SZPIEG W KSIĘGARNI: „Susza” Neal Shusterman, Jarrod Shusterman – recenzja

Odsłony: 75

„Podobnie jak wszyscy inni, dość późno zdała sobie sprawę z tego, że obecny kryzys jest z ludzkiego punktu widzenia równie poważny jak największe katastrofy naturalne: ze względu na ogromną liczbę poszkodowanych oraz rozpaczliwą sytuację, w której się znaleźli. Owszem, ostrzegano, że może do tego dojść – tak naprawdę ostrzegano od lat – ale apele władz publicznych o oszczędzanie wody to zupełnie coś innego niż stan jej całkowitego braku. Nikogo nie ostrzeżono, że woda zwyczajnie… Przestanie. Płynąć”. (s. 238). To wymowny fragment dystopii Susza Neala i Jarroda Shustermanów. Od kilku lat wielu ekologów apeluje, że Ziemia jest zagrożona. Co będzie, gdy woda w kranach naprawdę przestanie płynąć?


Z jednej strony lepiej nie wiedzieć, bo i po co się martwić, lecz z drugiej warto. Być może dlatego, by się przygotować na to, co (nie)uchronne. Klimat zmienia się na naszych oczach w zastraszającym tempie. Katastrofy naturalne są na porządku dziennym. I gdzieś w tym wszystkim my, ludzie. My, sprawcy. „Krótkowzroczność w naszym świecie doprawdy nie zna granic”. (s. 259)

Niedaleka przyszłość. Kalifornię nawiedza najdotkliwsza susza. Nie można podlewać trawników i wypełniać basenów wodą. Nie wolno brać długich pryszniców. Ludzie łudzą się, że wszystko wróci do normy. Raptem woda w kranach przestaje płynąć. Brak wody pitnej. Wszystko się zmienia. 28 milionów ludzi rozpoczęło się walkę o przetrwanie. Nic się nie liczy oprócz wody i uratowania siebie. Nie ma już znajomych, przyjaciół, sąsiadów. Członkowie rodzin stają się dla siebie wrogami. Miasteczko zamienia się w pole bitwy. Pierwsze walki toczą się w sklepach, o czym przekonuje się rodzeństwo Alyssa i Garrett. Jednak do prawdziwej wojny przystępują, gdy ich rodzice nie wracają z wyprawy po wodę. Na poszukiwania zabierają ze sobą sąsiada Keltona. W cenie jest bycie samodzielnym i zaradnym…

Dystopiczna zaczyna się niewinnie, by po chwili szokować i przerażać. Obrazy odmalowane przez autorów są tak realistyczne, że momentami aż skóra cierpnie. Zdesperowani ludzie rezygnują z człowieczeństwa i zamieniają się w potwory. Dokonują dramatycznych wyborów. Obowiązuje prawo silniejszego i sprytniejszego. Zanikają wartości i więzi międzyludzkie. Następuje zezwierzęcenie. Rośnie przemoc. Nikt nie zachowuje się tak jak dawniej. Koszmary rozgrywają się na jawie. Próby niesienia pomocy są skandaliczne. Centra ewakuacji przepełnione, a w nich ludzie o suchych gardłach w piekącym skwarze czekają na ratunek. Nieporadność jednych i drugich w dobie wielkiego kryzysu może irytować.

W tym wszystkim zwykli ludzie, bo władza… wiadomo. Autorzy w obliczu kataklizmu postawili nastolatków. Młodzi ludzie zmagają się z suszą, pragnieniem, zdziczałymi ludźmi, pożarem, podejmują ryzykowne decyzje, czasem nieodpowiedzialne. Popełniają błędy. Polubiłam Alyssę za myślenie ekologiczne, odwagę, hart ducha. Garrett lekko irytował. Swoją wiedzą i umiejętnościami harcerskimi zaimponował mi Kelton, prepers. Ironiczne wypowiedzi Jacqui wprowadzały nutę humoru. W grupie zmienia się dynamika i skład. Autorzy zagłębiają się w meandry psychiki nastolatków, ukazują ich emocje, narastające napięcie między nimi. Każdy z nich wyróżnia się osobowością i stylem wypowiedzi.

Susza to wielowątkowa powieść relacja o nadchodzącej apokalipsie. Autorzy głos oddali nastoletnim bohaterom, których działania i myśli obserwujemy z pierwszej ręki. Pierwszoplanowymi bohaterami-narratorami są Alyssa i Kelton, lecz obrazu całości dopełniają wypowiedzi postaci drugo- i trzecioplanowych. Oprócz relacji są jeszcze migawki z różnych części stanu.

Powieść o zbliżającej się apokalipsie, bardzo prawdopodobnej notabene, przeczytałam szybko. Dobry styl autorów, nietuzinkowi bohaterowie, psychologiczny aspekt działania ludzi w obliczu kataklizmu, rosnące napięcie i groza, strach zmieniający się w przerażenie, duszna atmosfera, dramaturgia wydarzeń i dynamiczna akcja powodowały, że wsiąkłam na dobre i czułam żar lejący się z nieba. Czytałam z pozornym spokojem. Wiedziałam, że dystopijny świat to fikcja literacka, lecz jednocześnie wewnątrz mnie buzowały emocje, że taki scenariusz jest bardzo możliwy, gdy się nie opamiętamy.

W trakcie lektury i po nachodziły mnie różne refleksje. Przede wszystkim jedna – jak nieroztropnie korzystamy z wody pitnej. Teraz zupełnie inaczej patrzę na odkręcanie i zakręcanie kurka. Tylko wiem, że ja jedna to za mało, ale od czegoś trzeba zacząć. Życiowa lekcja nastoletnich bohaterów literackich może się okazać nauką dla nas, ludzi. Lepiej nie myśleć, co będzie, gdy zabraknie nam wody. Lepiej przeciwdziałać temu. „Wszystko jest lekcją życiową, Kelton. Czerp z tego naukę. Doskonal się. Wzmacniaj”. (s. 272)

Susza Neala i Jarroda Shustermanów to prawdopodobny obraz wydarzeń katastrofy naturalnej z wodnymi zombie, a zarazem gotowy scenariusz na film katastroficzny, łączący w sobie akcję, przygodę, rozrywkę, ale i realną grozę. Po przeczytaniu siedzi w człowieku i nie chce wyjść. Powieść polecam nie tylko młodzieży, ale przede wszystkim dorosłym. Ku przestrodze. Ku opamiętaniu się. Dla dobra Ziemi i nas wszystkich. „Trzeba zrobić coś, czego się nigdy nie robiło, żeby zdobyć coś, czego się nigdy nie miało”. (s. 243)

Polecam, Marta Korycka
materiał chroniony prawem autorskim

Wydawnictwo: YA!
Autor: Neal Shusterman, Jarrod Shusterman
Tytuł: Susza
Tytuł oryginalny: Dry
Tłumaczenie: Jacek Konieczny
Data wydania: 2021
Ilość stron: 416
ISBN: 978-83-2807-470-5

Author: Marta Korycka

1 thought on “SZPIEG W KSIĘGARNI: „Susza” Neal Shusterman, Jarrod Shusterman – recenzja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *