SZPIEG W KSIĘGARNI: „Obserwatorka”, Alicja Sinicka – recenzja

Odsłony: 151

Wracamy do Oławy. Na ulicy Migdałowej mieszkają Skalscy, bohaterowie Stażystki Alicji Sinickiej. Tutaj również mieszkają bohaterowie najnowszej powieści autorki – Iza i doktor Arkadiusz Milski. Ulica Migdałowa to głównie domy ludzi z wyższych sfer, ale na jej początku znajduje się szpecący ją blok. Patologia. W dwóch lokalach znajdują się agresywne jednostki, jednak za drzwiami wszyscy skrywają swoje sekrety. Ulica jest… prawie bezpieczna. Prawie, gdyż za dnia tętni życiem, a nocą rozpełza się po niej zło. Zapraszam na recenzję Obserwatorki Alicji Sinickiej, thrillera psychologicznego w stylu domestic noir.

Na SOR w Oławie wchodzi pobita kobieta. Ledwo widzi, nie może mówić. Lekarz z trudem rozpoznaje w niej Izę, przyjaciółkę z dzieciństwa. Razem wychowywali się. On ją fascynował, ale ich dwa odległe światy nie pasowały do siebie – on był z bogatego domu z dużymi oknami, ona z patologicznej rodziny. Gdy zaczęło łączyć ich coś więcej, życie brutalnie ich rozdzieliło. Niespodziewane spotkanie po latach staje się punktem zwrotnym. Budzą się namiętne uczucia. Ich relacja odżywa. Arek po tragicznej śmierci partnerki Justyny Wójcik chce ułożyć sobie z Izą życie, ale komuś to przeszkadza. Ktoś chce pokrzyżować ich plany. Atakuje Izę. Najpierw kobieta dostaje dziwne wiadomości na Facebooku, potem na wycieraczce znajduje białą różę z karteczką. Iza zaczyna podejrzewać, że śmierć Justyny nie była wypadkiem. Czuje, że jest obserwowana. Wie o tym. Wszystko łączy się w przerażającą całość. Co grozi Izie? „Ktoś obserwuje ten dom”. (s. 165)

Ja też czułam się obserwowana. Od samego początku, gdy tylko otworzyłam paczkę z książką. Najpierw wyjęłam… białą różę z karteczką: „Widzę cię”. Zamurowało mnie. W środku była kartka z kalendarza z dzisiejszą datą i… przestrogą: „Patrz, nie odwracaj wzroku. Zobacz, co kryje się w cieniu”. Mój niepokój wzrósł, ale jednocześnie byłam coraz bardziej zaintrygowana.
Muszę przyznać, że Wydawnictwo Kobiece świetnie zaplanowało akcję marketingową Obserwatorki Alicji Sinickiej. Najpierw ja poczułam się obserwowana, a potem czytałam o obserwowanej bohaterce. Sugestywna narracja sprawiła, że gdy czytałam książkę, zwłaszcza po zmroku, choć z zasłoniętymi oknami, uczucie to narastało, a z nim niepokój, irracjonalny lęk. Atmosfera gęstniała. Mroczny klimat potęgowało stale rosnące napięcie związane z rozwojem wydarzeń i przerażeniem Izy. „Dlaczego ktoś zrobił coś takiego?”. (s. 49)

W Obserwatorce znajdziemy odbicie nas samych i naszych problemów, przyzwyczajeń, nałogów. Autorka ujawnia nasze prawdziwe oblicze. Przypinamy łatki ludziom, kategoryzując ich według stroju, zwłaszcza zgrabne kobiety odsłaniające ciało w „wyzywających” strojach. Od razu przypinane są łatki „rozwiązłość” i „sama się prosiła”. Naznaczamy innych ze względu na pochodzenie społeczne – Iza ma etykietkę: dziewczyna z patologicznego domu, choć wyłamała się z rodzinnego schematu alkoholizmu. Z nim wiąże się kwestia dziedziczenia i traumy z dzieciństwa, lęku o życie. Wiele tu sekretów skrywanych za drzwiami domów, plotek, obserwowanych i obserwujących. Każdy ma jakąś tajemnicę, nawet szanowany pan doktor. Na tym gruncie z białymi różami rośnie wyniszczające uczucie, a gdzieś obok unosi się duch Justyny. Życie w przezroczystym domu w stylu skandynawskim nie jest takie bezpieczne, jakby się początkowo zdawało. Kto kogo obserwuje? Kto kogo ostrzega? Kto kim manipuluje?

Obserwatorka Alicji Sinickiej to thriller psychologiczny o bliskich relacjach ludzi, którzy w imię miłości robią różne rzeczy. Autorka doskonale nakreśliła sylwetki postaci. Odnosiłam wrażenie, że matka Arka bez zapowiedzi co rusz wchodzi do mego mieszkania, matka Izy chce pieniędzy na alkohol, matka Justyny ma obsesję na punkcie śmierci córki, a bracia Kolscy zaraz na mnie napadną. Dużo tu kobiet. Akcja toczy się w domu, w bliskim sąsiedztwie. Tajemnice kryją się za drzwiami. Nie ma tu morderstwa i krwi, zbierania odcisków palców, choć pojawia się policjant. Jest za to nakręcająca się spirala strachu i psychologiczny suspens, który nie odpuszcza do końca. Stopniowo odkrywane fakty intrygują i wpływają na tempo czytania. Finał zaskakuje, choć dla mnie trochę zabrakło efektu wow, jak w przypadku Stażystki. Uchylona furtka daje możliwość napisania dalszego ciągu.

Obserwatorka to thriller w stylu domestic noir. Domestic oznacza, że akcja dzieje się w domu, w rodzinie; noir – zagrożenie, tajemnice z przeszłości i teraźniejszości. Takie zagrożenia w domu, w rodzinie zdarzają się każdemu z nas. Bohaterowie thrillera żyją ze swoimi sekretami, oszukując siebie i innych… Tylko do jakiego stopnia? Ważne jest, dlaczego ktoś to zrobił, a nie kto.

Alicja Sinicka napisała świetną powieść o bliskich relacjach i nas samych, o naszych bolączkach, lękach i głęboko skrywanych tajemnicach oraz przyzwyczajeniach, choćby zaglądania ludziom do mieszkań. Ostrzegam! Książka wciąga, a jednocześnie wzmaga niepokój i powoduje, że czuje się na plecach czyjś wzrok. Macie ochotę zamieszkać na ulicy Miodowej w Oławie i poznać jej mieszkańców, zajrzeć do przezroczystego domu i odkryć niejedną tajemnicę? Udajcie się do księgarń. Dziś premiera. “Uważaj, czego sobie życzysz”. (s. 77)

Polecam, Marta Korycka
materiał chroniony prawem autorskim

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Autor: Alicja Sinicka
Tytuł: Obserwatorka
Data wydania: 2020
Ilość stron: 392
ISBN: 978-83-66520-75-2

Marta Korycka – absolwentka filologii polskiej i bibliotekoznawstwa z informacją naukowo-techniczną na UWM. Zodiakalna łuczniczka uwielbiająca niebieskości. Bardzo zawyża średnią czytelnictwa w Polsce i jest z tego dumna. Humanistka kochająca literki we wszelkiej postaci, kształcie, formie, kolorze etc. Ma wiele pasji, ale literki to ta główna, stąd literkowy blog o literkach cudzych i swoich. Czasami coś piśnie, gdy ją psiapsiółka Wena raczy nawiedzić. Ceni inteligencję i poczucie z humorem, uwielbia żonglerkę słowną i ogień. Cechy charakterystyczne: cm, pieprzyki, szkiełka.