
POCZYTAJ MI NA UCHO: „Gieśki. Księga przygód” Katarzyna Kielecka – recenzja audiobooka
Odsłony: 206
Katarzyna Kielecka była wzorową uczennicą, choć nie zaprzecza, że i jej zdarzyło się nie uważać na lekcjach czy rozmawiać. Jest mamą Krzyśka, któremu znacznie bliżej jest do szkolnego łobuziaka. To właśnie on zmobilizował ją do napisania książki o nim, Cześku i Miśku. Warunek był jeden – autorka miała pisać prawdę. Kiedy chłopcy zaczęli naukę w III G pod okiem pani Ani, stali się bohaterami powieści. Pani Kasia uważnie ich obserwowała, pisała, nieco naginała fakty i dawała chłopcom do adiustacji. Wytykali jej każde rozminięcie się z rzeczywistością. Bohaterką książki została także starsza córka Hania. Pierwowzory postaci można odszukać w jednej z łódzkich podstawówek. Zapraszam do klasy III G, czyli na recenzję audiobooka Gieśki. Księga przygód Katarzyny Kieleckiej.
Trzech chłopców z klasy III G tworzy zintegrowane trio, drużynę nie do… przebicia i rozbicia. Poznajcie Krzyśka, Cześka i Miśka, znaczy się Michała – największe utrapienie nauczycielki pani Ani. Ich hobby to doprowadzanie wychowawczyni do szewskiej pasji. Rozrabiają we trójkę, psocą, pyskują, gadają na lekcjach, nie mogą usiedzieć na miejscu. Energia rozsadza ich od środka, a w głowie szaleją pomysły. Jednak zła sława ciągnie się po szkole nie za nimi, lecz za całą III G. Bycie ostatnią klasą w szeregu nie oznacza bycie ostatnimi. Gałgany i gagatki, gadziny i gawrosze, gbury i grzmoty. „W tej klasie jesteśmy jak jedno wielkie G. Może pani mówić na nas Gieśki. Trzej Gieśkowie”. Bycie Giedziem zobowiązuje!
„Bezruch to nuda, a gwar to życie”. Czasami zdarzają się idealne warunki do wykręcenia numeru. Wtedy Gieśków zaczynają świerzbić palce. Wystarczy jedno spojrzenie, kilka słów, gestów i zaczyna się akcja, jak w czasie konkursu recytatorskiego czy nocowiska. Groza wymieszana ze śmiechem, z walką z duchami, z podkreślaniem swoich mocy nie z tego świata, z przebiegłością i zrobieniem w balona. Chłopców interesują prawdziwe emocje, żeby naprawdę coś przeżyć. I przeżywają! Jednak nie zawsze ich psikusy wypływają ze złej woli. Chcą dobrze, a że wyjdzie, jak wyjdzie… Bo Gieśki są do rany przyłóż. Spieszą z pomocą wychowawczyni, pomagają sobie i innym. Zdają egzamin z tolerancji i dobroci.
Jak wygląda szkolna rzeczywistość w młodszych klasach? Według Krzyśka, narratora, to codzienne klasowe kłótnie, awantury, bójki i starcia z panią Anią, Naczelnym Giedziem III G. Ta bogini edukacji wczesnoszkolnej w lot łapie, o co chodzi; wie, jak uciszyć protesty jednym ruchem ręki. Zdarza się, że groźna królowa edukacji zamienia się w… ulubioną, rozchichotaną wiedźmę. Pani Ani czasami nie może zachować powagi i parska śmiechem, gdyż Gieśki potrafią ją zbić z tropu. Jednak zdarza się, że i ona nie ma siły i sposobu na urwipołciów. Na szczęście w sukurs przychodzi jej narzeczony. Mówię Wam, kozak!
Gieśki. Księga przygód to pięć opowiadań. Każdy rozdział to oddzielna przygoda, którą można podzielić na kilka mniejszych. Gieśkowe przygody, przekomarzania i powiedzonka bawią znakomicie. Od śmiechu bolą mięśnie trębaczy w policzkach, a przepona jest dobrze wymasowana… na mur beton i inne materiały budowlane! Prawie siedem godzin słuchania audiobooka w wykonaniu lektora Oskara Winiarskiego szybko minie. Lektor dobrze wczuł się w postać Krzyśka, opowiadając przygody ze swadą, ale i z pewną dumą w głosie, choć moim zdaniem troszkę za wolno. Nie mniej zatraciłam się w przygodach trzecioklasistów, nieźle się uśmiałam, zapamiętałam kilka zabawnych zwrotów, przypomniałam sobie to i owo i podpatrzyłam.
Audiobook zachwyci dzieci, które z pomysłowości nietuzinkowych bohaterów wiecznie popadających w tarapaty, mogą korzystać garściami. Ich wyobraźnia będzie pracować na wysokich obrotach, jaki psikus zrobić. Starszym słuchaczom przypomni ich szkolne wybryki. Młode nauczycielki z klas I-III mogą poszerzyć swój wachlarz działań edukacyjno-wychowawczych, a rodzice swój nieco rozwinąć – wprowadzić interesujące pogadanki na różne tematy ze swoimi dziećmi, biorąc przykład z taty Krzyśka.
Oprócz rozrywki autorka stawia na przyjaźń, lojalność, siłę i oparcie w grupie, piętnuje przemoc, propaguje zdrowe odżywianie, przemyca wiedzę dostosowaną do wieku. Dzieci dowiedzą się, co to jest zespół Downa, dom dziecka, geny, duch, stajnia Augiasza, jak funkcjonują uszy, kim byli Horacy, Heraklit i Munch. Autorka mimowolnie nakłania słuchaczy do refleksji za sprawą spostrzeżeń i filozofowania Krzyśka, choćby o czasie, różnicy między młodością a starością. Uczy zbierania codziennych okruchów radości, cieszeniem się drobiazgami. „Trzeba doceniać to, co się ma, a dobre chwile kolekcjonować”.
Zaprzyjaźnijcie się z Gieśkami, panią Anią prima sort, jej narzeczonym i innymi bohaterami. To zwyczajni ludzie, jakich mnóstwo wkoło. Przeżyjcie z nimi niejedną przygodę. Mam nadzieję, że jeszcze o Gieśkach usłyszę, a są na to szanse, gdyż Katarzyna Kielecka szkicuje w głowie…
Polecam, Marta Korycka
materiał chroniony prawem autorskim
Tytuł: Gieśki. Księga przygód
Autor: Katarzyna Kielecka
Czyta: Oskar Winiarski
Czas trwania: 6 h 39 minut
Wydawca: Storybox.pl
ISBN: 978-83-8194-493-9
Marta Korycka – absolwentka filologii polskiej i bibliotekoznawstwa z informacją naukowo-techniczną na UWM. Zodiakalna łuczniczka uwielbiająca niebieskości. Bardzo zawyża średnią czytelnictwa w Polsce i jest z tego dumna. Humanistka kochająca literki we wszelkiej postaci, kształcie, formie, kolorze etc. Ma wiele pasji, ale literki to ta główna, stąd literkowy blog o literkach cudzych i swoich. Czasami coś piśnie, gdy ją psiapsiółka Wena raczy nawiedzić. Ceni inteligencję i poczucie z humorem, uwielbia żonglerkę słowną i ogień. Cechy charakterystyczne: cm, pieprzyki, szkiełka.