
Odsłony: 2748
Są książki, które połyka się jednym haustem i są takie, które smakuje się po troszeczku. W niektóre trzeba się wgryzać stopniowo, inne wystarczają na jeden ząbek. Najważniejsze, żeby mieć apetyt na literaturę. O ile proza często gości w naszym czytelniczym menu, to poezja pojawia się w nim zdecydowanie rzadziej. Oczywiście, są i tacy, którzy karmią się głównie liryką. Większość jednak nieczęsto kosztuje poezji, zwłaszcza współczesnej, nieobjaśnionej w szkole.
Na antologię wydaną przez Biuro Literackie miałam ogromny apetyt. Nie dałam jednak rady skonsumować jej całej na raz, musiałam dawkować sobie małe porcje. „100 wierszy polskich stosownej długości” wystarczyło mi chyba na dłużej niż sto dni. Danie było wyśmienite, oryginalne i dobrze przyprawione. Smaków było co niemiara, aż dziw, że się nie pomieszały. Degustacja zakończyła się pełną satysfakcją.
Sięgając po zbiór poezji współczesnej, czytelnik musi być przygotowany na wszystko. W przypadku tego tomu czeka go niespodzianka: utwory nie są podpisane. Mają mówić same za siebie, bez etykiety jaką stanowią wiek, płeć, dorobek twórczy i popularność twórcy. Dopiero w spisie treści dowiadujemy się, kto jest autorem danego wiersza. Możemy więc delektować się tekstami czytając je kolejno, a trzeba zauważyć, że nie są ułożone przypadkowo. Zazębiają się tematami, motywami, tytułami, użytymi słowami. Te wiersze ze sobą „rozmawiają”, splatając się w całość – opowieść o poezji, człowieku, świecie, życiu i śmierci. Dopatrywanie się międzywierszowych kluczy, połączeń, kontekstów stanowi znakomitą przygodę intelektualną. Można bawić się w zgadywanie, kto jest twórcą danego utworu, a do wyboru mamy aż 44 nazwiska. Rozpoznać twórczość jakiegoś poety po tropach, stylu to zadanie godne literackiego detektywa. Dla tych, którzy są na bieżąco z poezją współczesną, nie powinno to być trudne. Można też śledzić spis treści i „wyławiać” swoich ulubionych literatów, czy też tych, których dopiero chcemy poznać.
Niezależnie od przyjętej strategii czytania, nie będzie to czas stracony.
Obcując z poezją m.in. Bohdana Zadury, Jacka Podsiadło, Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego, Krzysztofa Siwczyka, Szymona Słomczyńskiego nie można się nudzić. Znajdując utwory Tadeusza Różewicza i Urszuli Kozioł nie można nie zatrzymać się z refleksją. A jeszcze Marta Podgórnik, Jacek Dehnel, Tomasz Majeran… same poetyckie „smakołyki”. Długo by wymieniać. W wybranej setce znalazły się różnorodne utwory, zarówno w poważnym, jak i humorystycznym tonie, bardziej abstrakcyjne i całkiem realistyczne. Autotematyczne i dotykające przeróżnych tematów „z życia wziętych”. Niekiedy bywa dosadnie, niekiedy subtelnie. I nie raz, nie dwa autorzy nas zaskoczą.
Jaka jest ta ”stosowna długość” wiersza? To pytanie na pewno intryguje wiele osób stykających się z tą antologią. I tu też – niespodzianka. Ta miara jest absolutnie względna i umowna. W zbiorze są bowiem i lakoniczne, krótkie utwory i wiersze -„kobyły”, takie na kilka stron. Prym wiedzie „Noc poetów (Warszawa pisarzy)” rozpościerająca się na stronach od 114 do 137 oraz ”Cisza” ( s. 195- 216).
Artur Burszta, przygotowując antologię, przyjął pewne zasady. Otóż wybrał 100 wierszy 44 autorów, które ukazywały się w publikacjach Fortu i Portu Literackiego, a z udziałem poety odbyły się co najmniej 2 festiwalowe wydarzenia. Każdy z utworów Burszta chętnie przeczytałby podczas szkolnych i warsztatowych zajęć, jakie prowadzi od niemal 20 lat. Rzeczywiście, materiału do analizy i ćwiczeń jest tu mnóstwo. W pewnym sensie ten zbiór stanowi taki podręcznik. Pokazuje jak wiele w poezji współczesnej się dzieje, jak wielu twórców ma coś do powiedzenia, a także, że poezja nie jest zamkniętym hermetycznie słoikiem dla wybrańców, tylko nadaje się dla każdego.
Antologia „100 wierszy polskich stosownej długości” to bogaty, choć rzecz jasna niepełny, portret poezji współczesnej, w którym każdy na pewno znajdzie coś, co mu przypadnie do gustu. Warto mieć taki zapas w swojej spiżarni i podjadać od czasu do czasu. Poetycka zawartość nigdy się nie przeterminuje.
Wydawnictwo: Biuro Literackie, 2015
wybór i opracowanie: Artur Burszta
ilość stron: 271
oprawa twarda
ISBN: 978-83-63129-97-2
Alfabetyczny spis autorów:
Marcin Baran, Justyna Bargielska, Wojciech Bonowicz, Jacek Dehnel, Sławomir Elsner, Julia Fiedorczuk, Darek Foks, Konrad Góra, Krzysztof (Grabaż) Grabowski, Mariusz Grzebalski, Jacek Gutorow, Roman Honet, Lech Janerka, Jerzy Jarniewicz, Łukasz Jarosz, Krzysztof Jaworski, Bogusław Kierc, Urszula Kozioł, Ryszard Krynicki, Zbigniew Machej, Tomasz Majeran, Bartłomiej Majzel, Piotr Matywiecki, Krystyna Miłobędzka, Joanna Mueller, Edward Pasewicz, Tadeusz Pióro, Anna Podczaszy, Marta Podgórnik, Jacek Podsiadło, Tadeusz Różewicz, Marcin Sendecki, Krzysztof Siwczyk, Szymon Słomczyński, Andrzej Sosnowski, Dariusz Sośnicki, Dariusz Suska, Julia Szychowiak, Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Adam Wiedemann, Grzegorz Wróblewski, Bohdan Zadura, Filip Zawada, Adam Zdrodowski.

Agnieszka Grabowska – absolwentka filologii polskiej UJ, nałogowa czytelniczka, blogerka w kratkę. Ambiwertyczka spod znaku Ryb. Po ośmiu godzinach spędzonych zawodowo w zupełnie innej dziedzinie – zabiera się za literki. Ma szczęście w konkursach. Nie wyobraża sobie życia bez książek, kawy, kotów i muzyki. Prywatnie – mama i żona. Nie unika kuchni, choć przydałaby się jej patelnia automatycznie odcinająca Internet w kulminacyjnych momentach pichcenia.