SZKOCKI WERDYKT – recenzja powieści Wilkie Collinsa „Prawo i dama”

literatura obyczajowa i współczesna patrornat medialny recenzje

Odsłony: 332

beznazwyNa polskim rynku wydawniczym ukazało się kilka powieści znakomitego angielskiego XIX-wiecznego pisarza Wilkie Collinsa – Córki niczyje, Armadale, Tajemnica Mirtowego Pokoju, Córka Izebel. Najnowsza powieść to Prawo i dama, w której czytelnik pozna siłę miłości do ukochanej osoby i ówczesne obowiązujące prawo, a nawet zagości na sali sądowej…

PATRONAT-LOGO

Valerio, jesteś mężatką! (s. 9)

W londyńskim kościele Valeria Brinton i Eustace Woodville biora cichy ślub. Po ceremonii młoda mężatka źle się podpisała w księdze ślubów, co zdaniem jej przesądnej ciotki miałaby tego w przyszłości żałować. A że jeszcze padał deszcz i brakowało rodziny ze strony męża, to wszystko razem niedobrze wróżyło na przyszłość. I rzeczywiście. Kilka dni po ślubie Valeria uświadamia sobie, że mąż coś przed nią ukrywa. Wkrótce odkrywa, że Eustace poślubił ją pod fałszywym nazwiskiem. Valeria ma wątpliwości, czy w świetle prawa rzeczywiście jest mężatką. Mąż i teściowa usiłują ją odwieść od poznania prawdy, lecz kobieta uparcie dąży do poznania strasznej tajemnicy z przeszłość jej ukochanego.

W grę wchodzi spokój całego mojego przyszłego życia. (s. 76)

Małżeństwo kończy się po sześciu dniach. Eustace wyjeżdża za granicę. Życie kobiety stało się nieznośne, nie ręczy za swoje czyny, jeśli dłużej będzie żyła w niepewności co do swego ukochanego. Zaczyna prywatne śledztwo. Krok po kroku zdobywa informacje, szuka klucza do rozwikłania zagadki. Dzięki inteligencji, uporowi i spostrzegawczości dowiaduje się, że jej Eustace był oskarżony i sądzony w sądzie w Edynburgu. Szkocki werdykt jest plamą na honorze jej męża dżentelmena. Wyrok ławy przysięgłych jest co najmniej dziwny…

Nie godzę się na szkocki werdykt. (s. 238)

Celem życia bohaterki stało się ponowne zbadanie okoliczności wydarzeń sprzed trzech lat, naprawienie werdyktu szkockiego sądu, poświadczenie niewinności męża i honorowe oczyszczenie go z postawionych mu zarzutów. Wraz z Valerią czytelnik poznaje kompletne sprawozdanie z rozprawy sądowej, ma okazję przyjrzeć się przebiegowi procesu w II połowie XIX wieku i wyłapać ewentualne luki. To dobry sprawdzian na czytanie ze zrozumieniem i pracę dla domowego detektywa.

Spokój pani przyszłego życia zależy od odkrycia prawdy. (s. 77)

Wilkie Collins stworzył interesującą fabułę, w której miłość kobiety i prawo są ściśle ze sobą związane w dość niespotykany sposób. Autor ukazuje, ile zakochana kobieta jest w stanie zrobić dla swego mężczyzny, ile zniesie, ile zaryzykuje, by mu pomóc, jakie koszty poniesie. Co jest w stanie zrobić nieuczona, jak o sobie mówiła, i osamotniona kobieta, która straciła wszystko, co kochała i ceniła, żeby wyjaśnić tajemnicę i móc szczęśliwie żyć u boku męża? Przekonajcie się sami.

Obrócił swój wózek w stronę piecyka. (s. 246)

Autor z łatwością porusza się po meandrach ludzkiego umysłu, jego znajomość ludzkich charakterów widać choćby w bogatej korespondencji bohaterów, wspomina też o strukturze psychicznej płci. Czytelnik poznaje plejadę postaci – upartą i waleczną Valerię, tchórzliwego Eustace’a, oddaną teściową Macallan, opiekuńczego Benjamina, kokieteryjnego majora Fitz-Davida, chimerycznego Dextera, mądrego Playmore’a i innych. Wilkie Collins nie stroni od trudnych, życiowych tematów. Ukazuje życie takim, jakim ono było w jego czasach – sposób zachowania oraz wysławiania się dam i dżentelmenów, obowiązującą etykietę, sposoby poprawiania niedoskonałości urody przez kobietę, a także ludzi kalekich i chorych umysłowo. Dla tego autora nie ma tabu.

Nie mogę czekać. Chcę dokonać nowych odkryć. (s. 353)

Lektura tej angielskiej powieści wciąga od początku i zaczyna intrygować od momentu złożenia błędnego podpisu w księdze ślubów. Główna bohaterka Valeria jest zarazem pierwszoosobowym narratorem, który zwraca się bezpośrednio do czytelnika i opowiada mu niesamowitą historię pełną szczegółowych wspomnień, zwrotów akcji, wielu skrajnych emocji, jakby się to działo w czasie rzeczywistym minuta po minucie. A czytelnik z uwagą czyta o raju utraconym i raju odzyskanym i wraz z Valerią staje się obrońcą jej męża, poznając meandry prawa i działania ludzkiego umysłu. Pasjonująca lektura na kilka dni.

Polecam! Marta Korycka

beznazwy

Wydawnictwo: MG
Autor: Wilkie Collins
Tytuł: Prawo i dama
Data wydania: 20.06.2018 r.
Ilość stron: 416
ISBN: 978-83-7779-477-7

martaMarta Korycka – absolwentka filologii polskiej i bibliotekoznawstwa z informacją naukowo-techniczną na UWM. Zodiakalna łuczniczka uwielbiająca niebieskości. Bardzo zawyża średnią czytelnictwa w Polsce i jest z tego dumna. Humanistka kochająca literki we wszelkiej postaci, kształcie, formie, kolorze etc. Ma wiele pasji, ale literki to ta główna, stąd literkowy blog o literkach cudzych i swoich. Czasami coś piśnie, gdy ją psiapsiółka Wena raczy nawiedzić. Ceni inteligencję i poczucie z humorem, uwielbia żonglerkę słowną i ogień. Cechy charakterystyczne: cm, pieprzyki, szkiełka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *