Odsłony: 749
Z uporem maniaka sięgam po klasykę literatury, która niesłusznie zepchnięta do lamusa, ma wiele do zaoferowania także nam, współczesnym. Wydawnictwo MG dba o to, by na naszych półkach nie zabrakło pięknie i solidnie wydanych pozycji z kanonu prozy światowej.
Jaszczur, jedno z wcześniejszych dzieł Balzaka, włączone później do słynnego cyklu Komedia Ludzka, stanowi taką “komedię ludzką” w pigułce. Podejmuje wszelkie zagadnienia, obecne w całej twórczości autora, a mianowicie problemy życia i śmierci, bogactwa i biedy, pieniądza, hazardu, sztuki, miłości, zwłaszcza niespełnionej, władzy, sławy, ambicji, żądzy posiadania i szczęścia, a także pokazuje odwieczne kontrasty jednostka a społeczeństwo, materializm a duchowość itp. To studium ludzkiej natury i analiza społeczna, osadzona w Paryżu w czasach tuż po rewolucji lipcowej.
Zanim Balzak wydał Jaszczura w wersji książkowej w 1831 r.,opublikował opis jego treści oraz fragmenty w prasie, zapowiedział też tytuł i posłużył się określeniem “opowieść orientalna”, ostatecznie opatrzył ją podtytułem “opowieść filozoficzna”. Zarówno pierwsze, jak i drugie doskonale pasują i oddają charakter utworu. Autor łącząc w tej powieści wątki realistyczne i fantastyczne, utrzymane w duchu modnego wówczas romantyzmu frenetycznego, zyskał nie tylko przychylność krytyków, ale i popularność wśród czytelników.
Czy i współcześnie są szanse, aby do twórczości Balzaka sięgano chętnie i często? Trudno powiedzieć. Klasyka literatury francuskiej, w tym cykl Komedia Ludzka, nie rozpycha się łokciami, grzecznie zalegając na bibliotecznych, a często i na domowych półkach, przeważnie w znakomitym, niedoścignionym, choć już starym, tłumaczeniu Tadeusza Boya-Żeleńskiego.
Może nowe wydania dzieł Balzaka, pomogą nieco odkurzyć jego twórczość? Osobiście bardzo ją lubię i cenię.
Nieco żartobliwie, ale chyba trzeba zaznaczyć, że Jaszczur to nie jest książka z motywem gadów, ten zwierz na okładce wprowadza w błąd, ale może też i wzbudza zainteresowanie potencjalnych czytelników? Ów tytułowy jaszczur, inaczej szagryn, to skóra cielęca, owcza lub kozia, specjalnie wygarbowana, przeznaczona do wyrobu galanterii kaletniczej, czyli skórzanych ozdób, pasków, rękawiczek itp. Zaskoczeni?
Głównym bohaterem powieści jest Rafael de Valentin, młodzieniec rozczarowany życiem i nieudaną karierą pisarską, biedny, samotny, nieszczęśliwy. Taki jakby trochę a la Kordian, marzyciel, filozof, romantyk. Ostatnie pieniądze przegrał w kasynie, nie ma żadnych perspektyw, więc chce popełnić samobójstwo, w tym celu spaceruje nad Sekwaną, ostateczny krok zamierza jednak poczynić nocą, bez świadków, bez szans na pomoc. Wstąpił do magazynu starożytności, gdzie oglądał mnóstwo wspaniałych dzieł sztuki i osobliwości, wszak “był to rodzaj filozoficznego śmietnika, gdzie nic nie brakowało, ani trzcinowej fajki dzikiego, ani zielono-złotych pantofli z seraju, ani jantaganu Maura, ani tatarskiego bożyszcza. Nawet żołnierska puszka na tytoń, nawet cyborium kościelne, nawet pióropusz znad jakiegoś tronu” (. s.20)
Właściciel sklepu, wiekowy starzec, który poznał “wielką tajemnicę ludzkiego życia”, wygłosił ciekawy wykład o mocy słów “chcieć, móc i wiedzieć”, następnie zaproponował młodzieńcowi podarowanie niezwykle oryginalnej rzeczy – orientalnego jaszczuru z inskrypcją w sanskrycie. Ów talizman ma niezwykłą moc – spełnia pragnienia właściciela, ale kurcząc się przy tym, odmierza czas życia, jaki jeszcze mu pozostał. Rafael nie miał nic do stracenia – “A więc dobrze, chcę żyć bez miary” – ostrzegany przez mędrca, śmiało podjął wyzwanie, odsuwając śmierć i stawiając wszystko na jedną kartę. Teraz jego pragnienia ziszczą się kosztem jego życia.
Wychodząc ze sklepu, De Valentin spotkał kolegów, Eugeniusza de Rastignaca i Emila Blondeta, którzy zabrali go na ucztę wydawaną przez Fryderyka de Taillefera – bogatego, byłego bankiera, założyciela dziennika opozycyjnego wobec władzy. Tam towarzystwo jadło, piło, dyskutowało o filozofii, sztuce, polityce itp. Nie zabrakło też występów zjawiskowych tancerek. Rafale opowiedział o swoich dziejach, o nieszczęsliwym uczuciu do Pauliny i marzeniach o kobiecie z wyższych sfer, Fedorze.
Dzięki spełniającemu pragnienia jaszczurowi, życie Rafaela całkowicie się zmieniło. Ale czy na lepsze?
Można rzec, że to taki dziewiętnastowieczny król Midas, żyje w luksusach, ale na dobrą sprawę samotnie, powstrzymując się od pragnień, które za sprawą talizmanu, skracają jego żywot. De Valentin chce żyć, mając przy boku ukochaną, ale żadne próby zachowania wielkości jaszczura nie przynoszą skutku…
Jaszczur to nie tylko znakomicie i realistycznie napisana próba analizy społeczeństwa paryskiego ówczesnego Balzakowi, ale i symboliczna opowieść o upadku moralnym człowieka, o zgubnej sile ludzkich pragnień, o zgubnym pakcie ze złem, o pragnieniu tego, co nieosiągalne, o nieuchronności śmierci. Balzak doskonale opisuje ludzkie “targowisko próżności”, jest mistrzem w realistycznych, szczegółowych opisach przedmiotów i studiach ludzkiej natury.
Książka została oparta w pewnym stopniu na autobiograficznych doświadczeniach pisarza (m.in. nędza pisarza, wątki miłosne, udział w uczcie). To nie tylko ciekawa, choć niełatwa lektura dla “cywilnego” czytelnika, ale i pole do popisu dla filologa.
Na koniec warto powtórzyć za Boyem-Żeleńskim:
“Są pewne książki Balzaka, które czyta się niejako „na potem“. Póki się je czyta, mnóstwo szczegółów razi, śmieszy dziś nawet; ale skoro od nich odejść, giną w spojrzeniu myśli wszystkie te skazy, trywialności, śmiesznostki, niby pocieszne grupki turystów na granitowym złomie gór; wzrok pamięci ogląda jedynie surowy zarys szczytu. Do nich należy “Jaszczur”. Kto pozna tę książkę, temu nieraz przyjdzie się zadumać nad jej wspomnieniem.” ( “Od tłumacza” s. 272)
polecam, Agnieszka Grabowska
materiał chroniony prawami autorskimi
PRZECZYTAJ TAKŻE: “CÓRKA EWY” H. DE BALZAC – RECENZJA
Wydawnictwo MG
Tytuł: Jaszczur
Autor: Honore De Balzac
tytuł oryginału:La peau de chagrin
Tłumaczenie: Tadeusz Boy-Żeleński
data wydania:3 lipca 2019
liczba stron 272
ISBN 9788328811430
Agnieszka Grabowska – absolwentka filologii polskiej UJ, nałogowa czytelniczka, blogerka w kratkę. Ambiwertyczka spod znaku Ryb. W wolnym czasie zabiera się za literki. Ma szczęście w konkursach. Nie wyobraża sobie życia bez książek, kawy, kotów i muzyki. Prywatnie – mama i żona. Nie unika kuchni, choć przydałaby się jej patelnia automatycznie odcinająca Internet w kulminacyjnych momentach pichcenia.