SZPIEG W KSIĘGARNI:”Ogrzyca i dzieci” Kelly Barnhill – recenzja premierowa

literatura dla dzieci i młodzieży najnowsze recenzje

Odsłony: 41

Z prawdziwą przyjemnością przedstawiam wydaną przez Wydawnictwo Literackie najnowszą książkę Kelly Barnhill. Ta amerykańska autorka specjalizująca się w literaturze fantastycznej zdobywa serca młodszych i starszych czytelników na całym świecie. Jej prozę wyróżnia trudna do określenia nuta niesamowitości i mądrość ukryta pod pozornie prostą fabułą. Tym razem napisała piękną, wzruszającą, baśniową opowieść o ogrzycy, dzieciach z sierocińca, smoku, wronach, kotach, sąsiadach i głazie. Historia pewnego miasteczka okazała się uniwersalną baśnią, o tym, że dobro to najlepszy rodzaj magii, chciwość nie popłaca, a dzięki współpracy, bezinteresownej pomocy i przyjaźni można pokonać wszelkie trudności. Jednocześnie to wspaniała pochwała dobrosąsiedztwa.
PREMIERA: 12.10.2022

Powieść “Ogrzyca i dzieci” znalazła się w finałowej piątce nominacji do National Book Award 2022 w kategorii Young People’s Literature. To jednak nie jest tylko książka dla dzieci, bowiem dorośli, zachwyciwszy się narracją, też wiele z niej mogą zaczerpnąć i odnieść do współczesnego życia, choć na pewno szybciej niż najmłodsi rozszyfrują pewne wątki i postaci. Akcja nie obfituje w wydarzenia, fabuła jest niczym makrama pełna nitek i supełków, które dopełniają się, a w efekcie ukazują metaforyczny obraz. Narrator jest dość zagadkowy, ale nawet, jeśli się domyślimy, kto nam to wszystko opowiada, nie zepsuje to finału.

Z pozoru to zwykła “bajka” o tym, jak w pobliżu podupadłego, ongiś urokliwego miasteczka zarządzanego przez chciwego i egoistycznego (rzekomo wspaniałego) burmistrza, zamieszkała dobra, pracowita ogrzyca, która pomagała mieszkańcom, w tajemnicy dostarczając im warzywa, sery i domowe wypieki, a w pewnych okolicznościach została potraktowana jak wróg. Z pozoru to zwykła opowieść o dzielnych sierotach, które opiekowały się sobą nawzajem, żyjąc w skromnych i trudnych warunkach. Z pozoru to prosta i dość czarno-biała historia o tym, jak łatwo można ulec manipulacji, jak łatwo uwierzyć sprytnie podanym słowom lub usłyszeć to, co się chce, będąc głuchym i ślepym na fakty; a także o tym, jaką moc mają dobre uczynki, wzajemna życzliwość i pomoc.
Ta książka jest jednak znacznie głębsza, niesamowicie mądra, nieco filozoficzna i przewrotna, niezwykle wciągająca, wzruszająca, wartościowa i szlachetna. Każdy może w niej odnaleźć coś dla siebie.

Autorka zgrabnie splata i  przetwarza różne motywy, czerpie z mitów, legend, baśni. Ogry nie są przedstawione jako przerażające potwory, a przyjazne, pracowite istoty często gnębione przez innych. Smok, stwór mający bardzo różnorodną i bogatą symbolikę w różnych kulturach, tu przyjmuje wyjątkowo ciekawą osobowość. W tej opowieści szczególną rolę odgrywają wrony, ważny epizod należy do kotów. Zwierzęta tu nie mówią ludzkim głosem (jak to zazwyczaj w baśniach bywa), to dzieci nauczyły się języka wroniego. Te dzieci (co ciekawe ich imiona zaczynają się na kolejne litery alfabetu) zresztą mają wiele talentów  np. Bartłomiej to urodzony filozof, Eliasz snuje niesamowite opowieści, Diodora świetnie rysuje, Antonia zaś jest doskonałą organizatorką…
Wiele w tej powieści znajdziemy i dozę realizmu i szczyptę fantastyki. Z przyjemnością zagościmy w ogrodzie Ogrzycy (na marginesie dodam, że jest ona mistrzynią potraw i wypieków), w czytelni Sierocińca (księgozbiór  tu żyje własnym życiem) na targu (tu przychodzi na myśl obraz z pozytywistycznych nowel) i w lśniącej złotem posiadłości burmistrza ( Disneyowski Sknerus McKwacz byłby przy nim ubogim krewnym). Przeżyjemy wraz z bohaterami wiele emocjonujących chwil i nieraz zadumamy się nad trafnością spostrzeżeń, nad trafnie ujętą “psychologią tłumu”. Czy dobroć może być podstępem, a gniew jest lękiem w przebraniu?

Kelly Barnhill  w ciekawej, fantastycznej oprawie z nutą magii podaje ważne, uniwersalne, stale aktualne prawdy.  Podkreśla rolę dobrych uczynków, wszak “Dobra nie da się zmierzyć, dobro jest czymś więcej. Im więcej się go daje, tym więcej się go ma, jest to najlepszy rodzaj magii” (s. 349) oraz moc dzielenia się “Wszystko smakuje lepiej, jeśli można się tym podzielić” (s. 25). Przypomina jak ważne są przyjaźń, życzliwość, pracowitość, bezinteresowność, uważność na potrzeby innych, troskliwość, miłość, tolerancja, akceptacja.
Docenia rolę bibliotek i czytania książek w społeczeństwie  – “W książce kryje się moc potężniejsza niż ta, którą włada smok”. O tym przekonali się mieszkańcy Wdoligłaźna na własnej skórze. Od lat byli pozbawieni biblioteki, którą zniszczył pożar, popadli w smutek, marazm, egoizm, biedę, zamknęli swoje domy i serca,  lecz gdy zostali obdarowani specjalnymi książeczkami przygotowywanymi przez dzieci i ogrzycę, zaczęli czytać, wymieniać się, rozmyślać, dyskutować i jednoczyć się we wspólnym celu.
“Ludzie muszą sobie zadawać ważne pytania, jeśli chcą ważnych zmian” ( s. 390)  Jednym z tych pytań jest “kim jest sąsiad?” czy też “co o znaczy być czyimś sąsiadem”. Odpowiedzi na te  pytania są istotne nie tylko w odniesieniu do fabuły tej powieści, ale też w kontekście naszego współczesnego świata i lokalnych społeczności, otwartości (lub jej braku) na inność.
„Sąsiad to ktoś do ciebie podobny — lub ktoś całkiem różny. A może tyle samo was łączy, co i dzieli. Sąsiad ceni te same wartości co ty albo niektóre z nich, albo zgoła żadnej. Sąsiad to ktoś, o kogo się troszczysz i kto cię wspiera, nawet jeśli nie ma w tym interesu. Robi to, bo ty jesteś człowiekiem i on jest człowiekiem, a ludzie sobie pomagają. Sąsiad to ktoś, kto stawia się na wezwanie, bo może”. (s.398) “Sąsiad to ktoś, kto przychodzi z gorącą zupą. Albo z chlebem. Albo z szeroko otwartymi ramionami. Sąsiad pomoże w naprawie zapadającego się dachu i w pieleniu ogródka, zaoferuje schronienie w słotną noc. Sąsiad o ciebie dba; martwi się o ciebie, śmieje się z tobą, a jeśli będzie trzeba, to się za tobą wstawi”. (s. 399)
Czytałam “Ogrzycę i dzieci” w szczególnych okolicznościach, gdy nasza lokalna społeczność zjednoczyła się w akcji pomocowej dla ratowania zdrowia małego chłopca, tym mocniej więc wybrzmiały dla mnie zawarte w tej książce treści i przesłania. Wszyscy jesteśmy sąsiadami. Dzieląc się – mnożymy dobro.

Proza Kelly Barnhill jest niesamowita, urzeka swoją szczerością, życiowymi prawdami, nutą magii i niezwykłości. “Ogrzyca i dzieci” to piękna, wzruszająca, mądra historia, która bynajmniej nie moralizuje, ale daje nam wszystkim wspaniałą lekcję. Serdecznie polecam młodszym i starszym czytelnikom. Przeczytajcie i weźcie sobie do serca.

polecam, Agnieszka Grabowska
materiał chroniony prawami autorskimi

Wydawnictwo Literackie
autor: Kelly Barnhill
Tytuł: Ogrzyca i dzieci
Tytuł oryginału: The Ogress and the Orphans
Tłumaczenie: Łukasz Małecki
Liczba stron: 434
Data wydania: 12.10.2022
ISBN: 9788308076729

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *