Odsłony: 774
Niedaleko od stolicy wyspy Iraklionu znajdują się ruiny mitycznego Knossos. Miejscowość położona u stóp gór Ida, słynąca z odkrytych tam w 1899 roku przez Arthura Evansa, rozległych ruin pałacu pochodzącego z okresu 2000-1400 lat p.n.e., zwanego pałacem Minosa lub labiryntem kreteńskim, przyciąga tysiące ludzi, chcących poznać zagadkę labiryntu.
Jest takie miejsce na Krecie, gdzie w jednej chwili można się znaleźć w odległych czasach kultury minojskiej.
I ja podczas pobytu na Krecie nie mogłam sobie odmówić wizyty w tym tajemniczym i legendarnym miejscu. Chcąc uniknąć tłumów, do Knossos ruszyłam bardzo wcześnie. Słońce dopiero wzeszło, ale dzień jak zwykle zapowiadał się upalny. Na parkingu stało tylko kilka samochodów. Trudno się dziwić – był wczesny ranek. Turyści tłumnie przybywają tutaj po południu.
Na szerokim dziedzińcu nie było nikogo, tylko szum wiatru przerywał chwilami ciszę. I w tym szumie zdawało mi się, że słyszę śpiew pięknej Ariadny i ryk Minotaura. Spoglądałam na ruiny pałacu, na monumentalne schody, portyk i salę kolumnową i jak zwykle w takich miejscach, widziałam w wyobraźni ludzi, którzy tu kiedyś żyli, pracowali, kochali się.

Do pałacu weszłam od strony południowej przez szereg korytarzy, które kojarzyły się z labiryntem. Liczne pomieszczenia, które tu się znajdowały, to magazyny, izby gospodarcze i warsztaty, gdzie znaleziono pozostałości pieców garncarskich z resztkami materiałów i naczyniami.


W magazynach, w ogromnych glinianych beczkach zwanych pitosami, odnaleziono zboże, oliwę, wino, a w ruinach pałacu odkryto przepiękne ceramiczne figurki, naczynia, oraz tabliczki pokryte pismem linearnym, biżuterię, malowidła i freski. Niektóre zachowały się w bardzo dobrym stanie jak słynne Delfiny na ścianie apartamentów królewskich, inne są bardzo zniszczone jak fresk Tauromachia, znajdujący się obecnie w Muzeum w Iraklionie, gdzie znajduje się zresztą większość znalezisk.

Posadzki pałacu wyłożone były kamiennymi płytami, kolumny pomalowane na kolor czerwony. Wewnątrz znajdowały się łazienki, do których woda była doprowadzana wodociągami, a cały zespół był skanalizowany.
Kiedy popatrzyłam na kamienny tron królewski w sali tronowej, stojący w tym samym miejscu od wieków i prawdopodobnie rytualne kamienne rogi byka, nie sposób było nie myśleć o legendzie z tym miejscem związanej. O Knossos, Minotaurze, Ariadnie, Dedalu i legendarnym królu Minosie który panował w starożytności na Krecie opowiadają mity greckie.

Legenda mówi, że Minos, który chciał zostać królem wyspy, spotkał się z niechęcią Kreteńczyków. W związku z tym ogłosił, że królestwo Krety przyznali mu bogowie i może to udowodnić, ponieważ nieśmiertelni spełnią wszystko, o co ich w modlitwie poprosi. Zwrócił się więc, do Posejdona z prośbą, aby z morza wynurzył się byk, którego on potem ofiaruje bogu na ołtarzu. Posejdon przysłał wspaniałego byka, a Kreteńczycy obrali Minosa swoim królem. Jednak Minos oszukał boga i złożył mu w ofierze innego (gorszego) byka. Rozgniewany Posejdon zemścił się w okrutny sposób. Sprawił iż żona Minosa, Pasifae, zapałała wielką miłością do zwierzęcia, a owocem tej miłości był Minotaur, przerażające monstrum z łbem byka, a resztą ciała człowieka. Bestia siała spustoszenie na wyspie, pożerając młodych chłopców i dziewczęta. W końcu Minotaur został zamknięty w labiryncie zaprojektowanym przez genialnego projektanta Dedala. Legenda mówi, że do labiryntu wszedł Tezeusz, który po zabiciu Minotaura, wydostał się z śmiertelnej pułapki za pomocą kłębka nici, podarowanych mu przez zakochaną w nim córkę Minosa – księżniczkę Ariadnę.

Wśród Minojczyków rozpowszechniony był kult byka, uosobienia mocy przyrody, popularny w całym basenie Morza Śródziemnego i na Bliskim Wschodzie. Siła byka symbolizowała płodność i nadprzyrodzoną moc boską. W pałacu w Knossos odkopano pomieszczenie zwane Domem Byka, gdzie trzymano żywe zwierzę. Prawdopodobnie byk cieszył się wolnością i był otaczany boską czcią, do momentu uroczystości, kiedy to zwierzę było składane w ofierze, a dom znowu zamieszkiwał następny byk. Historia wykazuje, że ofiara z byka była najświętszym rytuałem Krety.
Na całym świecie znane były kreteńskie ryzykowne popisy akrobatów, przeskakujących nad rogami szarżujących byków. Fresk zwany Tauromachią jest dowodem, że na Krecie w okresie minojskim odbywały się bezkrwawe igrzyska. Akrobata chwytał rękami galopującego byka za rogi, odbijał się od grzbietu zwierzęcia i zeskakiwał w ramiona drugiego akrobaty.
Kiedy tak stałam, spoglądając zamyślona na zielone gaje oliwne wokół ruin, myślałam o ludziach, którzy przed wiekami stworzyli takie wspaniałości i wierzyć mi się nie chciało, że wybuch wulkanu na Santorinii i ogromna fala tsunami przyczyniła się do zniszczenia tej wspaniałej kultury. Zdania uczonych są wprawdzie podzielone, ale można przypuszczać, że właśnie ten kataklizm przyczynił się do upadku minojczyków.

Tekst i fotografie Danuta Baranowska
materiał chroniony prawem autorskim
Danuta Baranowska – stuprocentowy zodiakalny baran, niespokojny duch, aktywnie i entuzjastycznie nastawiona do życia. Jak przystało na znak żywiołu ognia, uwielbia kolor czerwony. Kocha książki w każdej ilości, przyrodę, góry, kawę z kardamonem i koty. Jest właścicielką, a właściwie niewolnicą kota ragdolla o imieniu Misiek. Jej pasją są podróże, zwiedzanie niezwykłych miejsc, poznawanie ciekawych ludzi oraz fotografia.
Danusiu, jak zwykle bardzo interesujaco 🙂 Nigdy o tym nie slyszalam, ze akrobaci popisywali sie swoja zwinnoscia wsrod szarżujących byków. To musieli byc niezwykle wysportowani i odwazni ludzie. I znowu dowiedzialam sie dzieki Tobie czegos nowego interesujacego 🙂
Dana, ” niespokojny duchu”, Ty wiesz ,że kocham Twoje opowieści , a nić Ariadny jest mi szczególnie bliska 🙂 i to z wielu powodów.
Udanych wypraw w najodleglejsze zakątki świata!
Sława