
Odsłony: 239
Zanim zaczniecie czytać książki z cyklu Gdzie diabeł mówi dobranoc Kariny Bonowicz, lepiej się zabezpieczcie. Pomoże, a na pewno nie zaszkodzi. Przyda się czosnek, który odstrasza nie tylko komary, upiory też, oraz sól chroniąca przed urokami i złymi mocami. Na odczynienie uroku załóżcie odzież na lewą stronę. Można zostawić siekierę na progu. Nie wiadomo, czy jakie słowiańskie licho nie wyskoczy z powieści, gdyż tam, dokąd się udajemy, wszystko jest możliwe. Zapraszam na recenzję powieści Nie wywołuj wilka z lasu Kariny Bonowicz, drugiego tomu cyklu Gdzie diabeł mówi dobranoc.
Nie wywołuj wilka z lasu to powieść fantastyczna pod każdym względem! I treści, i odbioru. Co my tu mamy? Fantastyka w nastoletnim wydaniu, wierzenia pogańskie w wersji mitologii słowiańskiej podane we współczesnym czasie, popkultura i natura, bo wilka ciągnie do lasu. Jest nieco demonicznie, mrocznie, ale i z nutą humoru, nie tylko czarnego. W tym wszystkim ampułka z magiczną krwią pierwszego strzygonia i Rada Etyki Istot Magicznych. Ale po kolei. Jestem winna wprowadzenia w akcję od początku, czyli pierwszego tomu Księżyc jest pierwszym umarłym, i nakreślenia fabuły. Zapraszam do siedliska dziwadeł. Zacznijmy od legendy… A było to tak:
Pod koniec jedenastego wieku czwórka przyjaciół zajmowała się czarami. Byli to: Paweł Soficz, Igor Korsakow, Mikołaj Dobrygin, Osip Zemrow. Pewnego dnia ludzie wypędzili z wioski. Przyjaciele rozeszli się w cztery strony świata. W niezrozumiały sposób wszyscy dotarli do czarciego kamienia. Tu wywołali diabła i zawarli z nim pakt. Zażądał on od nich, by w każdym pokoleniu oddawali mu jednego potomka. Mijały lata, a kolejne pokolenia odczuwały skutki paktu. Bezskutecznie próbowano zrzucić jarzmo klątwy.
Teraz nadarza się okazja, tylko liczebność się nie zgadza. W tym pokoleniu z dziedzictwem „choroby genetycznej” jest aż pięcioro przeklętych: guślnica Alicja, nocnica Natasza, wilkodlak Nikodem oraz strzygi, bliźniacy Olga i Borys. Wszyscy oprócz Alicji znają swoje dziedzictwo. Nastolatka niedawno przybyła do Czarcisławia. Buntuje się przeciwko swej prawdziwej naturze, ale uczy się magii. Wszystkich przeklętych obowiązuje jedna zasada: jesteś z diabłem albo przeciwko niemu. Dwoje z nich połączyła magiczna przysięga. Zbliża się noc dziadów, czyli najlepszy czas na rytuał przerwania klątwy w celu pozbycia się diabelskiego dziedzictwa. „Teraz dopiero zacznie się prawdziwa zabawa i prawdę mówiąc, nie wiem, kto wyjdzie z niej żywy”. (s. 152)
Świat magii i ludzki istnieją obok siebie i przenikają się. Magia w tej książce jest na każdym kroku, także w wersji szarej. Są zaklęcia, formuły, indykacje w formie zagadek potrzebnych do znalezienia naczynia potrzebnego do rytuału. Czarci krąg, urok miłosny, chwyt czarownicy – działają lub nie. Oprócz pięciorga przeklętych pojawiają się inni słowiańscy bohaterowie: strachacz, płanetnik, łowca burz, zegarmistrz. Istoty magiczne nie mogą ingerować w świat cywilów, łamać naturalny porządek rzeczy, gdyż grozi im za to Rada. A ta będzie miała co robić, gdyż jest coś na rzeczy. Dochodzi do serii tajemniczych morderstw, a część ofiar wstaje z martwych. Poza tym siedemnastolatkowie prowadzą zwyczajne życie – chodzą do szkoły, wystrzegają się dyrektorki z misją resocjalizacyjną, mają swoje fascynacje, przyjaźnie i nieprzyjaźnie, nie brak przekomarzania się i umizgów. „Życie nastolatki nie jest usłane różami”. (s. 332)
Omotała mnie przemyślana i zaskakująca fabuła tej powieści i oczarowała nie tylko magią, także charakternymi nastoletnimi bohaterami i ich opiekunami ze słowiańskiego wymiaru i tym, co mają za uszami. Dynamiczna akcja powieści biegnie tak szybko, iż czasami jej zwroty ledwo się wyrabiają na zakrętach. Tajemnica goni tajemnicę. Czuć wszechobecną grozę i nieufność. Napięcie rośnie wraz ze zbliżającymi się dziadami, a emocje sięgają zenitu! Do tego delikatnie zarysowany wątek miłosny w dwóch wersjach. Autorka dezorientuje bohaterów, nie zawsze miłych, za to intrygujących, a tym samym czytelnika. Manipuluje prawdą i kłamie, kluczy, zadziwia rozwiązaniami i ich ewentualnościami. W głowie kołacze pytanie: kto żyje, a kto nie? Racjonalne podejście do życia kłóci się z irracjonalnością Czarcisławia, a slang młodzieżowy, ironia, celne riposty i niewyparzony język nastoletnich bohaterów oraz liczne nawiązania do popkultury dostarczają fantastycznej rozrywki, a wyobraźnia szaleje. Oba tomy cyklu autorka zakończyła mocnym akcentem i tak nieprzewidywalnym, że bardziej już chyba nie można. Z zaskoczenia buzia mi się sama otworzyła, a w głowie zaczęła się gonitwa myśli i natłok pytań.
Tytuł drugiej części kojarzy się ze znanym powiedzeniem, lecz w tej powieści ma zupełnie inny wymiar – brzmi groźnie, zważywszy na miejsce, jakim jest las przy Czarcisławiu, i co się w nim dzieje… Powieść mimo swej obszerności czyta się szybko i choć jest skierowana do nastolatków, to i osoby dorosłe znajdą w niej coś dla siebie. Gwarantuję diabelnie dobrą lekturę!
Polecam, Marta Korycka
materiał chroniony prawem autorskim
Wydawnictwo: Initium
Autor: Karina Bonowicz
Tytuł: Nie wywołuj wilka z lasu
Cykl: Gdzie diabeł mówi dobranoc
Data wydania: 20.02.2020
Ilość stron: 624
ISBN: 978-83-66328-11-2