
Odsłony: 166
Utarło się, że książka wartościowa powinna być gruba. Nic bardziej mylnego! Nawet niewielka objętościowa powieść, opowiadanie, czy nowela potrafią zapaść w pamięć czytelnikowi. Takie klasyki jak “Pociągi pod specjalnym nadzorem”, “Łagodna” czy “Psie serce” nie przekraczają magicznej liczby stu stron. Jest jeszcze jedna zaleta takich nie-grubych książek: można je z powodzeniem przeczytać w jeden wieczór.

Agata Adelajda, autorka bloga Setna strona. Bibliotekarka, mgr filozofii, mama, żona, wegetarianka, mol książkowy, wielbicielka śpiewu ptaków, dobrego kina i małej czarnej…