Bałkański koloryt wyśmienitej prozy, czyli “Drugi pocałunek Gity Danon”

życie i pasje

Odsłony: 2420

Okladka__Drugi_pocalunek_Gity_Danon-265x372Dlaczego tak rzadko sięgamy po prozę bałkańską, czy w ogóle literaturę krajów Europy Środkowej? Okazuje się, że kryje ona wiele prawdziwych pereł i diamentów, podczas gdy my często zachwycamy się dobrze wypromowanym tombakiem pochodzącym na przykład z krajów anglojęzycznych. Taką perełką rodem z byłej Jugosławii jest “Drugi pocałunek Gity Danon” Miljenki Jurgovicia w tłumaczeniu Miłosza Waligórskiego, wydany przez Biuro Literackie w serii “Proza środkowoeuropejska”.

Miljenko Jergović, poeta, prozaik, dramatopisarz i publicysta, urodził się w 1966 r. w Sarajewie. Od 1993 r. mieszka w Zagrzebiu, stale współpracuje z kilkoma czasopismami, należy do chorwackiego i bośniacko-hercegowińskiego PEN Clubu. Jest laureatem m.in. Nagrody Związku Pisarzy Chorwackich, Nagrody im. Ksavera Šandora Gjalskiego, Pokojowej Nagrody im. Ericha Marii Remarque’a oraz Literackiej Nagrody Europy Środkowej “Angelus” (2012 r.). W Polsce wydano następujące książki tego autora: Buick Rivera (2003), Ruta Tannenbaum (2008), Freelander (2010), Srda śpiewa o zmierzchu w Zielone Świątki (2011), Ojciec (2012) oraz Wołga, Wołga (2014) – w przekładzie Magdaleny Petryńskiej.

Na tomik składa się 25 utworów z poprzednich książek Jergovicia, sam autor wybrał najbardziej udane, czy też po prostu te, które najbardziej mu się podobały. Mamy zatem do czynienia z kwintesencją prozy wybitnego literata, podaną nie jak wykwintne, wyszukane danie na porcelanowej zastawie, ale jak smaczny posiłek spożywany w gronie przyjaciół przy ognisku.

Atutami opowiadań Jergovicia są gawędziarski styl, swojski, prosty język, duża doza ironii oraz… baśniowość. Czytając je, można odnieść wrażenie, że słuchamy czyjejś opowieści, snutej zimowym wieczorem przy kominku, czy przy ognisku na biwaku. Narracja gra tu pierwsze skrzypce, ale fabuły krótkich form nie dają się zepchnąć w kąt. Są precyzyjnie skonstruowane, wręcz misterne. Nie ma tu zbędnych słów, rozbudowanych opisów, czy nadmiaru wydarzeń. Tylko to, co potrzebne, ważne, najlepsze.

Tytułowe opowiadanie ma źródło w sarajewskiej legendzie miejskiej z lat sześćdziesiątych XX wieku – o Lotarze, najsilniejszym człowieku w mieście, który zginął z powodu nieszczęśliwej miłości do dumnej “łamaczki serc”, porzucającej mężczyzn po pierwszym pocałunku. “Dziwotwór” to współczesna, inna wersja baśni “Piękna i bestia”. “Najpiękniejszy mój Johannesburg” urzeka melodramatyczną nutą tragicznej miłości złapanej w pułapkę historii. Są tu także opowiedziane na nowo legendy żydowskie – o skąpcu Naftalim Josefie Tannenbaum oraz o pobożnym rabinie u Rosenzweigu. W moim ulubionym tekście “Nadzieja umiera ostatnia” bohaterowie dyskutują nad tym, czy urządzić “gradele” czy zwykły grill i zastanawiają się, czy “przeszłość może zniknąć bez śladu”, czy można zapomnieć to, co się wydarzyło wcześniej.”Nadmorska baśń” metaforycznie wyjaśnia, jak na świecie pojawili się ludzie pozbawieni litości, a krajami zawładnęło nieszczęście.

Wojna obecna jest w tle opowiadań, bohaterowie funkcjonują w zmienionej, trudnej rzeczywistości. Ich życie naznaczone jest samotnością, rozłąką, cierpieniem, chorobą, ale też miłością, przywiązaniem, determinacją. Chwytają się wszystkiego, co jest przebłyskiem normalności w oszalałym świecie, choćby to było sadzenie róż, czy pieczenie makowca.

Jergović sprawnie “ogarnia piórem” wielokulturowy i wielowyznaniowy tygiel swojej ojczyzny. Wpisuje w lokalny koloryt uniwersalne treści. Opowiada historie różnorodne, ciekawe, przemawiające do czytelnika, wielokrotnie go zaskakujące. Nie znajdziemy tu szczęśliwych zakończeń, dobro nie zwycięża nad złem, ale – o dziwo – nie odczuwa się totalnego przygnębienia. Dominującym doznaniem jest zachwyt nad piękną, kunsztowną, choć smutną i gorzką, prozą. Warto jej posmakować.

Okladka__Drugi_pocalunek_Gity_Danon-265x372

Wydawnictwo: Biuro Literackie
Autor: Miljenko Jergović
Tłumaczenie: Miłosz Waligórski
Ilość stron: 168
Rok wydania: 2016
ISBN 9788365125-20-0

 AAGAgnieszka Grabowska – absolwentka filologii polskiej UJ, nałogowa czytelniczka, blogerka w kratkę. Ambiwertyczka spod znaku Ryb. Po ośmiu godzinach spędzonych zawodowo w zupełnie innej dziedzinie – zabiera się za literki. Ma szczęście w konkursach. Nie wyobraża sobie życia bez książek, kawy, kotów i muzyki. Prywatnie – mama i żona. Nie unika kuchni, choć przydałaby się jej patelnia automatycznie odcinająca Internet w kulminacyjnych momentach pichcenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *