SZPIEG W KSIĘGARNI: “Wytrzyszczka, czyli tajemnice nazw miejscowości” Michał Rusinek – recenzja

Odsłony: 40

Onomastyka dla  smyka, czyli o pochodzeniu nazw! W swojej najnowszej książce Michał Rusinek odkrywa, skąd się wzięły nazwy miast i wsi, takie jak np. Swornegacie, Ryczywół, Niemyje-Ząbki, Wytrzyszczka, Widugiery. Poznamy także pochodzenie nazw stolic, wokół których narosły legendy. Wiedza, humor i ciekawe ilustracje to przepis na książkę, która ucieszy całą rodzinę.

Nie od dziś wiadomo, że nikt tak dowcipnie i ciekawie nie pisze o języku jak Michał Rusinek, literaturoznawca, językoznawca, poeta, były sekretarz Wisławy Szymborskiej. To on z pasją śledzi “pypcie” współczesnego języka, radzi “jak przekręcać i przeklinać”, przygląda się słowom zapożyczonym i rodzimym.
W swojej najnowszej książce, o jakże malowniczym tytule “Wytrzyszczka” bada tajemnice nazw polskich miejscowości, których brzmienie szczególnie nas nurtuje, a pochodzenie wzbudza wiele domysłów.

Chyba każdy kiedyś spotkał się z dziwną, trudną lub śmieszną nazwą podczas swoich podróży, czy chociażby przyglądając się mapom, które to zajęcie zazwyczaj absorbuje wiele dzieci. Naturalną konsekwencją były na pewno pytania i zgadywanie, skąd się dana nazwa wzięła.  Potoczne skojarzenia często mijają się z prawdą, a nie każdy ma wiedzę, by fachowo wyjaśnić dziecku frapujące go kwestie.

Z pomocą przychodzi literatura. Michał Rusinek zebrał kilkadziesiąt nazw polskch miejscowości i pogrupował je według pytań, które się pojawiają, gdy zastanawiamy się nad pochodzeniem danej nazwy np. czy w nazwach są części ciała, w jakich nazwach chlupie woda, czy można dostrzec ukształtowanie terenu itp.
Teksty są dość krótkie, zabawne, napisane przystępnym dla dziecka językiem, a jednocześnie bardzo konkretne.  Wyjaśnienia zapadają w pamięć.  Warto zaznaczyć, że treść konsultował dr Artur Czesak – językoznawca, dialektolog, leksykograf.

Kilka przykładów:
Kampinos – nie ma nic wspólnego z nosem, nazwa wywodzi się od łacińskiego “campus noster”, czyli “nasze pola” albo od kęp drzew zwanych w tym regionie “kampami”.
Olsztyn –  wiąże się z niemieckim “Stein” i oznacza dosłownie “kamień nad Łyną”.
Swornegacie – ta nazwa kaszubskiej wsi zawsze śmieszy, a jej pochodzenie jest dość prozaiczne: od “swory”, czyli plecionki, którą “gacono”- umacniano brzegi jezior i rzek.
Ełk – to miasto dawniej nazywano “Łek”, od “lek” – lilia wodna lub “łęg”- łąka. Z czasem forma “we Łku” przekształciła się w “w Ełku”.

Świetnym dopełnieniem są humorystyczne, kolorowe ilustracje i kolaże wykonane prze Joannę Rusinek, siostrę autora, znaną ilustratorkę i projektantkę okładek.

“Wytrzyszczka, czyli tajemnice nazw miejscowości” uczy i bawi, zachęca do własnych językowych poszukiwań.  Na końcu publikacji znajduje się strona, na której czytelnik może zapisać historię nazwy własnej miejscowości i odkryć tajemnice w niej ukryte.
Przeznaczona dla dzieci w wieku 6-8 lat, przyda się właściwie całej rodzinie, to bowiem książka idealna, by spędzić nad nią wspólnie czas i wykorzystać podczas wakacyjnych wycieczek.

Sprawdź GDZIE tę oryginalna książkę najtaniej kupisz

polecam, Agnieszka Grabowska
materiał chroniony prawami autorskimi

Wydawnictwo: Znak Emotikon
Autor: Michał Rusinek
Tytuł: Wytrzyszczka, czyli tajemnice nazw miejscowości
Liczba stron: 56
data wydania: czerwiec 2021

ISBN: 978-83-240-7507-2

Agnieszka Grabowska – absolwentka filologii polskiej UJ, nałogowa czytelniczka, blogerka w kratkę. Ambiwertyczka spod znaku Ryb. W wolnym czasie zabiera się za literki. Ma szczęście w konkursach. Nie wyobraża sobie życia bez książek, kawy, kotów i muzyki. Prywatnie – mama i żona. Nie unika kuchni, choć przydałaby się jej patelnia automatycznie odcinająca Internet w kulminacyjnych momentach pichcenia.

 

Author: Agnieszka Grabowska

Agnieszka Grabowska – absolwentka filologii polskiej UJ, nałogowa czytelniczka, blogerka w kratkę. Ambiwertyczka spod znaku Ryb. W wolnym czasie zabiera się za literki. Ma szczęście w konkursach. Nie wyobraża sobie życia bez książek, kawy, kotów i muzyki. Prywatnie – mama i żona. Nie unika kuchni, choć przydałaby się jej patelnia automatycznie odcinająca Internet w kulminacyjnych momentach pichcenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *