
WITAMINKI DLA CHŁOPCZYKA I DZIEWCZYNKI
Odsłony: 1713
Dobra odporność ma wielkie znaczenie jesienią, kiedy wokoło chodzą zasmarkane i zakaszlane osoby. Dlatego korzystając z pory największej obfitości warzyw i owoców, zafunduj sobie zdrową kurację. Na przykład na bazie poczciwej marchwi.
– Cześć. Dorota nie wróciła jeszcze z pracy? – zapytałam zdziwiona widząc w drzwiach jej męża.- Wróciła, ale pojechała do jakiejś hurtowni po, jak się wyraziła, wiosenny zastrzyk energii. Chodź i poczekaj na nią, powinna zaraz wrócić.
Weszłam do kuchni a Kacper zaczął robić kawę. Po chwili trzasnęły drzwi wejściowe, nastał hałas i do kuchni weszła Dorota ze zgrzewką soku marchwiowego dla dzieci w litrowych butelkach.
– Kacper, zjedź na dół, w samochodzie jest drugi karton, nie miałam się jak zabrać.
Małżonek Sympatyczny wyszedł a ja rzuciłam okiem na soki.
– Dwadzieścia litrowych soków marchwiowych, w aucie drugie tyle… Przedszkole Pawełka wpadło w kłopoty finansowe…? – zapytałam zaczepnie.
– Coś ty! To soki dla mnie.
– Ale to są soki dla dzieci!
– No to co. Są wartościowe dlatego, że są dla dzieci właśnie.
– I zamierzasz pić litr soku dziennie?
– Tak. Marchew ma między innymi dużo witaminy B, PP i C, beta-karoten, wspomaga wytwarzanie pigmentów. Dostarcza ważnych związków mineralnych, takich jak wapń, żelazo, fosfor, miedź, cynk, molibden, magnez, jod oraz potas Jednym słowem lepszy wzrok, lepsza skóra, włosy i paznokcie. – Dorota wyrecytowała mi bez zająknięcia mądrą teorię.
– No ale po co ci dziennie pić aż takie ilości? Spokojnie wystarczy ci szklanka tego soku. Efekt będzie podobny, a nie nabawisz się żółtego koloru skóry. Poza tym obrzydzisz sama sobie marchew.
– Jak jesteś taka mądra, to powiedz czym można zastąpić marchew. – odcięła się poirytowana koleżanka.
– Po co masz ją zastępować? Marchew jest odżywcza, że tak powiem, w różnych postaciach. W sokach, gotowana i na surowo. Żongluj sposobami przyrządzania, to ci się nie znudzi.
– Nie cierpię marchewki z groszkiem! To co? Tylko surówka z jabłkiem mi przychodzi na myśl.
– Potrawka. Znasz przepis?
Po 2 marchewki na osobę zetrzeć na tarce na dużych oczkach, wsypać na patelnię z rozpuszczonymi 2 łyżkami masła, dodać szklankę wody i łyżkę cukru i dusić pod przykryciem aż zmięknie. Kiedy zmięknie wsypać garść mąki, wymieszać i zasmażyć z 2 minuty. (Cukru się nie czepiaj. Na osobę przypadnie może pół łyżeczki, więc nie jest to powalająca liczba pustych kalorii, a poprawia smak)
A przepis na czerwone kopytka znasz?
Marchew ugotować i zemleć w maszynce. Dodać mąki i soli. Zagnieść ciasto jak na kopytka, w ogóle czynić dalej jak z kopytkami. Nie dodawać jajka, bo marchew się sama sklei. Podawać z masełkiem. Super potrawa dla dzieci. Możesz jeszcze dodać startą marchew zamiast cebuli do placków ziemniaczanych. Smak będzie podobny, zmieni się tylko ich kolor.

– No to jeszcze coś na przeziębienie. Syrop z marchwi.
Pół kilograma marchwi obrać, pokroić w kostkę, 2-3 cm surowego imbiru, płaską łyżeczkę cynamonu zalać wodą w ilości 2:1. Kiedy marchew zmięknie, wyłączyć gaz, przestudzić aż będzie letnia i zblendować z wodą na gładką masę. Dodać sok z 1 cytryny i dwie łyżki miodu. Wlać do szklanego naczynia, wstawić do lodówki i pić łyżkę trzy razy dziennie.
– Jak widzisz marchewka chodzi w niejednej sukience. Żeby się wzmocnić nie musisz polegać na sokach dla małych dzieci.
– No nie.
– No:)
PRZECZYTAJ INNE ARTYKUŁY Z KATEGORII DIETA I ZDROWIE
