
Odsłony: 224
Pobyt w Skalnym Mieście to wędrówka po bajkowym świecie fantastycznych struktur skalnych, wśród ścian o oryginalnych kształtach, tuneli i baszt z piaskowca. Niezwykła ta formacja powstała z osiadłych piasków morskich pochodzących z okresu kredy. Skamienienie piaskowca i erozja stworzyły w tym miejscu niepowtarzalne i spektakularne kształty. Można tu podziwiać kamienne twory przypominające Głowę Cukru, skalny Ząb czy Dzban. Dwa potężne ostańce naprzeciw siebie to Starosta i Starościna, a najwyższa grupa skalna to Skalni Kochankowie, między którymi widoczna jest szczelina w kształcie okna.
Wędrując po karkonoskich ścieżkach warto odwiedzić niezwykłe, tajemnicze, owiane legendą położone tuż za naszą południową granicą miejsce.
W przepięknej scenerii Gór Stołowych w Czechach znajduje się cudownie wyrzeźbione ręką natury Adrspasskie Skalne Miasto. Jest ono jednym z najpiękniejszych zakątków tej krainy. Obok charakterystycznych dla Gór Stołowych skalnych murów, czy niewielkich ostańców, występują tu potężne wolnostojące wieże kamienne osiągające około sto metrów wysokości.


Żadne skalne uroczyska nie byłyby do końca piękne, gdyby nie woda. Malowniczy Mały i Wielki Wodospad oraz Adrspasskie Jeziorko wśród skał dodają blasku temu miejscu. Podążałam ciasnymi, tajemniczymi, często ciemnymi i ponurymi szczelinami. Wędrowałam przejściami gdzie nie dochodziło słońce, a szum płynącego wąwozem rwącego potoku potęgował mistyczność wąskich korytarzy, które wśród zimnych i nieprzyjaznych skał wydawały się ciągnąć bez końca.
Kiedy wydostałam się na zalaną słońcem przestrzeń, odczułam ulgę na widok błękitu nieba. Wprawdzie Skalne Miasto jest niezwykle piękne jednak chwilami sprawia posępne i mroczne wrażenie. Żaden opis ani zdjęcia nie oddadzą magii tego miejsca. To po prostu trzeba zobaczyć.
Wąskie, czasami wręcz szczelinowe przejścia pomiędzy ogromnymi skałami to nie wszystkie atrakcje. W mrocznej grocie skalnej, widnieje ledwo sączący się wodospad, ale wystarczy tylko głośniej krzyknąć aby wąski strumień leniwie kapiącej z wysokości wody, przemienił się w ogromną szumiącą kaskadę. Starzy mieszkańcy Adrspachu i okolic mówią, że Duch Gór podnosi skałę, wylewając masy wody z jeziora górskiego, żeby zatopić hałasujących ludzi.




Skalne Miasto jest rezerwatem przyrody już od 1933 roku. Głębokie, mroczne parowy i wąwozy tworzą dobre warunki dla wzrostu roślinności. Rośnie tutaj między innymi górska orchidea, goryczka, a także dużo różnego rodzaju paproci i mchów. Rankiem w Adrspasskich Skałach kiedy nie ma jeszcze turystów można się natknąć na jelenie, sarny, dziki a nawet borsuki, wśród ptaków zaś, nierzadko można zobaczyć myszołowa, kruki, dzięcioły oraz wiele gatunków ptaków śpiewających.
I jak zwykle o takich tajemniczych krainach krąży wiele legend, przekazywanych z pokolenia na pokolenie, tłumaczących powstanie zadziwiającego miejsca, przypominającego do złudzenia zamienione w kamień budowle jakiegoś iluzorycznego miasta.
Według legendy była to kara, która spotkała władającego przed laty tą krainą księcia. Dla pieniędzy wydał on wrogom dziewczynę chroniącą się w jego zamku. Złamał w ten sposób, prawo gościnności i wywołał gniew sił nadprzyrodzonych. Straszna burza spadła na okolicę. Krainę ogarnęły ciemności. Pioruny uderzały raz po raz. Wiatr łamał okoliczne drzewa. A kiedy wszystko ustało, na miejscu osady i zamku pojawiło się zaklęte skalne miasto.
Inna legenda głosi, że miejscowy proboszcz przegrał z diabłem w kości świątynię, co wywołało gniew niebios. Kościół zamieniony został wówczas w skałę a zabudowania miasteczka w olbrzymie głazy.





Ukoronowaniem tej zadziwiającej wycieczki może być przejażdżka łodzią po małym osobliwym jeziorku, gdzie rozbrzmiewa magiczne wielokrotne echo a spoglądając na spektakularne i oszałamiająco piękne rzeźby skalne odnosi się wrażenie, iż jest to rzeczywiście jakaś zaklęta kraina.
tekst i fotografie: Danuta Baranowska
materiał chroniony prawem autorskim
Danuta Baranowska – stuprocentowy zodiakalny baran, niespokojny duch, aktywnie i entuzjastycznie nastawiona do życia. Jak przystało na znak żywiołu ognia, uwielbia kolor czerwony. Kocha książki w każdej ilości, przyrodę, góry, kawę z kardamonem i koty. Jest właścicielką, a właściwie niewolnicą kota ragdolla o imieniu Misiek. Jej pasją są podróże, zwiedzanie niezwykłych miejsc, poznawanie ciekawych ludzi oraz fotografia.
Pani Danusiu, dziś uzgodniłam z mężem, że jedziemy na własne oczy zobaczyć to miejsce. Bardzo dziękuję za inspirację :-*