
PRZEPIS NA SERNIK RASOWY
Odsłony: 2390
Sernik, to bardzo niewdzięczne ciasto. Drogie i wymagające skomplikowanych przygotowań. Ale potrzeba matką wynalazków. Ktoś, chyba bardzo zdeterminowany i zapracowany, wymyślił przepis – cud na prosty RASOWY SERNIK. Akurat jak znalazł na święta wielkanocne.
– Cześć! Jak masz wolne, wpadnij do mnie wieczorkiem. Mam bardzo dobry sernik do kawy! – Dorota wyrecytowała w tempie strzałów karabinu maszynowego.
– Marna zachętka – zażartowałam – wiesz, że nie lubię sernika na zimno.
– Jaki sernik na zimno! Ja mam SERNIK RASOWY!
– Uuuu! Widzę, że jest do przerobienia jakiś problem, skoro poleciałaś po ciasto do cukierni, żeby mnie zwabić!
– Klaudia, sama zrobiłam, nie marudż, przyjdź.
***
– No i? Prawda, że sernik pyszny?
– Prawda. Ale jak ci się udało upiec sernik, takie skomplikowane ciasto, kiedy ty, sorry, pieczesz tylko ciasta z torebek?
– Dziewczyno, przepis jest prosty jak drut. I w dodatku wcale niedrogi.
– A możesz podać mi SKŁADNIKI?
6 jaj
1/2 kg sera białego półtłustego
torebka budyniu śmietankowego
1 szklanka cukru
1/2 kostki rozpuszczonej i ostudzonej margaryny
– I tyle?
– Tyle, a ROBI SIĘ go tak:
Żółtka miksuje się z cukrem, potem dodaje się ser i wsypuje cukier. Na końcu wlewa rozpuszczoną i ostudzoną margarynę i miksuje się wszystko na jednolitą masę. Na końcu dodaje się pianę z 6 białek miesza się z masą bardzo delikatnie i całą zawartość wlewa się na małą tortownicę wysmarowaną tłuszczem i posypana mąką.
Wsadza się ciasto do nagrzanego piekarnika (180 stopni). Piecze się, aż wierzch będzie miał kolor jasnobrązowy.
– Nie wierzę….
– Zrób, sama się przekonasz. Będziesz miała nowy przepis na święta wielkanocne.
P.S.
Spróbowałam. Przygotowanie trwało może z kwadrans. No czary mary. Naprawdę. Smacznego.
materiał chroniony prawami autorskimi
