Odsłony: 678
Bywa, że podczas prania coś zafarbuje, zmechaci się, czy zniszczy. Czy to oznacza, że musisz koniecznie te delikatniejsze i specyficzne części garderoby prać ręcznie? Możesz oszczędzić sobie pracy i czasu, jeśli poznasz pewne sprytne sposoby, pomocne w zmaganiach z pralką. Zapraszamy na drugą część praktycznych porad, przygotowanych przez Katarzynę Pękalę-Kuchtę.
Rzecz będzie o „wynalazkach”, które mają nam prozaiczną czynność prania ułatwić.
Po pierwsze materiałowe, tekstylne torebki – kieszonki do prania. Tkanina, z której są wykonane, ma strukturę cienkiej, białej siateczki, zatem woda i detergenty swobodnie docierają do umieszczonej w nich odzieży. Woreczki występują w różnych rozmiarach, są wielokrotnego użytku, zasuwają się na zamek. Wkładam do nich delikatne bluzki z cienkiej żorżety lub inne ubrania z koronkami, falbankami czy naszywkami. Normalnie musiałabym prać je ręcznie, a tak bezpiecznie mogę zrobić to w pralce. Takie znacznie większe worki przydają się nie tylko na cienkie żakieto-narzutki z frędzlami czy delikatne sukienki, ale również na włochate swetry, które często zostawiają kudełki na wszystkim, z czym włożyliśmy je do prania.
Są też takie torebeczki z nieco grubszego materiału, czasem usztywnianego plastikiem o kształcie zbliżonym do kuli lub walca. One przeznaczone są do prania biustonoszy.
Owe worki do prania bywają w ofercie sklepów dyskontowych, ale można je dostać także na działach chemicznych w marketach, obok detergentów do prania. Jeśli nie chcemy kupować worków, możemy je zastąpić np. zasuwanymi na zamek lub zapinanymi na guziki poszewkami na poduszki czy materiałowymi workami na szkolne, dziecięce kapcie. Trzeba tylko uważać, żeby ten produkt zastępczy nie zafarbował nam odzieży.
Kolejnym pomysłowym produktem są ażurowe kule, wykonane z giętkiego tworzywa, tzw. bubble bra. One również służą do bezpiecznego prania staników. Instrukcja ich obsługi dołączona jest do opakowania. Można je kupić w sklepach internetowych lub w niektórych sklepach z bielizną. W komplecie zawsze są dwie sztuki, które stanowią całość. Mnie osobiście ten gadżet nie odpowiada. Moje biustonosze z powodu fiszbin, a może i rozmiaru ciężko zamknąć w takiej kuli, dlatego zdecydowanie stawiam na woreczki.
Skoro o kulach mowa, to są jeszcze takie gumowe, silikonowe z dziurką przez środek i wyciętymi jakby ośmioma stożkami. Te „dziwolągi” wkłada się do bębna razem z praniem. Ich zadaniem jest zbieranie kłaczków z włochatych sweterków tak, aby włoski nie zostały w pralce i nie przykleiły się do innych ubrań. (Swoje kupiłam kiedyś w chińskim markecie).
Ci, którzy mają odwagę prać puchowe kurtki lub poduszki powinni mieć też kilka piłeczek tenisowych. Tak, tak piłeczek tenisowych. Wrzuca się je do bębna razem z daną rzeczą po to, aby piłka, odbijając się od ścianek bębna, uderzała w pranie i rozbijała pierze, zapobiegając jego zbijaniu się w kępki.
Na koniec produkt numer jeden. Odkąd pojawił się w sprzedaży, nie wyobrażam sobie bez niego życia, to znaczy prania. Są to chusteczki wyłapujące kolory (ich ogromny wybór znajdziesz tutaj). Wkładam je do pralki z każdym praniem. Do rzeczy jasnych używam co najmniej dwóch, czasem trzech sztuk, a do prania kolorowych minimum czterech. Chusteczki te absorbują nie tylko barwniki, ale również i brud. Do kupienia w każdym większym sklepie z chemią gospodarczą. To, z jakiej firmy je kupicie, nie ma w zasadzie większego znaczenia, gdyż wszystkie chusteczki działają podobnie.
Miłego prania!
Katarzyna Pękala-Kuchta

Katarzyna Pękala-Kuchta
Z wykształcenia jestem polonistką (typ zdecydowanie gramatyczny) i logopedą. Najczęściej czytuję podręczniki akademickie i książki popularnonaukowe Literacko gustuję jednak w starych baśniach dla dzieci, ponieważ ich świat jest sprawiedliwy – dobro zawsze zwycięża, zaś zło zostaje ukarane, a dziecko po ich przeczytaniu staje się jakby dojrzalsze, ale nadal pozostaje sobą.
Prywatnie uzależniona jestem od czarnej, parzonej kawy. Moim sposobem na chandrę jest pranie w pralce automatycznej. W wolnych chwilach sama dla siebie robię decoupage i biżuterię w technice soutache.