Z PIERNIKIEM W ZĘBACH – felieton Iwony Banach

Odsłony: 642Wszystko teraz jest świąteczne albo przedświąteczne. Są świąteczne prezenty w formie zabawek za jedyne 349 złotych i świąteczne reklamy zachęcające do kupna tych zabawek za jedyne 349 złotych, reklamy które ciągną się przez całe godziny, żebyś potem mógł obejrzeć piętnaście minut świątecznego filmu, który puszczają od miesiąca niemal codziennie, bo choć stary i nudny […]

czytaj dalej

…CZAPKA GORE – felieton Iwony Banach

Odsłony: 698Internet to bardzo dziwne miejsce, o ile w ogóle miejscem można to nazywać, bo jest wirtualne, czyli „stworzone w ludzkim umyśle, ale teoretycznie możliwe” jak podaje słownik języka polskiego. I ponieważ jest teoretycznie możliwe, ale nie całkiem realne, wszystko, co się w nim dzieje, wydaje się równie wirtualne i jakieś mniej realne, poza ciągłymi […]

czytaj dalej

O TEORIACH SPISKOWYCH AUTORÓW SŁÓW KILKA WRÓBLA ĆWIRKA – felieton Iwony Banach

Odsłony: 845Ze względu na mózg wyciekający mi nosem i krokodyle łzy, co prawda związane z katarem i bólem głowy, a nie z przemyśleniami nad marnością życia, zaczęłam się zastanawiać nad teoriami spiskowymi, które panoszą się w pisarskim światku. Pisarze są zbyt światli, żeby wpadać w pułapki zwykłych teorii spiskowych, choć wierzą w płaską ziemię, ale […]

czytaj dalej

Jak przeżyć po napisaniu książki i nie zwariować- felieton Iwony Banach

Odsłony: 1954Wszyscy teraz piszą poradniki typu „jak napisać książkę”, „jak wydać książkę”, albo „jak nie wydawać książki”, więc i ja postanowiłam napisać poradnik. Założę się, że wiele osób piszących będzie wiedziało, o czym mówię, a niektórzy/niektóre powiedzą, że moje „dzieło” może być przydatne. Mam nawet świetny tytuł!

czytaj dalej

BEBECH – felieton Iwony Banach

Odsłony: 1029„Na straganie w dzień targowy takie słyszy się rozmowy”, a może nie na straganie tylko na przystanku i w dzień jak co dzień, bo co prawda jedenastka jedzie na targ, ale to targ codzienny, dość, że czekanie się dłużyło, a rozmowa, którą prowadziły dwie starsze panie w przepisowych nakryciach głowy, była niezmiernie ciekawa, ba, […]

czytaj dalej

Zaczęło się od oka, czyli o pewnym zwyrodnialcu… – felieton Iwony Banach

Odsłony: 2818Jestem pewna, że po przeczytaniu tego tekstu każdy pomyśli, że albo jestem wariatką (co niewykluczone) albo mam straszliwego pecha, ale to NIE jest moja wina, NIE tym razem! Tym razem to wina tych,  którzy wymyślają dni wolne od zakupów…. 15 było święto, takie prawdziwe, ze wszystkimi możliwymi utrudnieniami. Sklepy, te duże zamknięte, a co […]

czytaj dalej

Przecież to nie mógł być ZUS! – felieton Iwony Banach

Odsłony: 1068Wiecie, jak to jest…Przecież każdy wie! Jasne, że każdy o tym słyszał… Tak na ogół przyjmujemy wszystkie opowieści dotyczące wizyt w tym, czy innym inspektoracie ZUS-u. Opowieści się mnożą, kawały rozprzestrzeniają się i wprawiają w niezbyt radosny rechot wszystkich dookoła. Problem w tym, że ZUS to coś, co dotyczy wszystkich, tak czy tak, prędzej […]

czytaj dalej