DRUGIE ŻYCIE GRY:”ŚPIĄCE KRÓLEWNY” – rodzinna gra karciana, recenzja

Odsłony: 1413

Dziś chciałabym opowiedzieć wam o grze, która od ładnych paru miesięcy jest u nas w domu niekwestionowanym przebojem. Nad Śpiącymi Królewnami nikt nie zasypia, rozgrywki wzbudzają wiele entuzjazmu wśród całej rodziny.

Podstawowe informacje
Śpiące królewny to karciana gra rodzinna, którą wymyśliła sześcioletnia Miranda Evarts, gdy pewnej zimowej nocy nie mogła zasnąć. Rano opowiedziała rodzicom i starszej siostrze o wymyślonej przez siebie krainie i zamieszkujących ją postaciach. Rodzina wspólnie opracowała reguły gry. Bajkowa zabawa szybko zdobyła serca graczy.

Gra zawiera 79 kart, w tym 12 Królewien, 8 Książąt, 5 Błaznów, 4 Rycerzy, 3 Smoki, 4 Różdżki, 4 Mikstury usypiające, pozostałe karty mają wartości liczbowe od 1 do 10. Dodatkowa karta przedstawia historię powstania gry.
Przeznaczona jest dla 2-5 graczy, od 8 lat wzwyż (ale młodsze dzieci też dają radę).
Załączona instrukcja dość jasno tłumaczy znaczenie poszczególnych kart i reguły gry.
Rozgrywka w dużej mierze zależy od tego to jakie karty przypadną uczestnikom, ale także od strategii, jaką obiorą. W końcu to gracz decyduje, co się wydarzy, czyli, którą kartą zagra np. czy obroni się przed utratą Królewny.
Czar trwania jednej tury to ok. 15 minut.

Zasady gry
Karty Królewien (mają wartości punktowe)  z zielonymi rewersami – zakryte układamy w rzędach (“usypiamy Królewny”). Karty z czerwonymi  rewersami tasujemy, rozdajemy graczom po 5 sztuk, resztę kładziemy w stosiku pomiędzy rozłożonymi Królewnami. Gracze kolejno wykonują swoją akcję – wykładają jedną z kart “funkcyjnych”, jeśli takie mają, albo wymieniają kary “liczbowe”
i dobierają ze stosu, aby zawsze mieć w ręku 5 kart.

Gracz ma następujące możliwości ruchu:
– zagrać Księciem: wtedy “obudzi” dowolną Królewnę i  układa ją przed sobą
– użyć Rycerza – wtedy “zabiera” Królewnę innemu Graczowi
– Smok – “broni” przed utratą Królewny
–  Miksturą można “uśpić” Królewnę zdobytą wcześniej przez innego zawodnika ( wraca wtedy na stół)
– Różdżka chroni przed działaniem mikstury ( wyłożenie jej cofa ruch poprzednika)
– wyłożenie Błazna sprawia, że gracz podejmuje kartę ze stosu i jeśli jest ona “funkcyjna”, gra dalej (jakby dodatkowy ruch), a jeśli “liczbowa” – wylicza zaczynając od siebie odpowiednią liczbę – na kogo wypadnie, ten “budzi” Królewnę”
–  wykładając kartę liczbową można ją wymienić na inną (jeśli mamy parę – to wymieniamy obie, jeśli mamy kart tworzące działanie arytmetyczne np. 5, 2 i 7 to wymieniamy wszystkie trzy).

Jeśli komuś trafi się Królewna Serc,  ma prawo obudzić kolejną kartę. Gracz, który już ma Królewnę Kotów, nie może przyjąć Królewny Psów  – i odwrotnie. Te niuanse sprawiają, że gra jest ciekawsza.

Gra toczy się aż ktoś uzbiera 5 Królewien albo 50 punktów, przy 4 uczestnikach będą to  4 Królewny (40 punktów) albo trwa aż “obudzimy” wszystkie Królewny.

Refleksje użytkowników
“Śpiące królewny” to wspaniała, wciągająca zabawa dla całej rodziny. Wbrew nazwie nie jest “typowo dla dziewczynek”. Za każdym razem gra toczy się inaczej, w zależności od tego, jakie karty nam przypadną, jakie zdecydujemy się wyłożyć.  Chcąc zdobyć określoną Królewnę od przeciwnika, można nie tylko użyć Rycerza ( jeśli ma Smoka, plan się nie powiedzie), ale “uśpić” ją Miksturą (ile  przeciwnik nie ma Różdżki) i zapamiętawszy, gdzie została odłożona – podjąć ją przy następnej okazji “budzenia” Królewny.
Trzeba przewidywać, komu lepiej opłaca się “zabrać” Królewnę i za ile punktów, czy opłaca się zaryzykować zagranie Błaznem itp.
Dużo emocji.
Obrazki są kolorowe, zabawne,  przyciągające wzrok. Postaci mają zabawne nazwy (np. Królewna Naleśników,  Farbowany Książę, Książę Żółwi) Przyjemnie się je ogląda, łatwo zapamiętuje.

Drugie życie gry
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wykorzystać karty postaci do opowiadania wymyślonych przez siebie bajek. Może to być inspiracja do rysowania różnych Królewien i Książąt.

Wartości edukacyjne i wychowawcze
Gra “Śpiące Królewny” łączy elementy gry losowej i strategicznej. Uczy przewidywania, podejmowania ryzyka. Pomaga rozwijać wyobraźnię, ćwiczyć spostrzegawczość i pamięć. Zachęca do nauki arytmetyki (sześciolatki już są w stanie opanować dodawanie w zakresie 10, z młodszymi dziećmi można grać ustalając, że wymieniamy tylko po jednej karcie liczbowej). Uczy radzenia sobie z emocjami podczas interakcji z innymi uczestnikami.

Podsumowanie
Śpiące Królewny zapraszają do bajkowego świata wyobraźni, bawią, dostarczają wielu emocji i dyskretnie uczą dodawania. To uniwersalna  propozycja niezależnie od płci i wieku uczestników.
Grafika gry stoi na wysokim poziomie, karty są przeurocze, autorem ilustracji jest  Jimmy Pickering. Jedynie do czego można się przyczepić, to dość duże – jak na talię kart – pudełko z plastikową wyklejką. Z drugiej strony jednak, nie zgubimy tej gry tak łatwo w “odmętach” dziecięcego pokoju.
Tą grą dziecko nie znudzi się zbyt szybko, to prędzej dorosły będzie miał już dość po “n-tej” partyjce, ale  wkrótce sam zaproponuje “Zagramy w Królewny?”
Tę grę najtaniej kupisz TUTAJ

Zdjęcia pochodzą ze strony wydawnictwa REBEL

Tekst: Agnieszka Grabowska

materiał chroniony prawem autorskim