BIGOSIK W WERSJI LIGHT

Odsłony: 1658

bigosJeśli sądzicie, że przy odchudzaniu o bigosie możecie tylko pomarzyć, jesteście w błędzie. Wierzcie lub nie, oto przepis na bigos light, który jest tani, nie obciąża żołądka i na dodatek robi się praktycznie sam. Czy to możliwe? Sprawdźcie łatwy przepis na bigos.

– Dobrze, że przyszłaś. Właśnie miałam do ciebie dzwonić – powiedziała tajemniczo Dorota i skierowała mnie od razu do swojego pokoju biurowego – Poznałaś już kiedyś Monikę, prawda?
Prawda. Monikę poznałam u naszego wspólnego znajomego Radka na imprezie z okazji wydania jego zbioru reportaży z Afryki. Była wtedy dziennikarką w jednej z lokalnych gazet i przyszła, żeby umówić się z nim na wywiad.
– Dzień dobry. Miło cię znów widzieć. Dalej pracujesz w redakcji?
– Już nie. Postanowiłam stworzyć własną gazetę.
– No to masz teraz bardzo dużo pracy. Trzeba przecież mieć jasną i oryginalną wizję, żeby móc zaistnieć na rynku.
– Zgadza się. Ostatnio prawie nie sypiam. Nawet zaczęłam pić kawę, mimo że szkodzi mi na cerę.

Cała Monika. Nie chce pić kawy, bo jej szkodzi na cerę. Chodzi na siłownię i je jak wróbel, żeby mieć super sylwetkę. Jednym słowem dziewczyna, jak z fotografii branżowej gazetki jakiejś korporacji. A przy tym zapracowana do granic wytrzymałości.

– Właśnie – przerwała mi tok wspomnień Doris – Monika przypomniała sobie gdzie pracujemy i stwierdziła, że mogłybyśmy prowadzić u niej w gazecie dział porad dla czytelniczek.
– O! Moje studenckie marzenie się ziści – uśmiechnęłam się sama do siebie.

Monika zaczęła mi roztaczać swoją wizję, kiedy rozległa się z mojej komórki polifoniczna etiuda rewolucyjna.

– Senior słuchaj. W garnku w lodówce macie bigos. Niech tato podsmaży go na patelni na kolację. No, papa. Jestem zajęta teraz. Pa.
– W domu nastał głód, jak mamy nie ma?
– Nie. Tylko garnek z bigosem stał za garnkiem rosołu i mogli go nie widzieć …
– Ale zrobiłaś mi „smaka” na bigos!
Może zadzwonię do domu, to Senior przyniesie ci trochę tego bigosu, co?
– Coś ty, Klaudia. Ja takiego bigosu nie jadam! – Monika prawie krzyknęła.
– O matko, to jaki jadasz? Przecież bigos jest bigosem, nie?
– Ja sobie robie w domu bigos light.
– Jaki??? Light? – wyraziłyśmy niedowierzanie zgodnym chórem
– Tak. Znaczy nie jest ciężkostrawny, nie jest kaloryczny, a przy okazji „sam się robi”.
– A możesz nam podać przepis na to czary-mary?
– Proszę bardzo. Oto mój prosty przepis na bigos light.

3 kg kiszonej kapusty
1 kg słodkiej kapusty
1 kg żeberek
35 dkg boczku
½ małej paczki rodzynek.
sól, pieprz, 3 listki laurowe, 3 szczypty kminku

Do wielkiego garnka wrzucić przepłukaną kiszoną kapustę i poszatkowaną kapustę słodką, pokrojone żeberka i boczek w kostkę oraz rodzynki i przyprawy. Wlać szklankę wody, garnek przykryć, podpalić gaz (mały) i spokojnie zabrać się do jakiejś pracy, bo bigos sam się wam ugotuje.
– Tylko tyle?
– Tak. Kiedy kapusta zmięknie, zawartość garnka podzielcie na kilka porcji i macie obiad na zaś. Proste?
– Proste jak drut. Na pewno spróbuję – powiedziałam po czym kilka dni później spróbowałam i stwierdzam, że ta potrawa jest dobra, tania i nie jest ciężkostrawna, jak bigos rasowy. Spróbujcie i Wy. Smacznego.

źródło: pixabay.pl/ foto: alien0417
źródło: pixabay.pl/ foto: alien0417

Author: Klaudia Maksa

Blabla bla

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *