POCZYTAJ MI NA UCHO: “Jeszcze się kiedyś spotkamy” Magdalena Witkiewicz – recenzja audiobooka
Odsłony: 195
Nie wiem, czy Katarzyna Bonda, której rekomendacja widnieje na okładce tej powieści, przeczytała wszystkie książki Magdaleny Witkiewicz, ale ja mam za sobą ich większość i całkowicie zgadzam się z tym, że to jak dotąd jej najlepsza książka. Potwierdzam również, że te gwarantowane wzruszenia naprawdę mają miejsce! To chyba jeden z nielicznych przypadków, gdy hasła na okładce to nie tylko chwyt marketingowy, ale czysta prawda.
Uwielbiam Magdalenę Witkiewicz w komediowo-romantycznej odsłonie i zabawnych powieściach dla dzieci, ale przekonuję się, że powieści obyczajowe o poważnym tonie wychodzą jej coraz lepiej. Autorka nadal pozostaje specjalistką od szczęśliwych zakończeń, lecz dodatkowo staje się ekspertką od zawirowań losu i wzruszających opowieści. Zgrabnie łączy przeszłość z teraźniejszością, opowiadając losy paru pokoleń na tle burzliwej historii. W centrum powieści zawsze znajdują się: człowiek, rodzina, uczucia. Tym razem doszła do tego tematyka wojny oraz… transgenealogia.
W Jeszcze się kiedyś spotkamy Magdalena Witkiewicz pięknie opowiedziała dwie, splatające się ze sobą historie – babci i wnuczki. Justyna, dopiero gdy poznała całą historię Adeli, jej wojenne losy i to, co miało miejsce 50 lat później, uświadomiła sobie wiele ważnych spraw. Przewartościowała własne życie.
Krótko, by uniknąć spojlerowania, napiszę tak:
Fabuła ma dwa plany. Teraźniejszość to czas po śmierci babci, uporządkowanie spraw i wspomnienia. Przeszłość – to opowieść o Justynie i Michale, o ich związku. Czy młodzi przetrwają próbę czasu i rozłąkę? Czy ich uczucie jest prawdziwe i silne? Czy warto czekać, a może jednak trzeba przetrzeć oczy i w końcu oddzielić rzeczywistość od złudzeń?
Główna część powieści dotyczy dziejów przyjaciół: Adeli, Franka, Janka, Racheli i Joachima. Tym młodym ludziom wojna przekreśliła szanse na normalne, szczęśliwe życie, małżeństwo i pracę. Franka wcielono do niemieckiego wojska, po Racheli o żydowskich korzeniach ślad zaginął… Joachim, będąc Niemcem, został postawiony w trudnej sytuacji. Wszystkim prędzej czy później przyszło opuścić rodziny Grudziądz… Kto przetrwał, kto zaginął, komu los pogmatwał ścieżki, jakie decyzje podjęli bohaterowie… Kto pił herbatę z filiżanek w niezapominajki? Dlaczego Klara obcięła swój długi warkocz? Co uczyniła Sabina? Kim była Astrida i jak zachowała się Adela, dowiadując się po latach, że…. O tym koniecznie przeczytajcie – albo posłuchajcie – sami!
Tło historyczne zostało przedstawione rzetelnie i wiarygodnie, autorka nie pominęła nawet takich szczegółów jak autentyczny repertuar kina w Grudziądzu w 1939 r. Nie jest to jednak powieść historyczna, postaci są fikcyjne, ale inspiracją do napisania tej książki był pewien fakt związany z rodziną pisarki. Myślę też, że nie był to odosobniony przypadek.
Fabuła Jeszcze się kiedyś spotkamy jest wciągająca i nieprzewidywalna. Ostatnie rozdziały przynoszą zaskakujące rozwiązania i łzy wzruszenia. To naprawdę piękna powieść, o czekaniu, o nadziei, miłości, uczciwości. Wiele o niej można by napisać. To według mnie świetny materiał na film.
Przywykłam do tego, że książki Magdaleny Witkiewicz czyta wspaniała lektorka Magda Karel. Tym razem czyta Agnieszka Więdłocha, aktorka teatralna i filmowa, znana głównie z komedii “Planeta Singli” i jej kontynuacji. Początkowo trudno było przyswoić jej głos, ale to nie zarzut techniczny, tylko kwestia przyzwyczajenia. Potem jednak, gdy fabuła książki się “rozkręciła”, przestało mieć znaczenie kto czyta, ważna bowiem była treść. Absolutnie nie mam nic do zarzucenia lektorce, uważam, że się sprawdziła doskonale, chętnie sięgnę po inne audiobooki w jej wykonaniu.
polecam, Agnieszka Grabowska
materiał chroniony prawami autorskimi
Wydawca: Wydawnictwo Filia we współpracy ze Storybox.pl
Tytuł: Jeszcze się kiedyś spotkamy
Czas trwania: 9 godzin 43 minuty
Data wydania: 2020 r.
ISBN : 978-83-8075-894-0
Agnieszka Grabowska – absolwentka filologii polskiej UJ, nałogowa czytelniczka, blogerka w kratkę. Ambiwertyczka spod znaku Ryb. W wolnym czasie zabiera się za literki. Ma szczęście w konkursach. Nie wyobraża sobie życia bez książek, kawy, kotów i muzyki. Prywatnie – mama i żona. Nie unika kuchni, choć przydałaby się jej patelnia automatycznie odcinająca Internet w kulminacyjnych momentach pichcenia.