
“MIELONKOWY RAJ”
Odsłony: 1741
“Mielonkowy raj”, czyli prosty przepis na mięso mielone, to potrawa świadcząca o tym, jak czasami najzwyklejsze danie świata może być symbolem dzieciństwa. Dosłownie odciągnięta od obiadu zapisuję wam pod dyktando dziecka przepis na taką właśnie potrawę.
– Dzieci, co jemy na obiad? – oderwałam wzrok od książki i spojrzałam na zegarek. Urlop w domu ma tę wadę, że trzeba zrobić rodzinie jeść.
– „Mielonkowy raj” – odrzekł zgodnie chór głosów chłopięcych
– Ale to już by był trzeci raz w tym tygodniu. A mamy dopiero piątek, chciałam zauważyć.
– Ale to jest nasza ulubiona potrawa. Tato nie marudzi.
– Nie marudzi werbalnie, bo po jego oczach poznaję, że ma dość.
– Mamo!
– Dobra, dobra. Zrobię. Tylko potem sobie odpuście na dni kilka, ok.?
– Ok. A napisałaś już ten przepis na „Życiu”? – zapytał się wnikliwie Junior. Pisałam już wam, że mam swoiście elokwentne dziecko? Jak nie, to teraz piszę…
– Nie. Przecież to pospol… – ugryzłam się w język, żeby nie zrobić przykrości dzieciom. – Nie, jeszcze nie.
– To na co czekasz! Napisz teraz!
– Teraz to będę robić wam tę mielonkę.
– To nic. My poczekamy. Poświęcimy się dla idei. – zgadnijcie kto zagadał…
Toteż moi drodzy. Chcecie, nie chcecie, piszę wam najpospolitszy przepis świata, który nie wiadomo dlaczego posiada jakąś szczególną moc według moich dzieci.
Składniki:
½ kg mielonki (jakiejkolwiek)
2 torebki sosu pieczeniowego ciemnego
łyżeczka zupy ogonowej (jeśli nie macie, to jakieś sypane warzywko, ale z zupą lepsze)
1/2 szklanki mleka
Sposób przygotowania:
Na patelni rozgrzać olej, wrzucić mielonkę, łyżeczkę zupy ogonowej i smażyć, aż mielonka zrobi się „sypka”. Następnie dolać szklankę wody, a w drugiej szklance wody rozpuścić sosy wlać, kiedy poprzednio wlana woda się zagotuje. Rozmieszać i gotować parę minut. Na końcu dodać mleko. Gotowe.
Podawać z ziemniakami, albo z makaronem. Smacznego.
