POCZYTAJ MI NA UCHO: “Na marginesie życia” Stanisław Grzesiuk – recenzja audiobooka
Odsłony: 250
Listopad, choć w tym roku nadzwyczaj ciepły, jak zwykle nastraja refleksyjnie i skłania do zadumy nad naszą kruchą egzystencją. Nietypową, a zarazem wyjątkową propozycją lektury “uszami” na ten jesienny czas niech będzie trzeci tom wspomnień warszawskiego “chłopaka z ferajny”, dotyczący zmagań z ciężką chorobą i nieposkromionej radości życia. Na marginesie, ale nadal w ostrogach – taki był właśnie Stanisław Grzesiuk. Jego autobiograficzne zapiski fenomenalnie czyta Arkadiusz Bazak.
“Nie jestem lekarzem, lecz od piętnastu lat chorym na gruźlicę. Byłem dziesięć razy w sanatorium i przeszedłem dwie operacje. Dlatego opisać chcę życie gruźlików obserwowane z pozycji jednego z nich, z pozycji chorego . W opowiadaniach swych będę chciał pokazać codzienne życie chorych – tych słabych psychicznie i tych silnych.” – takim oto wstępem zaczyna Stanisław Grzesiuk swoją opowieść o zmaganiach z chorobą, pobytach w sanatoriach, o napotkanych tam kolegach, ich losach, o kłopotliwym statusie gruźlików, czy też ogólnie rzecz biorąc – osób wykluczonych, zepchniętych na przysłowiowy (a tu tytułowy) margines.
Z jednej strony jest to – zważywszy na temat – opowieść smutna, przygnębiająca, poważna, wiodąca do głębokich przemyśleń. Z drugiej strony zaś – żartobliwa, rubaszna, zawadiacka, można powiedzieć – z przytupem, bo przecież jak to u Grzesiuka: boso, ale w ostrogach, niezależnie od sytuacji. Nawet w obliczu życiowego wyzwania.
Autor relacjonuje pobyty w sanatoriach w Prabutach, Otwocku, Zakopanem, opowiada o medycznych zabiegach, sanatoryjnym “wikcie i opierunku”, o całej masie trudnych spraw związanych z żywotem człowieka przewlekle chorego, o jego słabościach, kłopotach rodzinnych, a także o niekomfortowej sytuacji na rynku pracy. Opowiada też o rozrywkowej stronie życia, o “chrzcie” nowych pensjonariuszy, o kawałach im urządzanych, o nielegalnych wyprawach do lokali, o pijaństwie i rozmaitych kombinacjach.
Wszystko zostało odmalowane z humorem, realistycznie, ciekawie. Paradoksalnie – choć to opowieść o problemach, chorobie, śmierci, determinacji i walce, to kipi ona optymizmem i radością życia.
Błyskotliwe dialogi, żywy język, autentyczność i szczerość przekazu to atuty książki Grzesiuka. Lektor Arkadiusz Bazak znakomicie ją “odegrał”. Jego niski głos sprawia, że słuchacz daje się porwać opowieści, czasem się uśmiechnie, nawet zachichocze, czasem zasmuci, zaduma…
Na marginesie życia stanowi znakomite świadectwo psychicznej i fizycznej kondycji człowieka w obliczu poważnego zagrożenia zdrowia. Skłania ku refleksji na tematy egzystencjalne, a jako utwór literacki przynosi odbiorcy pełną satysfakcję.
Polecam, życząc zdrowia
Agnieszka Grabowska
materiał chroniony prawami autorskimi
Tytuł: Na marginesie życia
Autor: Stanisław Grzesiuk
Czyta: Arkadiusz Bazak
Czas trwania: 7 godzin 7 minut
Wydawca: Storybox.pl
ISBN 978-83-7927-935-7
