POCZYTAJ MI NA UCHO: Azyl Julii– recenzja audiobooka Katarzyny Redmerskiej „Zacisze”

Odsłony: 547

aaaKażdy z nas ma swój ulubiony zakątek, swój azyl, w którym czuje się bezpiecznie i spokojnie, w którym nic złego nie może go spotkać, w którym leczy się rany. Tak też jest z bohaterką powieści Katarzyny Redmerskiej – Julią Sztucką. Ona swój azyl ma we wsi Idzików na Ziemi Kłodzkiej. To dom po babci zwany Zacisze. Zajrzyjcie w jego progi, poznajcie mieszkańców wsi, a przede wszystkim poznajcie historię Julii.

PATRONAT-LOGO

Matka nie pozwala ci w pełni żyć.

Julia Sztucka jest konserwatorem zabytków i kocha swoją pracę. Nie musi pracować, gdyż mąż jest dobrze sytuowany. Ale chce, to jej pasja, jej życie. Ma 38 lat, starszego męża i dorosłą pasierbicę oraz dwoje kochających rodziców. Bardzo pragnie mieć dziecko. Problem polega na tym, że bohaterka zmaga się z nadopiekuńczością najbliższych, w dodatku nazywana jest przez nich Bączkiem, jakby była dzieckiem lub wymagała specjalnej troski. Zwłaszcza jej matka wiedzie w tym prym i traktuje ją jak dziecko, na każdym kroku ingeruje w jej życie. A i maż Piotr starszy od niej o piętnaście lat często traktuje ją bardziej jak córkę niż żonę, jak efektowny dodatek. Julia jest ciągle pod nadzorem. Monitoring działa!

Zawsze odnosiła dziwne wrażenie, że zerwał z nią nie dlatego, że przestał ją kochać, lecz dlatego, że musiał tak uczynić.

W życiu Julii po latach pojawia się jej były narzeczony Marcin. Wracają wspomnienia, dawne emocje i rozpacz. Bycie pozostawioną niemal przed ołtarzem to żadna przyjemność. Marcin na nowo wkracza w życie Julii, bowiem ma cel – powiedzieć jej prawdę, bolesną i okrutną prawdę, otworzyć oczy na to, co się wokół niej działo i dzieje; zdradzić jej tajemnicę, łączącą go z jej mężem i rodzicami. Jest mu o tyle łatwiej, że od najmłodszych lat byli sąsiadami w Idzikowie i najlepszymi przyjaciółmi, a potem parą zakochanych w sobie młodych ludzi. Ich znajomość nie została przecięta przez los, tylko uśpiona na jakiś czas.

Nie pozwoli odebrać sobie żony.

Julia spędza urlop w Idzikowie w domu po babci zwanym „Zacisze”. Ma czas dla siebie i dla… Marcina, który porządkuje sprawy spadkowe po śmierci matki. Razem spędzają letni czas. W kobiecie na nowo odżywa miłość i namiętność do byłego narzeczonego. Kobieta kocha dwóch mężczyzn jednocześnie, chyba… Lecz mąż nie zamierza odejść i poddać się bez walki. Piotr kocha Julię i zrobi wszystko, by ją przy sobie zatrzymać, choć sumienie go gryzie. Ale czy prawda wyjawiona przez Marcina nie zniszczy małżeństwa Julii? Czy ona sama będzie potrafiła wybaczyć najbliższym to, co jej świadomie zrobili kilka lat wcześniej w imię dobra? Czy doczeka się upragnionego dziecka?

Nie ma co poganiać przeznaczenia. Co ma być, to będzie.

Wydaje się, że akcja toczy się niespiesznie. Letni czas, wakacyjny odpoczynek spowalniają bieg wydarzeń, choć kilka zwrotów akcji burzy ową sielskość. Letnie nawałnice potęgują napięcie między bohaterami, wzmacniają dramatyzm wydarzeń i burze uczuć. Swoje trzy grosze dorzuca wiejska plotkara Wąsikowa. Z kolei pani Adela na swój sposób próbuje uświadomić swej młodszej sąsiadce, co jest ważne w życiu, jak naprawdę wyglądają relacje damsko-męskie. Dobrym duchem Julii jest pasierbica Ola, gdy jej mąż i rodzice stali się jej zaprzysięgłymi wrogami.

Myślę, że pojedzie do Zacisza. Tam czuje się bezpiecznie. To jej oaza.

Malownicze opisy Zacisza – pięknego domu z zadbanym ogrodem, Idzikowa i okolic zauroczy każdego słuchacza. Aż chce się tam pojechać, zaszyć na jakiś czas i odpocząć, odciąć od świata, wyciszyć emocje. Chce się również pozwiedzać Ziemię Kłodzką. Szkoda, że tak mało jest opisów Wrocławia, a wątek urlopu na Hawajach został sprowadzony do krótkiej informacji. Za to dzięki „malowanemu hrabiemu”, czyli panu Edmundowi Drążelowi, czytelnik poznaje pałac w Dalborowicach, który dzięki obecnym właścicielom wraca do dawnej świetności. A i sam hrabia i jego żona to barwne postacie, które trzymają się ściśle ram etykiety narzuconej sobie z własnej woli, co budzi wesołość.

Łatwiej jest coś zniszczyć, niż później odbudować.

Katarzyna Redmerska w swej powieści zwraca uwagę na kilka ważnych spraw. Ludzie sami sobie wynajdują trudności, a najlepiej by było, gdyby każdy zajął się własnym życiem. Plotki potrafią napsuć krwi i spowodować większe szkody między bliskimi sobie ludźmi, a tajemnice zawsze wychodzą na jaw w najmniej spodziewanych momentach. Nadmierna troska i ingerencja męża i rodziców potrafi zniewolić kobietę i ograniczyć jego wolną wolę, sprowadzić ją do roli kukły. Gdzie jest granica między troską a nadopiekuńczością? Na ile można ingerować w życie drugiej osoby, dorosłej osoby, o ile w ogóle można? Jak silne są uczucia między dzieckiem a rodzicami oraz między żoną a mężem, gdy przychodzi kryzys, gdy problemy się piętrzą?
Śledząc perypetie i burzę uczuć Julii Sztuckiej, nie trzeba siedzieć z książką w ręku. Wystarczy włączyć audiobook Zacisze, a głos lektorki Joanny Gajór przeniesie słuchacza na Dolny Śląsk. Lektorka jest również zawodową aktorką, która współpracowała m.in. z Adamem Hanuszkiewiczem. Czyta wyraźnie i płynnie, modulując głos, oddaje emocje bohaterów i pozwala słuchaczowi wczuć się w fabułę prawie na 15 godzin. Pozwólcie się zabrać do Zacisza.

aaa

Tytuł: Zacisze
Autor:Katarzyna Redmerska
Czyta: Joanna Gajór
Czas trwania: 14 h i 50 minut
Wydawca: Storybox.pl
ISBN: 978-83-65864-32-1

http://www.storybox.pl/
Tu znajdziesz wiele dobrych audiobooków

martaMarta Korycka – absolwentka filologii polskiej i bibliotekoznawstwa z informacją naukowo-techniczną na UWM. Zodiakalna łuczniczka uwielbiająca niebieskości. Bardzo zawyża średnią czytelnictwa w Polsce i jest z tego dumna. Humanistka kochająca literki we wszelkiej postaci, kształcie, formie, kolorze etc. Ma wiele pasji, ale literki to ta główna, stąd literkowy blog o literkach cudzych i swoich. Czasami coś piśnie, gdy ją psiapsiółka Wena raczy nawiedzić. Ceni inteligencję i poczucie z humorem, uwielbia żonglerkę słowną i ogień. Cechy charakterystyczne: cm, pieprzyki, szkiełka.

Author: Klaudia Maksa

Blabla bla

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *