
SZPIEG W KSIĘGARNI: „Szczyty chciwości”, Edyta Świętek – recenzja premierowa
Odsłony: 242
Bydgoszcz to nie tylko miasto w Polsce nad Brdą, ale także miejsce akcji, a zarazem bohaterka sagi rodzinnej Grzechy młodości Edyty Świętek. W tym mieście mieszka wielopokoleniowa rodzina Trzeciaków. Leon i Franciszka, nestorzy rodu, mają trójkę dorosłych dzieci, najmłodszy ich syn nie żyje. Dochowali się jedenaściorga wnucząt i prawnuczka, choć najstarszego wnuka też już pochowali. Mimo trudnej sytuacji gospodarczej i politycznej kraju los ich dodatkowo okrutnie doświadcza. Zapraszam na recenzję powieści Szczyty chciwości, czwartego tomu cyklu Grzechy młodości Edyty Świętek.
Tragiczne zakończenie poprzedniego tomu i smutny początek następnego wiążą się ze sobą. Po informacji o wypadku na basenie Leon Trzeciak umiera. Nie zniósł kolejnego ciosu od życia. Los ciągle ciężko doświadczał jego rodzinę, zrzucając na nią kolejne ciosy, zamieniając szczęście w pasmo nieszczęść. Tragiczne informacje burzyły pozornie wewnętrzny spokój, jakby wypełniała się klątwa rzucona nad trumną Edwarda przez Franciszkę. Kostucha zaczęła zbierać obfite żniwo w rodzinie Trzeciaków. Nestorka rodu wkrótce dołączyła do męża. Helena Wetlik umiera szczęśliwa po przeczytaniu ostatniego listu od domniemanego syna Klausa Engela. Cykl życia trwa, ale problemów nie brakuje. „Z każdej strony problemy”. (s. 46)
Justyna koresponduje z Klausem, lecz odmawia przyjazdu do Niemiec. Urząd nie chce wydać jej zgody na paszport. Po zmianach ustrojowych Justyna podejmuje ryzyko. Wykazuje się przedsiębiorczością i zaczyna pracować na własny rachunek. Syn, głowa rodziny, wspiera ją i motywuje. Klaus Engel okazał się wielką niespodzianką i dobrym duchem tej rodziny. Agata zerwała z Dereniem po tragicznej śmierci Jerzego Popiełuszki. Emerytowany milicjant Kazimierz wraz z żoną wiedzie spokojne życie. Najwięcej dzieje się w życiu Tymoteusza i jego rodziny. Jego nepotyzm kłuje innych w oczy. On martwi się o swoich bliskich – kochankę, żonę niestabilną emocjonalnie, zniewieściałego Jaśka, niezbyt rozgarniętą Hanię, niepełnosprawną Kingę i Marię, to znaczy Mirellę, której załatwił kierownicze stanowisko w Zachemie. Niezła rodzinka.
Ponownie zatraciłam się w tej sadze rodzinnej. Wróciłam na łono rodziny Trzeciaków. Z boku obserwowałam ich poczynania, zaglądałam w ich myśli. Byłam z nimi, żyłam z nimi, przeżywałam chwile radości i pasmo nieszczęść. Zaimponowały mi Justyna i Agata. Także Manuela, która potrafi podejmować rozsądne decyzje, kierując się dobrem rodziny w trudnej sytuacji gospodarczej kraju. Jednak za nic nie mogłam polubić Maryśki. Perfidna awanturnica z piekła rodem ma bogaty repertuar przekleństw, jadowitych docinków, szykan, wyzwisk. Nie ma w niej uczuć nawet dla męża i dziecka. Jako ideał krytykuje wszystkich wokół, wszystko innym obrzydza. Uważna obserwatorka i sprytna manipulantka. Przemawia przez nią gorycz i coś jeszcze. Chciwość. Maryśka wypomina ojcu każdy grosz wydany na innych. Jest chciwa na pieniądze, dyrektorski stołek, na wygodne życie. Jej zachłanność rośnie i nie ma końca. Przerosła swojego mistrza. Tymoteuszowi ciągle mało pieniędzy. Landrynkowy świat dobrobytu dyrektora Zachemu to za mało, a nadchodzący czas przemian to doskonała okazja na pomnożenie fortuny. Mężczyzna inwestuje spory kapitał w niepewne przedsięwzięcie, we własny interes. Czy prawdziwe okaże się powiedzenie, że chytry dwa razy traci?
Autorka osadziła losy rodziny Trzeciaków w latach 1985-88 i 1992-95, kiedy miały miejsce burzliwe przemiany ustrojowe i gospodarcze, a telewizja kłamała. Wiarygodnie odwzorowuje realia kryzysu gospodarczego, kruchość jutra, oddaje atmosferę panującą wśród ludzi, a w tym wszystkim ukazuje Bydgoszcz regularnie podtruwaną przez Zachem. Wróciłam wspomnieniami do tamtych lat. Razem z bohaterami przeżywałam kryzys lat 80. i reformy lat 90. XX wieku. Mało tego. Opisy przywołały wspomnienia z mego życia – stanie w kilometrowych kolejkach z kartkami, puste sklepowe półki, picie płynu Lugola, denominację złotówki, filmy na VHS, a z tym wszystkim bezrobocie i inflację. „Ludzie coraz mocniej kombinowali. Kwitł pokątny handel dobrami zwożonymi z zagranicy”. (s. 152)
PRZEJRZYJ SETKI !! NASZYCH PROPOZYCJI POWIEŚCI OBYCZAJOWYCH POWIEŚCI WSPÓŁCZESNEJ PROZY
Szczyty chciwości to mnóstwo różnych emocji związanych z dramatycznymi kolejami losu przeciętnej polskiej rodziny. Miłość ma w tej powieści niejedno imię. Prawda wychodzi na jaw, opadają maski, wyłania się prawdziwy obraz rodziny. Nie mogłam się oderwać od tej powieści napisanej z epickim rozmachem, literackim kunsztem z dbałością o realia historyczne, z wyrazistymi bohaterami i nagłymi zwrotami akcji. Zachłysnęłam się historią Trzeciaków. W połączeniu z moimi wspomnieniami powieść nabrała bardziej realistycznego kształtu, jakby była biletem do podróży w nieodległą przeszłość i ponowne przeżywanie tamtego okresu życia. Wielu czytelników odnajdzie tu własny „wspomnień czar”. Młodsze pokolenie na przykładzie bohaterów pozna trudy życia w czasach przełomu i historię Polski.
ZOBACZ, JAKIE PROPONUJEMY INNE KSIĄŻKI EDYTY ŚWIĘTEK
Tytułowa chciwość osiąga w tym tomie apogeum. Pazerność Tymoteusza i jego latorośli to przestroga przed byciem chciwym i popełnianiem ich błędów. Każąca ręka sprawiedliwości nie wymierzyła jeszcze ostatecznego wyroku, ale wymierzy, rozliczy każdego. Wskazuje na to tytuł ostatniego tomu sagi rodzinnej – Pokłosie przekleństwa. Już dziś zapraszam na recenzję.
Polecam, Marta Korycka
materiał chroniony prawem autorskim
Wydawnictwo: Replika
Autor: Edyta Świętek
Tytuł: Szczyty chciwości
Cykl: Grzechy młodości
Data wydania: 9.06.2020
Ilość stron: 448
ISBN: 978-83-66481-34-3
Marta Korycka – absolwentka filologii polskiej i bibliotekoznawstwa z informacją naukowo-techniczną na UWM. Zodiakalna łuczniczka uwielbiająca niebieskości. Bardzo zawyża średnią czytelnictwa w Polsce i jest z tego dumna. Humanistka kochająca literki we wszelkiej postaci, kształcie, formie, kolorze etc. Ma wiele pasji, ale literki to ta główna, stąd literkowy blog o literkach cudzych i swoich. Czasami coś piśnie, gdy ją psiapsiółka Wena raczy nawiedzić. Ceni inteligencję i poczucie z humorem, uwielbia żonglerkę słowną i ogień. Cechy charakterystyczne: cm, pieprzyki, szkiełka.