O SPRAWACH ŁÓŻKOWYCH – felieton Iwony Banach

Odsłony: 1183

bed-1853907_1920NIE CZYTASZ, NIE IDĘ Z TOBĄ DO ŁÓŻKA…. głosi jakiś internetowy mem i jak zwykle ja  zaczynam wietrzyć problem, a że mam też wyobraźnię, zaczynam sobie to wszystko wizualizować, że tak powiem w praktyce… Nie seks, moja wyobraźnia już tak daleko nie sięga, wyobrażam sobie realizacje tego postulatu….

No, może jedną z wielu możliwych, ale…. Jak to sprawdzić? Jak nie pójść do łóżka z czytelniczym oszustem? Mówi, że czyta? Aha! I ktoś już ma mu uwierzyć? Bo niby jak to sprawdzić, że czyta? Zobaczyć jego biblioteczkę? Dobry pomysł, ale nie zawsze potencjalnych sekspartnerów zaprasza się do domu, a bywają i tacy, którzy książki kupują na kilogramy… Czyli co?

Tu zadziałała moja wyobraźnia:

Pokój hotelowy, ładna pościel, wielkie łoże i…

Każdy ze swoim „stosikiem” po swojej stronie łóżka i sprawdzian!

To nawet w sumie jest do wzięcia…

Przyszli kochankowie leżą sobie w łóżku, każde po swojej stronie, każdy ma lampkę na szafce nocnej, już by chcieli się przytulić, ale trzeba jeszcze ciut się czytaniem wykazać, żeby nie było, że poszło się do łóżka z nieodpowiednią osobą, czyli taka, czytelniczo upośledzoną! No i ile książek trzeba przeczytać, żeby ona chciała, albo żeby on uznał, że może? Wystarczy dwie?

Trzeba to jakoś ogarnąć!

Zaczyna ona i sięga po Dumę i uprzedzenie – on natychmiast widzi, że baba nie z tej epoki, i dumna i uprzedzona i ta Austen taka niedzisiejsza, czyli seks bardzo, bardzo tradycyjny? A potem natychmiast pewnie też zaobrączkowanie?

Reakcja jest natychmiastowa on pokazuje jej  Ciemniejszą stronę Greya wtedy ona krzyczy:

– Zboczeniec!

No tak, tego Greya to czytają wszyscy, ale żeby się do tego przyznawać??? Koszmar!

Dziewczyna jest mocno zestresowana, ale brnie dalej i wyciąga Annę Kareninę Tołstoja.

– A takie buty, mruczy on niezbyt zadowolony…. Czyli szantaż samobójstwem? I to pod pociągiem? A do tego zdrada? Podnosi więc ostentacyjnie W poszukiwaniu straconego czasu Prousta. Dziewczynie zaczynają latać mroczki przed oczami.

– A więc to tak – syczy w myślach. Traci na mnie czas??? O to chodzi? Czy może pozuje na intelektualistę…

Czym by go tu dobić? Sięga po Trędowatą Mniszkówny.

Chłopak sprowadzony na ziemię krzywi się z niesmakiem. Literatura dla kucharek? Jest w tym jakiś plus, może choć umie gotować, albo jest czymś zarażona?!

Musi się „odwdzięczyć” jakimś tytułem więc pokazuje jej Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus Graya.

Kobieta jest wściekła, kolejny Grey? Może nie ten sam, ale jednak? Czy on czyta tylko pornusy? Lekką ręką sięga po kolejną pozycję i podnosi ze stosiku Piąte dziecko Lessing.

Chłopak jest zdruzgotany. Noblistka? Do łóżka? Przecież to jawna profanacja, z noblistkami nie chodzi się do łóżka! A pięcioro dzieci to już całkowite przegięcie! Szybko wyjmuje Lśnienie Kinga, ona ze zgrozą biegnie przypudrować nos i w odwecie rzuca w niego Małym księciem  to on odpowiada Lalką Prusa, wtedy ona,  wyciąga ze stosiku Martwe dusze  Gogola i poprawia je  książką Morderstwo odbędzie się Agathy Christie, on za to pokazuje jej Porąb i spal Mytinga i zaprawia je Milczeniem Owiec.

Ona ucieka do łazienki i przytulona do lodowatej obudowy wanny płacze czytając Zemstę Fredry, on pod łóżkiem drżącymi rękoma szuka  w internecie odpowiedzi na pytanie „jak pozbyć się niebezpiecznej wariatki z hotelowej łazienki?” po chwili jednak przekrada się na balkon  i sika do w sumie już ledwie żywej draceny przeklinając swoją głupotę.  Kultura, kulturą, ale jakoś trzeba żyć…

No właśnie… I po co było im to wszytko? Te stosiki, to czytanie, ten stres, trzeba było przespać się, wymienić numerami telefonów, może umówić na kolejną randkę w bibliotece…

Choć może jednak nie!

Seks to seks, on istnieje, nie łudźcie się, istnieje i spokojne może istnieć bez czytelnictwa, a czytelnictwo bez seksu? Też doskonale sobie poradzi!

bed-1853907_1920
[Źródło: pixabay.com/autor: Pexels]

Iwona Banach
materiał chroniony prawem autorskim

Iwona BanachIwona Banach jest tłumaczką, nauczycielką, mamą dorosłej niepełnosprawnej dziewczynki, pożeraczką książek, szydełkoholiczką i straszną bałaganiarą. Interesuje ją dosłownie wszystko (no, może poza ekonomią i motoryzacją). Szczególnie kreatywna bywa w kuchni, choć rodzina twierdzi, że do jej obiadów zamiast solniczki należałoby dołączać gaśnicę (występujący w powieści pikantny sataraż nauczył ją przyrządzać tata). Nie jest aż tak roztargniona jak Regi, jedna z bohaterek, ale potrafiłaby schować masło do piekarnika, a kota do lodówki (gdyby nie to, że koty to zwierzęta przytomne i głośno protestują). Ta arcysympatyczna i pogodna osoba jest autorką książek Pokonać strach, Chwast, Pocałunek Fauna, Szczęśliwy pech, Lokator do wynajęcia, Czarci krąg, Maski zła oraz tłumaczką: Lilith, Zielone piekło, Za drzwiami, Koniec jest moim początkiem, Mistycy i magowie Tybetu, Migdał, Rzeźnik, Florencka gra, Syn Człowieczy. Otrzymała wyróżnienie w konkursie Twój Styl – Dzienniki Kobiet oraz wyróżnienie w konkursie Najważniejsze jest Niewidoczne dla oczu – za powieść Pokonać strach, pierwszą nagrodę w konkursie wydawnictwa Nasza Księgarnia za powieść Szczęśliwy pech.

Author: Agnieszka Grabowska

Agnieszka Grabowska – absolwentka filologii polskiej UJ, nałogowa czytelniczka, blogerka w kratkę. Ambiwertyczka spod znaku Ryb. W wolnym czasie zabiera się za literki. Ma szczęście w konkursach. Nie wyobraża sobie życia bez książek, kawy, kotów i muzyki. Prywatnie – mama i żona. Nie unika kuchni, choć przydałaby się jej patelnia automatycznie odcinająca Internet w kulminacyjnych momentach pichcenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *