PRZEPIS NA ZBRODNIĘ, Iwona Mejza – recenzja
Odsłony: 1321
Tę powieść można by przyrównać do trójwarstwowego tortu, albo – co chyba bardziej spodobało się Panu Kotu – do kanapki z tuńczykiem i majonezem. Dlaczego akurat tak? Dlatego, że ta powieść jest jak ten tort, czy rzeczona kanapka wielowarstwowa.
Mamy w niej życie, codzienne, dość przewidywalne życie bardzo uzdolnionej literacko, ale nie kulinarnie pisarki, która chwilowo porzucona przez własną matkę bezskutecznie (co bardzo cieszy) usiłuje zagłodzić kota.
Mamy kota i jego bardzo filozoficzne podejście do życia, właścicielki i do zdarzeń w okolicy oraz powieść, którą pisarka pisze. Jak to w powieści kryminalnej jest (albo powinien być) morderca oraz zamordowany… I niby jest ale trochę nie tak, to znaczy… Wiecie jak to jest, kiedy postać literacka ma „gdzieś” wolę i dobre chęci autora i robi, co chce? Możecie mi wierzyć to wkurzające i cudowne zarazem. Kiedy do tego dochodzi, wiadomo, że to bohater z „krwi i kości”, a nie tylko z papieru i literek, niestety czasami tak bardzo się szarogęsi, że biedny autor popada w paranoję…
Każdy kto pisze książki, wie, że jest coś co istnieje naprawdę, zdarza się każdemu i to wiele razy, ale rzadko się o tym mówi, żeby nie wyjść na wariata. To coś to przenikanie się prozy. Tej książkowej z prozą życia ( tak zwaną, bo w życiu trzech pań nudno nie jest).
Główna bohaterka Marlenka vel Lenka jest pisarką i ma wyobraźnię. Pisze właśnie powieść kryminalną, jakimś cudem jej powieść zaczyna nieco przesiąkać, przez cienką membranę rzeczywistości, a może to po prostu tylko podświadomość?
A może to wina kota?
Albo jakiś morderczy instynkt?
W każdym razie zaczyna się robić niebezpiecznie. Trup jest i to niejeden…
Jest Serwerownia (ha, ha), pyszne ciasteczka, policjant, który sądzi, że powinien się odchudzać, ale wchłania ciasta jak jakiś jamochłon…
W ogóle ta książka ma wiele niespotykanych aspektów, kryminał w kryminale, zbrodnię, która wcale nie chce być taka jak powinna, fantastyczną domową atmosferę, w której można zatonąć.
Bardzo fajny, inteligentny, ale nie „przekombinowany” humor, zabawne sytuacje i to coś co sprawia, że nie tylko czujemy, ale też wiemy, że to wszystko mogło się zdarzyć tuż obok, w domku sąsiadki, na sąsiedniej ulicy i z lękiem spoglądamy na własny ogródek, bo to coś, co tam wystaje z krzaków, może być ręką…
Ubawiłam się setnie.
To nie jest zwykła komedia. To nie jest zwykły kryminał, to zabawny kryminał romantyczny, choć nie romansowy, z lekkim przymrużeniem oka w kierunku kryminału milicyjnego i sytuacji, o których śpiewał Kaczmarski w piosence „Co się stało z naszą klasą”, przeplatany świetnymi powiedzonkami i zabawnymi scenkami, które mają sens i nie są wplatane na siłę.
Takie książki lekko się czyta, ale pisze się ciężko, doceńcie to! Ja bardzo polecam i zazdrością (tak, tak!) czekam na więcej.
Polecam, Iwona Banach
materiał chroniony prawem autorskim
Wydawnictwo Szara Godzina
data wydania 2016
ISBN 9788364312847
liczba stron 256
Iwona Banach jest tłumaczką, nauczycielką, mamą dorosłej niepełnosprawnej dziewczynki, pożeraczką książek, szydełkoholiczką i straszną bałaganiarą. Interesuje ją dosłownie wszystko (no, może poza ekonomią i motoryzacją). Szczególnie kreatywna bywa w kuchni, choć rodzina twierdzi, że do jej obiadów zamiast solniczki należałoby dołączać gaśnicę (występujący w powieści pikantny sataraż nauczył ją przyrządzać tata). Nie jest aż tak roztargniona jak Regi, jedna z bohaterek, ale potrafiłaby schować masło do piekarnika, a kota do lodówki (gdyby nie to, że koty to zwierzęta przytomne i głośno protestują). Ta arcysympatyczna i pogodna osoba jest autorką książek Pokonać strach, Chwast, Pocałunek Fauna, Szczęśliwy pech, Lokator do wynajęcia, Czarci krąg, Maski zła oraz tłumaczką: Lilith, Zielone piekło, Za drzwiami, Koniec jest moim początkiem, Mistycy i magowie Tybetu, Migdał, Rzeźnik, Florencka gra, Syn Człowieczy. Otrzymała wyróżnienie w konkursie Twój Styl – Dzienniki Kobiet oraz wyróżnienie w konkursie Najważniejsze jest Niewidoczne dla oczu – za powieść Pokonać strach, pierwszą nagrodę w konkursie wydawnictwa Nasza Księgarnia za powieść Szczęśliwy pech.