
MINIMALIZM I SZCZEROŚĆ- “MYŚLI I UCZUCIA”-tomik poetycki Roberta Warchoła
Odsłony: 2269
Oto Myśli i uczucia prosto z serca przelane na papier.
Wiersze Roberta Warchoła to takie okruszki codzienności zebrane poetycką szufelką. Mówią o tym, co tak oczywiste, że aż niedostrzegalne na co dzień.
Niewielki, ascetyczny w formie zbiorek wydany pod skrzydłami Papierowego Motyla zawiera czterdzieści jeden krótkich tekstów. Ich autor, Robert Warchoł dopiero debiutuje na literackim poletku. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Rzeszowie, pochodzi z Jasła. Niewiele informacji można o nim znaleźć.
Siłą tych utworów jest maksymalna prostota i minimalizm środków wyrazu. Miłośnicy barokowego stylu, intertekstualności, gry słów, czy egzystencjalnej głębi nie mają tu czego szukać. Autor w oszczędnej formie przelewa na cierpliwy papier to, co czuje, czego doświadcza. Dzieli się swoimi myślami, emocjami. Niekiedy wydają się one bardzo banalne, ale emanuje z nich prawda i szczerość. Płyną prosto z serca. Tego im odmówić nie można.
Robert Warchoł kreśli obraz człowieka zakochanego, tęskniącego, marzącego, pragnącego być blisko obiektu swych uczuć, doceniającego zwykłe chwile codzienności.
“Posiedzieć z tobą na kanapie
przy lampce wina
porozmawiać sobie od serca
(…)
niby nic wielkiego
a jednak razem we dwoje”
(Myśl o wieczorze, s. 41)
Podmiot liryczny upatruje sensu życia właśnie w tym, że ktoś jest obok. Ten, kto kocha, wysłucha, pomoże, samym spojrzeniem doda otuchy, z kim można się zestarzeć.
Opowiada o smutku, radości, przyjaźni, uśmiechu, pożegnaniu, muzyce, modlitwie, o pragnieniu, poczuciu braku, zachwycie… Opowiada? Nie, raczej wspomina, napomyka. Podsuwa te uczucia i myśli. Przypomina, że warto czasem podziękować komuś tylko za to, że jest.
Wiersze Roberta Warchoła to takie okruszki codzienności zebrane poetycką szufelką. Mówią o tym, co tak oczywiste, że aż niedostrzegalne na co dzień.
Tomik Myśli i uczucia można przeczytać w kilkanaście minut, przy filiżance ciepłej herbaty. Warto zatrzymać się na chwilę, zadumać nad naszymi uczuciami, ubrać myśli we własne słowa. Niech teksty Roberta Warchoła staną się inspiracją, niekoniecznie do wydawania drukiem własnych refleksji, ale do odszukania tego, co najważniejsze i okazywania uczuć. Spróbujemy?
Niestety, trudno w utworach tego debiutanta znaleźć coś więcej, poza wymienioną już prostotą, szczerością i sednem przekazu, jakim jest dostrzeganie codzienności i rozmaitych uczuć, z miłością na czele. Naprawdę nie potrafię wskazać kierunku, w jakim ów autor zmierza, ani cech charakterystycznych dla jego twórczości, podobieństw, nawiązań.
Jakie są rokowania Roberta Warchoła jako poety? Na pewno musi on jeszcze wiele się nauczyć, jeśli marzy o poetyckim panteonie. Może skorzysta z szansy, jaką dają warsztaty twórcze np. w ramach organizowanego przez Biuro Literackie Europejskiego Forum Literackiego i festiwalu Stacja Literatura 21?
Czas pokaże. Kto wie, może jeszcze nas Robert Warchoł pozytywnie zaskoczy… Trzymam kciuki.
Życzę powodzenia, rozwoju i pokory.

Robert Warchoł, Myśli i uczucia
Kilkanaście słów i wiele emocji
Krótkie zdania mówiące wiele…
…o niej, o nim, o nich
O wszystkich tych, którzy wiedzą lub wierzą, że miłość istnieje…
…i ma wielką siłę!
Wydawnictwo Papierowy Motyl
ISBN: 978-83-62222-86-5
Stron: 52
Agnieszka Grabowska – absolwentka filologii polskiej UJ, nałogowa czytelniczka, blogerka w kratkę. Ambiwertyczka spod znaku Ryb. Po ośmiu godzinach spędzonych zawodowo w zupełnie innej dziedzinie – zabiera się za literki. Ma szczęście w konkursach. Nie wyobraża sobie życia bez książek, kawy, kotów i muzyki. Prywatnie – mama i żona. Nie unika kuchni, choć przydałaby się jej patelnia automatycznie odcinająca Internet w kulminacyjnych momentach pichcenia.