POCZYTAJ MI NA UCHO: Bogaty jak Kazimierz Wielki – recenzja audiobooka „Ale historia… Kazimierzu, skąd ta forsa?” Grażyny Bąkiewicz

audiobooki - recenzje patrornat medialny

Odsłony: 344

aaaHistoria to dla większości uczniów trudny przedmiot w szkole. Wymaga kucia na pamięć dat i wydarzeń historycznych, kojarzenia wielu faktów, orientowania się w dziejach świata. Ale historia nie musi być taka straszna, jak ją diabeł maluje. Jak poznawać dzieje Polski? Z historyczną pasją! Taką pasję ma wieloletnia nauczycielka historii – Grażyna Bąkiewicz, która z czasem zajęła się pisaniem. I dobrze. Jej edukacyjna seria Ale historia… przekazuje wiedzę w sposób bezbolesny, interesujący i zabawny. Zapraszam na lekcję historii o Kazimierzu Wielkim do nieco szalonego profesora Cebuli, czyli do wysłuchania audiobooka Kazimierzu, skąd ta forsa? Grażyny Bąkiewicz.

PATRONAT-LOGO
Temat: Kazimierz Wielki

Drugi tom serii dotyczy króla Kazimierza Wielkiego. Został on przedstawiony jako wielki finansista i budowniczy – zamków, wsi, miast, murów obronnych, dróg, uniwersytetu. Nie bez kozery o tym władcy mówi się, że zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną. I tu się pojawia zasadnicze pytanie – skąd król wziął na to forsę? No skąd? Ze skarbca, chciałoby się rzec! Lecz jak pieniądze do niego trafiły?

Jak Kazimierz Wielki zapełniał skarbiec?

Na to pytanie muszą odpowiedzieć uczniowie pana Cebuli – Zuza, Jola, Ola, Aleks, Słoniu, Gruby, Witek i inni. Jeszcze zanim zaczęła się lekcja, Słoniu poprzestawiał sterowniki w moderatorze nauczyciela. Nikt o tym nie uprzedził pana Cebuli. Podzielił on klasę na grupę dziewcząt i grupę chłopców. Kazał uczniom obserwować i wyciągać wnioski. Na uzyskanie odpowiedzi dał im tylko pół godziny, ale w opcji czasu rozciągliwego. Ich wycieczka mogła trwać godzinę lub rok! Uczniowie zasiedli w (nie)zwykłych szkolnych ławkach, wynalazku nauczyciela, umożliwiającym podróże w czasie. Zaopatrzeni w komunikatory z wiedzą encyklopedyczną znajdującą się w opuszce palca oraz w ochronę niezawodnego pola gamma wyruszają do przeszłości. Naciskają, co trzeba i przenikają warstwy czasu, by wylądować w XIV wieku w czasach króla Kazimierza. Dzięki polu uczniowie są niewidzialni, ale z czasem rezygnują z tego zabezpieczenia i wkrótce zostają porwani i uwięzieni przez zbójów.

Zuza, uwielbiająca się włóczyć po dawnych czasach, staje się nieformalną przywódczynią grupy. Dziewczęta razem z Marynią, córką alchemika, podróżują z Gniezna do Krakowa. Marynia z czasem staje się… Marianem! Uczennice w trakcie podróży w czasie poznają realia życia w XIV wieku, szukając odpowiedzi na pytanie nauczyciela. I znajdują je po wielu przygodach, choć z czasem grupa się wykrusza z powodu używania hasła powrotu.

Dzięki wyprawom możecie natknąć się na niespodzianki omijane przez podręczniki.

Ja, osoba dorosła, nie tylko przypomniałam sobie fakty o Kazimierzu Wielkim, ale przy okazji i mimochodem poznałam wiele nowych dla mnie rzeczy w bardzo przystępny i atrakcyjny sposób. Teraz wiem, czego używano do farbowania tkanin, czemu zbój zbójowi nie był równy, kim była Nawojka, do czego służył wspornik. Młodzi słuchacze dowiedzą się, czym różniły się miasta od wsi, jak zakładano wsie, ile był wart grosz, ile ważyła ówczesna książka i jak wyglądała, jak wyrabiano cegły i wielu innych ważnych rzeczy. Część tej wiedzy w książce przekazywana była za pomocą krótkich komiksów. W audiobooku też było to możliwe, dzięki nietypowemu rozwiązaniu. Po specjalnym sygnale i słowie „komiks” lektor czytał tekst narratora i bohaterów. W ten sposób słowami rysował komiks w wyobraźni słuchacza, który widział króla jadącego incognito, budowanie katedry w Gnieźnie, czy poznawał części zbroi, nie wspominając o… rozmawiających owcach.

To tylko lekcja historii!

Za to jaka lekcja?! Fantastyczna! Ciekawa! Intrygująca! Pełna przygód! Trochę niebezpieczna! Merytoryczna! Zabawna! I przede wszystkim wartościowa dla każdego niezależnie od wieku i zawodu. Nauczycielowi historii ułatwi pracę, a uczniów zachęci do poznania dziejów Polski i odkrywania tajemnic z przeszłości. Z dużym prawdopodobieństwem może sprawić, że słuchacz stanie się pasjonatem historii.

3 godziny i 26 minut spędzone w przyszłości i przeszłości zarazem, mijają jak z bicza strzelił. To między innymi zasługa Macieja Więckowskiego, aktora filmowego (Czas honoru, Komisarz Alex), teatralnego i dubbingowego, lektora audiobooków, który tak pięknie czytał i zinterpretował książkę Grażyny Bąkiewicz. To on angażował się w role poszczególnych bohaterów, używając do tego swego talentu, inwencji i intonacji. Jego sympatyczny głos i rzetelne czytanie skupiały na sobie uwagę słuchacza. Podziękowania otrzymuje także Paweł Figat za realizację akustyczną. Dzięki obu panom audiobook nabrał życia, a czasy panowania Kazimierza Wielkiego stały się bardzo realne w odbiorze.

Audiobook Kazimierzu, skąd ta forsa? polecam szczególnie uczniom opornym na wiedzę historyczną, którzy nie lubią historii w szkole. Pozostałych nie muszę zachęcać, gdyż to będzie dla nich nie lada gratka – merytoryczna i zabawna zarazem. To co? Siadacie do ławek i naciskacie przycisk… play!

Polecam, Marta Korycka
materiał chroniony prawem autorskim

aaa

Tytuł: Ale historia… Kazimierzu, skąd ta forsa?
Autor: Grażyna Bąkiewicz
Czyta: Maciej Więckowski
Czas trwania: 3 h i 26 minut
Wydawca: Storybox.pl
ISBN: 978-83-8146-111-5

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *