MAŁPECZKI Z NASZEJ PÓŁECZKI, Krista Bendova – recenzja

życie i pasje

Odsłony: 1509

Miło po352x500wrócić do ulubionych lektur z dzieciństwa, ale równie przyjemnie jest odkryć książkę dla dzieci, której do tej pory nie znaliśmy i czytać ją wspólnie z naszymi pociechami.
Znacie przygody Frycka i Jupka? O uroczych pluszowych małpkach opowiada słowacka autorka, Krista Bendova.

 

 

 

 

Małpy skaczą niedościgle,
Małpy robią małpie figle,
Niech pan spojrzy na pawiana:
Co za małpa, proszę pana! 

(Jan Brzechwa)

 

Właściwie  to nie jedna małpa, a  docelowo całe stadko, i niekoniecznie pawianów…
Wszystko zaczęło się od tego, że Ferko od babci na urodziny dostał brązową pluszową małpkę. Oburzył się, bo to przecież dobre dla dziewczyn, w złości tak rzucił zabawką, że aż jej oczko pękło…
Najmłodszy z braci, jakby najspokojniejszy i rozsądny, Jożko, przygarnął małpkę i dał jej na imię Fricko. Wkrótce okazało się, że to bardzo mądre stworzonko…

Fricko szybko stał się ulubieńcem całej rodziny, pojechał z dziećmi na wakacje na wieś. Wkrótce dołączył do niego  mały małpiszonek Jupko. Na punkcie małpek zwariowali nie tylko chłopcy. Dorośli niemal prześcigali się w szyciu ubranek i szykowaniu akcesoriów typu plecak czy apteczka, a także żywo interesowali się samopoczuciem zabawek  Sam przewodniczący gminy podbił małpkom legitymację, aby były “cyplinowanymi obywatelami” i miały dokument tożsamości.

Kanikuły  szybko dobiegły końca i czas było wracać do Bratysławy. Samolotem! Niestety, chłopcy się pochorowali w przestworzach, a małpki zaginęły…Wszczęto akcję poszukiwawczą, rozesłano telegramy, wezwano psa tropiącego (hi hi, co to był za rasowy  tropiciel!)… Ech, tylko mamę coraz częściej bolała głowa…. Dużo się działo, śmiesznie było, miło się czytało, dobrze się skończyło.

Samko, Ferko i Jożko (uczniowie klas 1-3) są rozbrykani i skorzy do psot, może nie zawsze grzeczni, ale pomysłowi i w gruncie rzeczy o dobrych sercach. Bardzo wczuwają się w sytuacje, jak się np. kłócą czy martwią – to z całym zaangażowaniem.  Małpie figle to ich domena, a dzięki małpkom uczą się ( choć na błędach) uważności, troskliwości, poszanowania, odpowiedzialności, stają się bardziej zjednoczeni (wspólne zabawy, wspólne problemy).

Historia z Frickiem i Jupkiem i jej konsekwencje to niezła lekcja dla chłopców, ale także pole do rozwijania wyobraźni i zdolności -wymyślają imiona i języki poszczególnym małpkom. Książeczka jest urocza, obfituje w zabawne perypetie i wywołujące uśmiech scenki. Przedział wiekowy- bez ograniczeń! Najlepiej poczytać sobie całą familią.

Mam jeszcze parę spostrzeżeń:
Maskotka pełni funkcję terapeutyczną – Jożko odrabia lekcje w towarzystwie Fricka, małpka “podpowiada” mu jak pisać ładnie literki. Mówiąc “w roli” maskotki dziecko ćwiczy umiejętność opowiadania; wymyślając język i posługując się nim wykonuje ćwiczenia logopedyczne nawet o tym nie wiedząc. Czytając i “łamiąc” sobie język na małpich wypowiedziach czytelnik również ćwiczy dykcję.Ciekawe, że w książeczce nie wspomina się o tacie. Jest nieobecny w opowieści. Jest mama, babcia, dziadek, mowa o cioci, wujku… ale o tacie ani słowa. Mamy do czynienia z taką “niepodręcznikową” rodziną, takie też funkcjonują i ważne, by dzieci miały tego  świadomość.

Oprócz humoru –  są walory edukacyjne i wartości przemycone. Lektura może być pretekstem do rozmów na przykład o tym, że należy szanować zabawki i dbać o nie ( wypadki Fricka z oczkiem, akwarium, zgubienie małpek, szpital dla zabawek).

To było moje pierwsze spotkanie z literaturą słowacką  (czechosłowacką – patrząc na czas powstania utworu), udane jak najbardziej, więc pewnie nie ostatnie.

Zobacz, GDZIE KUPISZ NAJTANIEJ najlepsze baśnie, bajki i opowiadania dla dzieci?

Polecam, Agnieszka Grabowska
materiał chroniony prawem autorskim

 

Z noty  wydawniczej:

Prześmieszna książeczka o przygodach Frycka  i Jupka – uczłowieczonych małpek.  Opowieść o braciach, którzy w prezencie  dostają pluszowe małpki. Frycek i Jupko  stają się ważnymi członkami rodziny i przeżywają  wspólnie z nią całą masę przygód.  Pewnego dnia zapodziewają się. Wszyscy  krewni i przyjaciele znoszą chłopcom nowe  małpki, dla których ci wymyślają nie tylko  imiona, ale nawet własne języki.  

Pierwsze od 1978 roku wydanie kochanej  przez ówczesne dzieci książeczki autorstwa  znanej słowackiej pisarki.

Krista Bendová (1923 – 1988) – słowacka poetka, pisarka, dziennikarka i dramatopisarka, znana głównie jako autorka książek dla dzieci i młodzieży. Była żoną słowackiego poety Jána Kostry.

352x500

 Wydawnictwo Prószyński i S-ka
tytuł oryginału: Opice z našej police
data wydania 2012
liczba stron: 144 

AGAAgnieszka Grabowska – absolwentka filologii polskiej UJ, nałogowa czytelniczka, blogerka w kratkę. Ambiwertyczka spod znaku Ryb. Po ośmiu godzinach spędzonych zawodowo w zupełnie innej dziedzinie – zabiera się za literki. Ma szczęście w konkursach. Nie wyobraża sobie życia bez książek, kawy, kotów i muzyki. Prywatnie – mama i żona. Nie unika kuchni, choć przydałaby się jej patelnia automatycznie odcinająca Internet w kulminacyjnych momentach pichcenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *