POCZYTAJ MI NA UCHO: Panna zatrapek – recenzja audiobooka „Serce z szuflady” Agnieszki Jeż
Odsłony: 1514
„Życie jest proste, tylko ludzie mają taką naturę, żeby je komplikować” – czy aby na pewno? Ludzie sami komplikują sobie życie, czy może los to czyni, rzucając im kłody pod nogi? Ponoć przypadki chodzą po ludziach, choć z drugiej strony mądrzy ludzie powiadają, że każdy jest kowalem swego losu. A może nad niektórymi ciąży fatum? Choćby nad pannami Majewskimi z kolejnych pokoleń… Zapraszam na recenzję audiobooka Agnieszki Jeż Serce z szuflady, pierwszego tomu cyklu Dom Pod Trzema Lipami.
Zaczyna się klasycznie. Zerwanie zaręczyn tuż przed ślubem. Klara Majewska odzyskała wolność, choć wcale tego nie chciała. Wygląda na to, że rodzinny pech dał o sobie znać, bo to nie mógł być przypadek. Kolejna panna Majewska nie wyjdzie za mąż. Klara powtórzy los swej matki Doroty, babci Elżbiety i prababcia Emilii, a to ona pierwsza miała przerwać złą passę. Nad rodziną Majewskich ewidentnie wisi jakieś fatum. W rodzinie nie było równowagi, brakowało mężczyzn. Kobiety z rodu Majewskich nie miały szczęścia ani do mężczyzn, ani do małżeństwa. Samotnie szły przez życie, były samodzielne i zaradne. Rodziły dziewczynki, które nie poznały swoich ojców. I tak od stu lat! Fatum czy… tradycja?
Dom Pod Trzema Lipami przy ulicy Wiślnej w Krakowie na początku ubiegłego wieku wybudował prapradziadek Jan Majewski, ostatni mężczyzna w rodzie. Potem prababcia posadziła przed wejściem trzy lipy. Kamienica przechodziła różne koleje losu, zniknęła płaskorzeźba z Mojrami zdobiąca wejście do budynku, zmieniali się właściciele i lokatorzy. Nową właścicielką mieszkania na ostatnim piętrze została Klara, dostała je w spadku po prababci. Kobieta musi podjąć decyzję – zostawić je czy sprzedać. Jest to dla niej o tyle trudne, że od zawsze była boidudkiem i zatrapkiem, ciągle się czymś trapiła. Ceni sobie stałe, uporządkowane, niezmienne życie. Z mieszkaniem prababci wiąże się wiele wspomnień, ale w Warszawie czeka na nią praca i mieszkanie. Być gościem w Krakowie, czy patrzeć na wszystko oczami mieszkańca? Klara podejmuje decyzję – sprzedaje. Zanim to nastąpi, musi przygotować lokal zgodnie z sugestiami agenta nieruchomości, gdyż „Wszystko w życiu musi być podszyte sercem”. Kobieta remontuje mieszkanie. Jeszcze nie wie, że zaczęła remont swojego życia, a wirująca karuzela zdarzeń wkrótce zamieni się w rollercoaster.
Zmiany w życiu najmłodszej panny Majewskiej nie zawsze zależą od niej, a na przykład od orzełka lub reszki. Trudno podejmować wiążące decyzje, gdy człowiek się boi i nie wie, czego do końca tak naprawdę chce, gdy trudno mu wsłuchać się w siebie, co mu w duszy gra. Słuchacz staje się bacznym obserwatorem zmian zachodzących w bohaterce pod wpływem niespodziewanych sytuacji i nowo poznanych ludzi, zmian w krakowskim mieszkaniu. Kibicuje Klarze, choć początkowo może być zdziwiony jej postawą, ale „Życiowe zakręty są po to, żeby je brać i wychodzić na prostą”. Cóż, samo życie. Sąsiadka z parteru, barwna, starsza pani dodałaby: „Dom na stałe ma tylko ślimak. A człowieka los może różnie rzucać”. Może rzucić także Klarą…
Wyjazd Klary do Krakowa, który w zamierzeniu miał być zamknięciem pewnego etapu w życiu, raptem staje się podróżą w przeszłość. Biletem na wyprawę pełną rodzinnych tajemnic na tle historii Polski staje się notesik odnaleziony w szufladzie. To powiernik prababci Emilii, jej pamiętnik, który zaczęła pisać 17 czerwca 1939 roku. Jego lektura wywołuje lawinę emocji, staje się pretekstem do rozmów o przeszłości i rodzinie, o wychowywaniu dzieci dawniej i dziś, o uczuciach. Wywiązuje się ciekawa rozmowa między babcią i wnuczką o „bezstresowym wychowaniu”, a właściwie o permissive parenting. Diabeł tkwi w szczegółach.
Audiobook Serce z szuflady zabiera słuchacza do Krakowa na ulicę Wiślną i klimatyczne okolice. Apteka z tradycjami, pchli targ, jadłodajnia. Łączy teraźniejszość z przeszłością, buduje i wzmacnia mosty między pannami Majewskimi z trzech pokoleń, pokazuje siłę rodziny. Uczy samodzielności i podejmowania decyzji, odwagi i konfrontacji z życiem, a także odnawiania mieszkania i wystroju wnętrz. Warto skorzystać z podpowiedzi pana Tomka, jak przygotować mieszkanie do sprzedaży, by uzyskać wyższą cenę. Załamać się można, gdy szuka się ekipy remontowej. Dobrze mieć sąsiadkę, której mądrość życiowa i serce na dłoni pomagają przegonić chmury. To wszystko i jeszcze więcej w ciągu niecałych 9 godzin słuchania głosu lektorki Joanny Domańskiej.
Czy Mojry, greckie boginie przeznaczenia, od początku nie mieszały w życiu panien Majewskich, odkąd tylko pojawiły się na frontonie budynku? Czy to nie one przędą nici ich życia? Emilia, Elżbieta i Dorota nie wyszły za mąż. Co będzie z najmłodszą Majewską, panną zatrapek? Czyżby nad nią też wisiało fatum? Kto wie, czy nie przegoni go kuzyn agenta nieruchomości, wpadając na peron w ostatniej chwili. Mam nadzieję, że dowiem się tego z kolejnego tomu serii – Za siódmą górą.
Serce z szuflady w wersji audio najtaniej kupisz TUTAJ
Audiobooki powieści Agnieszki Jeż w najniższych cenach znajdziesz TUTAJ
Polecam, Marta Korycka
materiał chroniony prawem autorskim
Tytuł: Serce z szuflady
Cykl: Dom Pod Trzema Lipami
Autor: Agnieszka Jeż
Czyta: Joanna Domańska
Czas trwania: 8 h 45 minut
Wydawca: Storybox.pl
ISBN: 978-83-8146-734-6