Odsłony: 647
Czasami bywa tak, że nie planujesz żadnych wypieków, ale akurat ktoś zapowie się z wizytą albo po prostu zachce ci się czegoś “na słodko” i nie, nie chcesz z cukierni. W lodówce i szafkach okazało się, że szału nie ma, więc nie wyczarujesz sernika, miodownika, żadnego przekładańca z atrakcjami. Ale jednak upieczesz – coś dobrego, coś z niczego (no prawie)…
Taką sytuację miałam w zeszłym tygodniu. Szybko rozejrzałam się, co mam pod ręką i w efekcie powstało proste i smaczne ciasto. W sam raz do niedzielnej kawy. Po raz pierwszy piekłam zupełnie bez konkretnego przepisu.
Składniki:
3 jajka
3/4 szklanki cukru
1 kostka margaryny
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki kakao
1 czubata łyżka kawy zbożowej
pomarańcza/mandarynki
Wykonanie:
Margarynę rozpuścić, nie gotować i odstawić, by przestygła.
Jajka całe ubić, dodając cukier. Utrzeć mikserem na piękny kogel-mogel. Następnie wsypać kakao i kawę, zmiksować. Dodać mąkę i proszek. Na końcu wlać roztopioną i wystudzoną margarynę. Ucierać do połączenia składników na jednolitą masę. Powinno powstać gładkie, dość gęste ciasto.
Wlać je do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu wcisnąć lekko kawałki owoców.
Piec ok. 40 minut, w temp. 180 stopni.
Ciasto wychodzi wilgotne, puszyste, aromatyczne. Ma tylko jedną wadę… Bardzo szybko znika 😉
Smacznego.
Tekst i zdjęcie: Agnieszka Grabowska
materiał chroniony prawem autorskim
wypróbuj także inne przepisy:
DOMOWA MLECZNA KANAPKA
CIASTO Z RABARBAREM
DROŻDŻÓWKA – EKSPRESÓWKA
EFEKTOWNE Z BRZOSKWINIAMI I KREMEM