SZPIEG W KSIĘGARNI: “Hurt/Comfort” Weronika Łodyga

Odsłony: 611

Nie miałam wobec tej książki dużych oczekiwań, ale okazało się, że to całkiem niezła proza młodzieżowa (Young), która nie tylko porusza współczesne problemy nastolatków, ale właściwie każdemu pozwala spojrzeć na pewne sprawy z innej strony. To powieść  obyczajowo-psychologiczna,  o wielu skomplikowanych relacjach rodzinnych i rówieśniczych,  o przyjaźni i miłości, odpowiedzialności, dojrzewaniu, poczuciu winy, o poznawaniu samego siebie, o wychodzeniu poza swoją strefę komfortu i przełamywaniu schematów. W rolach głównych:  Artur i Janek, różnią się  niemal jak ogień i woda, ale przeciwieństwa się  przyciągają. Przed nimi matura i… próba uczuć.

Zacznijmy od tytułu, który może wydawać się dziwny, ale po przeanalizowaniu, okazuje się idealny, adekwatny do treści. Otóż “hurt comfort” –  podaję za tanuki.pl – to rodzaj fanfiku, w którym jedna z postaci cierpi (fizycznie lub psychicznie), natomiast druga ją pociesza, co pozwala na nawiązanie się pomiędzy nimi głębszej więzi. Tak właśnie jest z bohaterami powieści. Czytelnik obserwuje rozwijającą się relację od pierwszego zauroczenia i narastające w związku z tym wahania i wątpliwości, choć dotyczą one nie tyle samych uczuć, ile zachowań  i postaw.

Artur  to zamknięty w sobie, nieśmiały, introwertyczny nastolatek, z bagażem przeżyć  i problemów. To taki typ, który stara się wtopić w tło, nie wyróżniać, nie narażać. Nie nazwałabym go aspołecznym,  bo choć nie pełni w szkole roli duszy towarzystwa, miewa ataki paniki i nie znosi, gdy ktoś przekracza granicę jego przestrzeni osobistej, to jest uczynny, koleżeński, nie stroni od pomocy. Nie odwraca się od świata, nie unika miejsc publicznych i rozrywek, lecz najlepiej się czuje w wąskim gronie zaufanych osób. Do takich należą “zwariowana”, oddana kumpela Magda oraz nowo poznany kolega z innej klasy – Janek. O ile Artur przypomina ponurą chmurę, to Janek  – słoneczko, wnosi wiele ciepła, uśmiechu, jest uroczy,  szczery, otwarty, odważny,  bezpośredni,  potrafi uważnie słuchać i wspierać.  To właśnie on wyciąga Artura ze skorupy i daje mu nadzieję na stworzenie pozytywnej relacji, dobrego związku opartego na miłości, szczerości, przyjaźni.

Powieść  ma także dobrze wplecione w całość wątki poboczne, dotyczące Magdy, Janka i Anity, przeszłości Artura. Opowieść obejmuje okres roku szkolnego, zawiera retrospekcje.  Dla niektórych czytelników może okazać się zbyt monotonna, ale przecież nie jest to powieść przygodowa czy sensacyjna. Nie oznacza to jednak, że nic sie nie dzieje, po prostu ważniejsze są przeżycia i uczucia, rozterki  i zachowania pokazane z perspektywy Artura. Można odnieść wrażenie, że autorka naprawdę wnikliwie i uważnie przygotowała  tę postać i jego szczególny przypadek, niesamowicie rzetelnie się w niego wczuwając.

Z dedykacji wynika, że Weronika Łodyga pracowała nad tą powieścią kilka lat. Nie uniknęła pewnych stereotypów, ale nie weszła w schematy. Wykreowała ciekawe, barwne, budzące zaufanie, wiarygodne postaci, osadziła ich w prawdopodobnych realiach – szkolnych i domowych, zbudowała przekonujące opisy i naturalne dialogi. Nie wyidealizowała rzeczywistości,  tu nie ma żadnego “american dream”, to jest zwykła, może i  szara, ale prawdziwa codzienność. Po prostu życie we wszystkich kolorach.

Gdybym miała krótko  scharakteryzować tę powieść, zaliczyłabym ją do gatunku  obyczajowo-psychologicznych. To nie jest lekkie “love story”, czytadełko. Opowiada  o wielu skomplikowanych relacjach rodzinnych i rówieśniczych,  o przyjaźni i miłości, odpowiedzialności, dojrzewaniu, poczuciu winy, o poznawaniu samego siebie, o wychodzeniu poza swoją strefę komfortu i przełamywaniu schematów. O tym, jak często trudno być sobą, o tolerancji, akceptacji.

Hurt/comfort nie tylko opowiada pewną historię, ale intryguje i zostawia czytelnika z wieloma kwestiami do przemyślenia. Podczas lektury nie brakuje pytań. Dlaczego Artur z ojcem porozumiewa się za pomocą języka migowego? Odpowiedz która sama się nasuwa, nie jest prawidłowa.  Co wydarzyło się w dzieciństwie chłopaka? Czy uda się zażegnać konflikt z kuzynem? Jaką rolę odegra Anita? Kim są Muszkietersi? Co z maturą – Artur nie był mocny z polskiego, Jankowi nie szła matma… Czy ujawnią się jako para?

Dodatkowe atuty książki to humor i subtelność.  Autorka podejmuje trudne tematy z lekkością, ale nie traktuje ich pobieżnie. Zgrabnie przedstawiona fabuła wciągnie nie tylko nastolatków. Warto, aby po Hurt/comfort sięgnęły osoby sceptycznie podchodzące do LGBT, może ta piękna, romantyczna opowieść pomoże im spojrzeć z innej perspektywy,  zrozumieć co jest najważniejsze: ludzie i uczucia.
Aż trudno uwierzyć, że ta powieść to literacki debiut. Chętnie przeczytam coś więcej pióra Weroniki Łodygi. Mam nadzieję, że ta autorka jeszcze nieraz nas pozytywnie zaskoczy, bo takiej prozy, jaką tworzy, zdecydowanie brakuje.
Chciałabym jeszcze skierować słowo pochwały do Justyny Tarkowskiej, autorki projektu i ilustracji na okładce – brawa za minimalizm i kolorystykę. Ta okładka wpada w oko!  Treść na medal. Spróbujecie? Zachęcam.

Agnieszka Grabowska
materiał chroniony prawami autorskimi

Wydawnictwo Kobiece / Young
Autor: Weronika Łodyga
Tytuł: Hurt/Comfort
Ilość stron: 424
Data wydania : 2 września 2020
ISBN:978-83-66611-37-5

Agnieszka Grabowska – absolwentka filologii polskiej UJ, nałogowa czytelniczka, blogerka w kratkę. Ambiwertyczka spod znaku Ryb. W wolnym czasie zabiera się za literki. Ma szczęście w konkursach. Nie wyobraża sobie życia bez książek, kawy, kotów i muzyki. Prywatnie – mama i żona. Nie unika kuchni, choć przydałaby się jej patelnia automatycznie odcinająca Internet w kulminacyjnych momentach pichcenia.

 

Author: Agnieszka Grabowska

Agnieszka Grabowska – absolwentka filologii polskiej UJ, nałogowa czytelniczka, blogerka w kratkę. Ambiwertyczka spod znaku Ryb. W wolnym czasie zabiera się za literki. Ma szczęście w konkursach. Nie wyobraża sobie życia bez książek, kawy, kotów i muzyki. Prywatnie – mama i żona. Nie unika kuchni, choć przydałaby się jej patelnia automatycznie odcinająca Internet w kulminacyjnych momentach pichcenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *