SZPIEG W KSIĘGARNI: „Plastikowy mag” Charlie N. Holmberg – recenzja

Odsłony: 33

Jeszcze niedawno myślałam, że seria fantastyczna dla młodzieży Papierowy mag Charlie N. Holmberg się kończy, gdy zostałam mile zaskoczona. Na rynku wydawniczym ukazał się czwarty tom Plastikowy mag. Myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy, ale jakże się pomyliłam! Najnowszy tom przebił wszystkie poprzednie! Autorka po wielokroć mnie zaskoczyła – pomysłem na fabułę i przebiegiem akcji, kreacją nowej bohaterki, bohaterów również, w tym czarnego charakteru, nowym rodzaj magii i tłem społeczno-obyczajowym. Ale po kolei.

Alvie Brechenmacher po ukończeniu szkoły magii w Stanach Zjednoczonych przyjechała na staż z politwórstwa do Anglii do maga Mariona Praffa, uznanego i uzdolnionego Politwórcy. Po zawiązaniu Alvie przystępuje do nauki i… wolontariatu, bo tego wymaga jej opiekun. Dziewczyna pomaga w szpitalu. Tu poznaje Ethel poturbowaną w wypadku w fabryce. Stażystka wpada na pewien pomysł. Razem z opiekunem przystępują do pracy, by swój wynalazek pokazać na Kongresie Wynalazków. „Plastik jest lekki i elastyczny i można go zaczarować”. (s. 79)

Autorka wykreowała zupełnie inny typ bohaterki niż Ceony Twill. Dwudziestoletnia Alvie chodzi w spodniach. Przez dużą wadę wzroku ma niską samoocenę, jest trochę nieporadna i nieśmiała w stosunku do mężczyzn. W pamięci dokonuje skomplikowanych obliczeń, interesuje się automobilami i silnikami. Zapałem i pracowitością zaraża swego mentora. Jej pasja odkrywania tak ją pochłania, że Alvie czasami zapomina o wszystkim. O randce też. Najważniejsze są dla niej wynalazki. Jest zdeterminowana, by stworzyć ich jak najwięcej. „Czeka na ciebie cały świat odkryć”. (s. 51)

Fabuła przenosi czytelnika na początek XX wieku. Postęp techniczny kontrastuje z magią. Oba światy się przenikają i uzupełniają. Magowie są gruntownie wykształceni. Ich wynalazki służą ludziom, na przykład papierowe listy w postaci motyli i ptaków robione przez składaczy. Politwórstwo, czyli magia plastiku, to najmłodsze z siedmiu materiałów stworzonych przez człowieka, odkryte trzydzieści lat wcześniej. Choć to powolna magia, to prezentuje wiele możliwości.

Istnieje wiele nieodkrytych zaklęć. Każdy chce być pierwszy w stworzeniu czegoś innowacyjnego i zaprezentować swój wynalazek na kongresie. Konkurencja nie śpi. W Londynie dochodzi do serii włamań do pracowni magów. Ktoś bacznie przygląda się działaniom Alvie. Dziewczyna ma wrażenie, że ktoś ją śledzi. To dopiero początek różnych niebezpiecznych przygód z jej udziałem. Także tych miłosnych, pierwszych porywów serca oraz komicznych.

Autorka stwarzając postać inteligentną, ambitną, pełną zapału i pomysłów, pokazuje, czym może być prawdziwa pasja i jak można ją przekuć w sukces i pożytek dla innych. Dla Alvie nie liczy się prestiż, lecz chęć pomagania innym, stworzenia wynalazków przydatnych na co dzień. Marion Praff mimo światowej renomy pozostaje skromnym, uczciwym i pracowitym magiem, wyrozumiałym i opiekuńczym dla swej podopiecznej. Kontrastem dla tych bohaterów jest czarny charakter. Jego chora ambicja, żądza sławy i bogactwa pchają go do niecnych czynów, w tym do kradzieży patentu. Byle odnieść sukces. Zakończenie otwiera furtkę do kontynuacji serii.

Wielowątkowa fabuła nie pozwala się nudzić. Ciekawie poprowadzona akcja, pełna różnych zwrotów, utrzymuje zainteresowanie czytelnika na wysokim poziomie. Dużo się dzieje – nauka, praca, przygotowania do Kongresu Wynalazków, wolontariat, miłość, przyjaźń, a dla podniesienia poziomu emocji rozbudowany wątek kryminalny. Książkę pochłonęłam i chcę jeszcze. Widzę, jak rozwija się warsztat pisarski autorki, jak ewoluują jej pomysły i bohaterowie oraz warstwa magiczna serii. Autorka propaguje uniwersalne wartości, tępiąc przy tym zawiść, zazdrość, kradzież, nieuczciwą rywalizację, chorą ambicję.

Plastikowy mag to świetna kontynuacja przygód Ceony Twill. Jestem zachwycona nową bohaterką, jej nietuzinkową osobowością i niebanalnymi umiejętnościami, która zaraża zapałem i zaangażowaniem. To powieść fantasy o ambicji, spełnianiu marzeń, dążeniu do sukcesu wyboistą drogą, pracowitości i pasji oraz przyjaźni i miłości, ale także o chorej ambicji, zawiści, nieuczciwej rywalizacji i dążeniu do bogactwa i sławy za wszelką cenę. Zapraszam do świata magii i odkryć z plastiku oraz fascynacji nauką.

Polecam, Marta Korycka
materiał chroniony prawem autorskim

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Autor: Charlie N. Holmberg
Tytuł: Plastikowy Mag
Tytuł oryginalny: The Plastic Magican
Cykl: Papierowy Mag
Tłumaczenie: Monika Wiśniewska
Data wydania: 1.12.2021
Ilość stron: 288
ISBN: 978-83-67014-45-8

Marta Korycka – absolwentka filologii polskiej i bibliotekoznawstwa z informacją naukowo-techniczną na UWM. Zodiakalna łuczniczka uwielbiająca niebieskości. Bardzo zawyża średnią czytelnictwa w Polsce i jest z tego dumna. Humanistka kochająca literki we wszelkiej postaci, kształcie, formie, kolorze etc. Ma wiele pasji, ale literki to ta główna, stąd literkowy blog o literkach cudzych i swoich. Czasami coś piśnie, gdy ją psiapsiółka Wena raczy nawiedzić. Ceni inteligencję i poczucie z humorem, uwielbia żonglerkę słowną i ogień. Cechy charakterystyczne: cm, pieprzyki, szkiełka.

 

Author: Marta Korycka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *