POCZYTAJ MI NA UCHO: “Złe”, Michał J. Chmielewski – recenzja audiobooka

Odsłony: 215

Audiobook Złe zostawia słuchacza ze szczęką na podłodze i niepokojącą gonitwą myśli, ale przede wszystkim z poczuciem ogromnej niesprawiedliwości i niezgody na to, czego właśnie wysłuchał…


Michał J. Chmielewski jest pisarzem młodego pokolenia (rocznik 1986). Jak sam o sobie mówi – pasjonat wszystkiego m. in. lat 90-tych, muzyki instrumentalnej, orgiami, deskorolki, rolek, programowania, jojo, piłki nożnej, rysowania, robienia zdjęć, spacerowania, czytania i pisania.

Spośród wszystkich tych zainteresowań M. J. Chmielewski na poważnie zajął się tym ostatnim. Zaczynał od e-zinów (tematyczne e-czasopisma) i pisania o prawdziwych historiach do lokalnych gazet. Szybko jednak przerzucił się na fikcję tworząc darmowego ebooka pt. „Zrobiłbym coś złego” zawierającego opowiadania, których akcję umieszcza w wymyślonym przez siebie miasteczku – Baskin Zachodni. W miasteczku tym, rozgrywają się także wydarzenia opisane w jego książce pt. Złe.

Baskin Zachodni staje się tu, nie tylko tłem, ale jakby równorzędnym bohaterem – zrezygnowanym, pogrążonym w beznadziei, biernie obserwującym ludzi i ich tragedie. Bo takich codziennych – mniejszych i większych – w Baskin nie brakuje. Dzieją się gdzieś. W czasie, gdy zabiegani mieszkańcy zajęci swoimi sprawami robią zakupy czy spacerują z psami. W „międzyczasie” na boisku chłopiec łamie nogę. W zaułku agresywna grupa nastolatków okłada pięściami niczemu winnego przechodnia. Na osiedlowej ulicy dochodzi do niegroźnej stłuczki. W jednym z mieszkań dziecko wylewa na siebie wrzątek. Jednak to wszystko wydaje się być niczym w porównaniu z tragedią, która niedługo tutaj się rozegra. Tragedia, w której główną rolę odegra rodzina Jasińskich i której skutki to właśnie ona odczuje najdotkliwiej.

Rodzinę Jasińskich tworzą Andrzej, Iwona, trójka dzieci – 16-letnia Justyna, 12-letni Kryspin, 3-letni Michał oraz pies Morus. Rodzinę, w której katowanie, wyzwiska, upokorzenia, groźby i głód są na porządku dziennym. Andrzej przepijający każdy zarobiony grosz, wykradający pieniądze przeznaczone na jedzenie, zamienia życie swoich najbliższych w piekło. Każdy z gnębionych członków tej rodziny na doświadczaną przemoc reaguje inaczej.

Justyna odreagowuje agresją i zakrapianymi alkoholem imprezami. Nauczyła się schodzić ojcu z drogi i przebywać w domu jak najrzadziej. Wszyscy widzą w niej zepsutą nastolatkę z patologicznej rodziny, nie próbując nawet dociec, czy może kryje się za tym coś więcej. Nie może liczyć na pomoc nikogo, dlatego też jest zdeterminowana i nie cofnie się przed niczym, by uciec od znienawidzonych przez nią ludzi i od znienawidzonego miejsca.

Kryspin alienuje się od ludzi. Ucieka w świat komputerów i programowania. Nauczyciel informatyki, nie zdając sobie sprawy, że Kryspin nie ma w domu komputera, widzi w nim ogromny informatyczny talent. Jednak chłopiec prześladowany wspomnieniami pewnej koszmarnej nocy, obciążony sytuacją domową nie jest w stanie do końca skupić się na nauce. Nie radzi sobie – nie potrafi zrozumieć dlaczego ojciec robi im to wszystko, przecież nie niczym sobie na to nie zasłużyli.
Zagubiony i odpychany Michałek nie rozumie jeszcze w jakim domu przyszło mu mieszkać. Jego postać jest na drugim planie i wydawałoby się, że właściwie nic nie wnosi do akcji. Jednak tylko tak się wydaje.

I wreszcie Iwona, która biernie patrzy na to, co mąż robi ze swoimi dziećmi i z nią samą. Ogarnięta beznadzieją i brakiem wiary w to, że ich los może się kiedykolwiek odmienić, nie ma siły podjąć walki z tyranem, walki o lepsze życie dla siebie i swoich dzieci. Godzi się na wszystkie okrucieństwa, które ich spotykają. Dzień, w którym odnajdzie w sobie siły by im się przeciwstawić i podejmie decyzję zmieni absolutnie wszystko, a konsekwencje tej decyzje poniesie nie tylko ona sama i jej najbliżsi, ale także osoby postronne.

Przypadkowe spotkanie, po latach, z Tomaszem Lange – kolegą ze szkoły, utwierdzi jąw słuszności podjętej decyzji i da nową nadzieję. Podczas rozmowy z Tomaszem, przerywanej litrami wypitego alkoholu, Iwona pęka i po raz pierwszy opowiada o swoim domowym koszmarze. Tomasz sam przeżywający poważne zawodowe problemy wynikające z intryg politycznych na lokalnym szczeblu, a wskutek których stracił pracę z gazecie, którą tworzył i której poświęcił całe życie, w historii Iwony widzi swoją szansę na spektakularny powrót do dziennikarstwa. Sugerując Iwonie chęć pomocy i zagłuszając swoje wyrzuty sumienia wyciąga od niej informacje potrzebne do napisania mocnego reportażu. Spotkanie, które dla Iwony jest oczyszczające i wydaje się być początkiem życia bez przemocy, okaże się być początkiem tragicznego końca.

Michał J. Chmielewski stworzył wstrząsające studium przemocy domowej. Pokazał zagubienie, bezradność, strach, zobojętnienie osób, które jej doświadczają, ale także zobojętnienie osób, które o niej wiedzą i w żaden sposób nie reagują. Opisana historia uświadamia, jakie spustoszenie powoduje przemoc w psychice bitej i maltretowanej kobiety, ale przede wszystkim niewinnych dzieci, karmionych nią każdego dnia.

W historii tej trudno wskazać głównego bohatera, bowiem autor tworzy tu wielu, równorzędnych sobie głównych bohaterów. Nikogo nie wyróżnia bardziej. Każdemu z nich oddaje głos. Każdy z nich posiada psychologicznie pogłębioną osobowość. Znamy myśli, przemyślenia, odczucia i motywy postępowania każdego z nich, co nie znaczy, że łatwiej jest ich nam zrozumieć. Jednak zabieg ten umożliwia spojrzenie na opisywane wydarzenia z różnych perspektyw – z perspektywy każdego, kto w nich uczestniczy.

Dodatkowo, mocny i dosadny język, którym posługuje się autor, obfitujący w wulgaryzmy i opisy podstawowych instynktów, sprawiają, że historia nabiera autentyczności. Nie jest ubrana w delikatne
i ugrzecznione słówka, ale pokazana w sposób realistyczny, wręcz naturalistyczny nabiera dodatkowej mocy. To właśnie ten sposób opisywania tragicznych wydarzeń sprawia, że z pewnością zapadną one w pamięć, a ich finał przyprawi o ciarki na całym ciele, a może nawet senne koszmary. Jest to historia, która nie pozwoli odbiorcy przejść obok niej obojętnie.

Na podkreślenie zasługuje wkład Wojciecha Masaka, który czyta powieść Złe, bowiem w mistrzowski sposób udało mu się oddać mroczny i niepokojący klimat całej historii.

Polecam, Sylwia Bornos
materiał chroniony prawami autorskimi

 

Sylwia Bornos – absolwentka filologii polskiej na UMCS, bibliotekarka, organizatorka comiesięcznych “Rozmów o książce”, jurorka w konkursach recytatorskich dla dzieci i młodzieży. Kocha zwierzęta (ma psa i dwa koty), uwielbia czytać, zarówno prozę, jak i poezję, sama pisze wiersze… do szuflady.

 

 

Wydawca: StoryBox.pl
Tytuł: Złe
Autor: Michał J. Chmielewski
Czyta: Wojciech Masiak
Czas trwania: 7 godz. 2 minuty
ISBN: 978-83-8146-451-2

 

Author: Klaudia Maksa

Blabla bla

1 thought on “POCZYTAJ MI NA UCHO: “Złe”, Michał J. Chmielewski – recenzja audiobooka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *