GÖSTA BERLING, Selma Lagerlöff – recenzja
Odsłony: 416
Pamiętacie Cudowną podróż? Jej autorka jako pierwsza kobieta została w 1909 roku uhonorowana literacką Nagrodą Nobla! Dziś już nieco zapomniana szwedzka pisarka, z wykształcenia nauczycielka, była mistrzynią opowieści, w których swobodnie łączyła skandynawskie legendy, baśniowe motywy, chrześcijańskie tradycje, umiłowanie ojczystej ziemi. Jej debiutancka powieść Gösta Berling przyniosła jej światową sławę i zapoczątkowała nową jakość w prozie XIX w. Dziś to już klasyka literatury. Zapraszamy do malowniczej Varmlandii, gdzie panuje dość mroczny, a zarazem magiczny klimat.
“Niechże inni słuchają o kwiatach i pogodzie, ja wolę ciemną noc, pełną duchów i przygód, twarde losy i smutku pełne namiętności zbłąkanego serca” ( s.197)
O ile skandynawska literatura współczesna, zwłaszcza kryminalna, święci triumfy, to już po skandynawską klasykę czytelnicy sięgają znacznie rzadziej, a szkoda, bo kryje ona prawdziwe perełki. Jedną z nich jest szwedzka powieść Gösta Berling Selmy Lagerlöff, początkowo pisana w rozdziałach na konkurs pisma kobiecego “Idun”, opublikowana w całości w 1891 roku. Nie zakładajcie z góry, że to ramota, bowiem choć to utwór wiekowy, patetyczny, tłumaczony przez Franciszka Mirandolę, poetę okresu Młodej Polski, to ma w sobie niezaprzeczalne piękno i niesie uniwersalne wartości.
To właśnie ta książka przyniosła uznanie i sławę skromnej nauczycielce z Mårbacka w Varmlandii, ojczystej krainie często przez nią opiewanej na kartach powieści. Warto wiedzieć, że autorka nie tylko otrzymała jako pierwsza kobieta w historii literacką Nagrodę Nobla, ale i została członkiem przyznającej ją Akademii Szwedzkiej.
Gösta Berling to na poły realna, na poły baśniowa, trochę poetycka, trochę rubaszna, zanurzona w ludowej fantastyce i chrześcijańskiej tradycji historia upadku i przebaczenia, winy i kary, walki dobra ze złem.
Tytułowy bohater był księdzem, ale wskutek splotu pewnych wydarzeń i w wyniku słabości własnego charakteru porzucił kapłaństwo, wiódł żywot włóczęgi – żebraka, parał się rozmaitymi zajęciami, by w końcu zostać rezydentem w majątku Ekeby, należącym do majorowej, znanej dawniej jako Małgorzata Celsing, takiej herszt-baby, której ciekawa biografia stanowi również istotny motyw. Według legendy ma ona konszachty z diabłem i w zamian za bogactwo co roku posyła mu duszę jednego z rezydentów – pijaków, utracjuszy, ale w sumie poczciwych jegomości. Na nią też jednak przychodzi czas, że musi wziąć w dłoń żebraczy kostur.
Wokół Ekeby, jej mieszkańców i gości zbudowane są poszczególne wątki – miłosne, awanturnicze, obyczajowe, fantastyczne, nie brakuje przygód i emocji. Już same tytuły rozdziałów mówią, czego możemy się spodziewać: np. Opowieść o duchach, O czarownicy z gór dalekich, O wielkim niedźwiedziu z Gurlity, Na jarmarku w Broby, O młodej hrabinie, Pani Muzyka, Sobótki.
Dopełnieniem są malownicze opisy przyrody tej posępnej, surowej, ale pięknej krainy lasów i jezior, gdzie żyje się ciężko, a głód i bieda zaglądają ludności w oczy.
O ile dość staroświecki język i pełen patosu styl mogą nie przemówić do młodych czytelników, to koneserzy literatury docenią te cechy. Dostrzegą wyraźny neoromantyzm, taki jakby na przekór powszechnie panującemu realizmowi, pozytywizmowi tamtych czasów, a także wpływy biblijne, baśniowe, echa bajronizmu, dopatrzą się w bohaterze cechy Don Juana. Lagerloff stworzyła plejadę barwnych postaci, odmalowała fascynujący świat Varmlandii, skąd wywodzą się jej własne korzenie.
Całość czyta się z niemal dziecięcym zaciekawieniem -niczym baśń, która z jednej strony wzbudza trwogę, a z drugiej – zachwyca. Dla czytelniczej odmiany warto sięgnąć po klasykę szwedzkiej literatury, po dzieło noblistki, której postać też przydało by się przypomnieć, a jej twórczość – odświeżyć.
polecam, Agnieszka Grabowska
materiał chroniony prawami autorskimi
Wydawnictwo MG
Autor: Selma Lagerloff
Tytuł: Gösta Berling
Przekład: Franciszek Mirandola
ilość stron: 352
data wydania: kwiecień 2019
ISBN: 978-83-7779-536-1
Agnieszka Grabowska – absolwentka filologii polskiej UJ, nałogowa czytelniczka, blogerka w kratkę. Ambiwertyczka spod znaku Ryb. W wolnym czasie zabiera się za literki. Ma szczęście w konkursach. Nie wyobraża sobie życia bez książek, kawy, kotów i muzyki. Prywatnie – mama i żona. Nie unika kuchni, choć przydałaby się jej patelnia automatycznie odcinająca Internet w kulminacyjnych momentach pichcenia.