się w ich pogmatwanych losach, przeżywałam z nimi dramaty i radości, kochałam i nienawidziłam, gdyż tak wiarygodnie i realnie pisarka ich wykreowała, że traktowałam ich jak moich starych znajomych. Szczególnie uważnie obserwowałam poczynania Tymoteusza i jego dzieci. Ziściła się klątwa Franciszki Trzeciak. Byłam pod dużym wrażeniem jej skutków. I tak sobie pomyślałam – każdemu podług zasług.

Zwrócę jeszcze uwagę na bardzo ważną kwestię, która przyświeca cyklowi Grzechy młodości. Edyta Świętek dużo uwagi poświęciła wychowywaniu dzieci, podając przykłady dobrego i złego postępowania. Ten cykl to swoisty poradnik wychowywania dzieci z dobrymi i złymi przykładami. Wychowanie potomstwa, dawanie dobrego przykładu, przekazywanie wartości i umiejętności to trudna sztuka. Dobitnie przekonali się o tym bohaterowie i nie mieli szans na naprawienie swoich błędów. „Co człowiek posieje, to zbiera”. (s. 489)

Na koniec nie pozostaje mi nic innego, jak zanucić słowa piosenki zespołu Kombi: „Każde pokolenie ma własny czas, każde pokolenie chce zmienić świat, każde pokolenie odejdzie w cień…”.

Tę książkę najtaniej kupisz TUTAJ

Polecam, Marta Korycka
materiał chroniony prawem autorskim

 

Książki - sprawdź na Ceneo

 

Wydawnictwo: Replika
Autor: Edyta Świętek
Tytuł: Pokłosie przekleństwa
Cykl: Grzechy młodości
Tom: 5
Data wydania: 2020
Ilość stron: 496
ISBN: 978-83-66481-61-9

Marta Korycka – absolwentka filologii polskiej i bibliotekoznawstwa z informacją naukowo-techniczną na UWM. Zodiakalna łuczniczka uwielbiająca niebieskości. Bardzo zawyża średnią czytelnictwa w Polsce i jest z tego dumna. Humanistka kochająca literki we wszelkiej postaci, kształcie, formie, kolorze etc. Ma wiele pasji, ale literki to ta główna, stąd literkowy blog o literkach cudzych i swoich. Czasami coś piśnie, gdy ją psiapsiółka Wena raczy nawiedzić. Ceni inteligencję i poczucie z humorem, uwielbia żonglerkę słowną i ogień. Cechy charakterystyczne: cm, pieprzyki, szkiełka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *